KRAKÓW! Moja nowa miłosć. Bardzo świeże zauroczenie, o którym rozpiszę się niebawem. Mam ogromny niedosyt i już kombinuję kiedy by tu się znowu zjawić w tym cudnym mieście.
To był mój pierwszy raz w Krakowie, nie licząc wycieczki w podstawówce, kiedy to byłam sfokusowana raczej na pluszowe smoki wawelskie i jakiegoś Mc Donalda za kieszonkowe. Od dziś Kraków wielbię! Turystycznie ofkors, bo wierna pozostaję Pani Stolicy 🙂
Edyta…ah Edyta 🙂 3 dniowy couching postawił mnie do pionu i mnie samą w coucha zamienił 🙂 Spędziłam z nią piękny czas i po raz kolejny przekonałam się, że znajomości internetowe to nie tylko podejrzani faceci, z którymi na randki umawiać się można tylko w towarzystwie przyjaciółki, albo taty ( wspomnienia czatu na wp…ah!). Edyto jesteś boska! Pełna pasji i uśmiechu, dziękuję za chęci ratowania moich włosów, za pyszny schab, wino, nalewkę z kukułki i za wannę !!!!! Dziękuję też za BAM, ale o nim w kolejnym poście:) Przepraszam , za to że zamiast balkonu poległam na sofie, za bałagan i marudzenie 😛 Jak nie przyjedziesz do Lublina – foch.
W Krakowie Starszy się lansował. Młodszy się oświadczał. Klękał przed nią na kolanko, strzelał błękitnymi oczami i wydaje mi się, że na te 2 dni zdobył jej serce. No własnie – na dwa dni, bo Panna Inula podobno ma już innego – niejakiego Bruna! W każdym mieście inny! Gdzie byli jej rodzice ja się pytam?
A oto i Pyza w całej okazałości. Lubi bułki i podkładki do piwa. Jej głównym zajęciem jest roztapianie serc. Obok jej rodzice. Ten typ ludzi, z którymi chcesz wynająć domek w zimie i zaśpiewać Last Christmas, z którymi chcesz iść rwać jabłka do sąsiada jak nie widzi, z którymi żal Ci się rozstawać i tuż przed wyjazdem wstępujesz na ostatnią szklanę herbaty/piwa/wina/kawy (skreślić niepotrzebne). Monika, Marek lowe. Mrożę dla Was wódkę w zamrażarce i cieszę się, że bilety Gdańsk – Lublin takie tanie.
To był piękny weekend.
Mężu dziękuję. Za to, że pompowałeś materac w nocy też.
25 komentarzy
Zazdroszczę – chce mi się takich wycieczek 🙂 Inula moja <3
spakuj walizę i sio! 🙂
Też tak kocham Kraków – już od wielu lat, czasu studiów mi ten raj zapewniły i męża mi dały, bo tu go … wyrwałam na dworcu 😉
Jak tylko będziesz w Krakowie daj znać – może znów mały BAM zrobimy 😉
Fantastycznie było poznać Ciebie z Twoją rodzinką i ten Twój syn najmłodszy – uwodziciel z tą nóżką. Uśmiechem skrada serce.
chetnie:) już kombinuję kiedy wrócić 🙂
to już czternasty post z tej serii? Rany jak ten czas leci! A Kraków uwielbiam od dawna, absolutnie magiczne miejsce, w którym wszystko jest wyjątkowe
mów mi więcej 🙂
ja niestety weekend spędziłam w towarzystwie poduszki i rosnącego stosu chusteczek, tym chętniej wybieram się razem z Wami do Krakowa…
i low ju… ja Cię tu przekabacę – jakie wierna stolicy – okropność, o Krakowie pisać i stwierdzać wierność stolicy, a fe! 🙂 swoją drogą zamierzam stolicę nawiedzić niebawem, bo sobie z kolegą wymyśliłam, że w monopol pogramy – tak, z tego tytułu odwiedzę Warszawę:) – może wpadniecie?:P
chcesz to Cię rozkocham w stolicy po swojemu 🙂
Cudnie. Kraków piękny, ale te dzieciaczki jeszcze piękniejsze. Basia, czy Twój młodszy synuś ma 6 miesięcy? Czy ja dobrze przeczytałam ostatnim razem? I czy On już chodzi?? Klęka? Siedzi? Jestem w szoku normalnie.
Właśnie zobaczyłam Cie na zdjęciu jednej mamy blogującej, która też opisuje weekend w Krakowie, była na spotkaniu blogujących mam. Ty też??
ja też 🙂
ma 6,5 miesięca. Nie chodzi, siedzi, klęka i zaczyna raczkować, czasem stanie przy łóżku. Tak ja też jestem w szoku 🙂
Matko Święta, to ja się zaczynam martwic moją kluską. Tak czytam też u innej mamy, że jej 9 miesięczny zaczął chodzić przy meblach. Mój Miłosz 8 miesięcy jutro skończy i jeszcze sam nie siedzi, leci do przodu. Może to przez to że sporo waży- 10 kg ?
Kasia każde dziecko jest inne, w ogóle się tym nie przejmu. Marcin tez ma całą buzię w siniakach, bo się non stop przewraca jak siedzi. Wyluzuj.
Takie spotkania to jest to! 🙂
Mała rozkoszna, nie dziwota że Młodszy tyle się oświadczał 😀
:*
Obwarzanki, whatever-you-call-it, krakowskie! Zawsze chciałam tego spróbować! 😀
buła jak buła 😛 lubelskie cebularze lepsze 🙂
Super zdjątka, fajna atmosfera, cudowni ludzie w realu- mówiłam że podczytuje 🙂 Pozdrawiam z MamyCafe 🙂
extra! 🙂 to ja dziękuję za chwilę, w której poczułam się jak celebrytka ! 🙂 wrócimy!
Wow zazdraszczam tego Krakowa.
A na tej wycieczce w podstawówce byłam tam razem z Tobą 🙂
Chłopaki boskie i lansiarsko i na podryw 🙂
proszę powiedz, że masz jakieś fotki z tej wycieczki 🙂
Przejrzę zdjęcia jak będę u rodziców jak coś znajdę dam znać 😀
can’t wait! 🙂