Basia Szmydt Blog
  • Mój dom
    • JAK SKUTECZNIE I SZYBKO USUWAĆ PLAMY Z UBRAŃ?

      Grudzień 19, 2018

      POKÓJ DLA 5 LATKA – CZYLI WIELKI ŚWIAT…

      Grudzień 5, 2018

      JAK URZĄDZIĆ PRALNIĘ W DOMU?

      Listopad 22, 2018

      JAK ZACZĄĆ PLANOWAĆ MENU NA CAŁY TYDZIEŃ?

      Październik 11, 2018

      JAK ZBUDOWAĆ DREWNIANY TARAS?

      Sierpień 30, 2018

  • Rodzina
    • NIETYPOWA LEKCJA PRZYRODY

      Listopad 16, 2018

      JADĘ DO BABCI

      Lipiec 17, 2018

      KILKA DROBIAZGÓW, KTÓRE POMAGAJĄ MI BYĆ LEPSZĄ MAMĄ

      Czerwiec 8, 2018

      MOJE DZIECI Z BULLERBYN

      Czerwiec 3, 2018

      KOCHANIE WYCHODZĘ Z DZIEWCZYNAMI!

      Maj 11, 2018

  • Podróże
    • JAK ZORGANIZOWAĆ WYJAZD DO TAJLANDII?

      Luty 15, 2019

      NASZ NORWESKI, SYLWESTROWY WYJAZD

      Styczeń 15, 2019

      VIDEO Z NASZEJ WYPRAWY NA GWADELUPĘ – CZ.1

      Listopad 27, 2018

      CHORWACJA Z DZIEĆMI – jak naprawdę wypocząć na…

      Wrzesień 1, 2018

      JAK SPAKOWAĆ SIĘ POD NAMIOT?

      Sierpień 26, 2018

  • Jedzenie
    • DORSZ Z ZIEMNIAKAMI W SOSIE POMIDOROWYM

      Luty 20, 2019

      WALENTYNKOWE CIASTKA – SUPER SZYBKIE I PROSTE

      Luty 14, 2019

      SAŁATKA ZE SMAŻONYM SEREM – ALE TO DOBRE!

      Styczeń 26, 2019

      MUS CHAŁWOWY

      Styczeń 18, 2019

      TAGLIATELLE Z KREWETKAMI DLA TEKSTUALNEJ I JOKI

      Styczeń 11, 2019

  • Inspiracje
    • CZAS NA POSTANOWIENIA NOWOROCZNE – JAK TO DOBRZE…

      Styczeń 8, 2019

      MOJA SIOSTRA SZYJE MASKOTKI – IDEALNE NA PREZENT…

      Grudzień 14, 2018

      NASZA KOLEKCJA BOŻONARODZENIOWYCH BOMBEK

      Grudzień 12, 2018

      DOMOWE PEELINGI PACHNĄCE ŚWIĘTAMI

      Grudzień 11, 2018

      MOJE PLANY NA GRUDZIEŃ + PODSUMOWANIE LISTOPADA

      Grudzień 4, 2018

  • Moim zdaniem
    • ZADBANA DZIEWCZYNA CZYLI JAKA?

      Styczeń 29, 2019

      MOJE SPOSOBY NA CHANDRĘ

      Styczeń 27, 2019

      TOKSYCZNI LUDZIE – JAK POZBYŁAM SIĘ ICH ZE…

      Styczeń 22, 2019

      POROZMAWIAJMY O TERAPII

      Listopad 29, 2018

      JEŚLI NIE HALLOWEEN TO CO?

      Październik 31, 2018

  • Zacznij tutaj
  • O mnie
  • Współpraca
  • Kontakt

Basia Szmydt Blog

  • Mój dom
    • JAK SKUTECZNIE I SZYBKO USUWAĆ PLAMY Z UBRAŃ?

      Grudzień 19, 2018

      POKÓJ DLA 5 LATKA – CZYLI WIELKI ŚWIAT…

      Grudzień 5, 2018

      JAK URZĄDZIĆ PRALNIĘ W DOMU?

      Listopad 22, 2018

      JAK ZACZĄĆ PLANOWAĆ MENU NA CAŁY TYDZIEŃ?

      Październik 11, 2018

      JAK ZBUDOWAĆ DREWNIANY TARAS?

      Sierpień 30, 2018

  • Rodzina
    • NIETYPOWA LEKCJA PRZYRODY

      Listopad 16, 2018

      JADĘ DO BABCI

      Lipiec 17, 2018

      KILKA DROBIAZGÓW, KTÓRE POMAGAJĄ MI BYĆ LEPSZĄ MAMĄ

      Czerwiec 8, 2018

      MOJE DZIECI Z BULLERBYN

      Czerwiec 3, 2018

      KOCHANIE WYCHODZĘ Z DZIEWCZYNAMI!

      Maj 11, 2018

  • Podróże
    • JAK ZORGANIZOWAĆ WYJAZD DO TAJLANDII?

      Luty 15, 2019

      NASZ NORWESKI, SYLWESTROWY WYJAZD

      Styczeń 15, 2019

      VIDEO Z NASZEJ WYPRAWY NA GWADELUPĘ – CZ.1

      Listopad 27, 2018

      CHORWACJA Z DZIEĆMI – jak naprawdę wypocząć na…

      Wrzesień 1, 2018

      JAK SPAKOWAĆ SIĘ POD NAMIOT?

      Sierpień 26, 2018

  • Jedzenie
    • DORSZ Z ZIEMNIAKAMI W SOSIE POMIDOROWYM

      Luty 20, 2019

      WALENTYNKOWE CIASTKA – SUPER SZYBKIE I PROSTE

      Luty 14, 2019

      SAŁATKA ZE SMAŻONYM SEREM – ALE TO DOBRE!

      Styczeń 26, 2019

      MUS CHAŁWOWY

      Styczeń 18, 2019

      TAGLIATELLE Z KREWETKAMI DLA TEKSTUALNEJ I JOKI

      Styczeń 11, 2019

  • Inspiracje
    • CZAS NA POSTANOWIENIA NOWOROCZNE – JAK TO DOBRZE…

      Styczeń 8, 2019

      MOJA SIOSTRA SZYJE MASKOTKI – IDEALNE NA PREZENT…

      Grudzień 14, 2018

      NASZA KOLEKCJA BOŻONARODZENIOWYCH BOMBEK

      Grudzień 12, 2018

      DOMOWE PEELINGI PACHNĄCE ŚWIĘTAMI

      Grudzień 11, 2018

      MOJE PLANY NA GRUDZIEŃ + PODSUMOWANIE LISTOPADA

      Grudzień 4, 2018

  • Moim zdaniem
    • ZADBANA DZIEWCZYNA CZYLI JAKA?

      Styczeń 29, 2019

      MOJE SPOSOBY NA CHANDRĘ

      Styczeń 27, 2019

      TOKSYCZNI LUDZIE – JAK POZBYŁAM SIĘ ICH ZE…

      Styczeń 22, 2019

      POROZMAWIAJMY O TERAPII

      Listopad 29, 2018

      JEŚLI NIE HALLOWEEN TO CO?

      Październik 31, 2018

RODZINA

MOJE DZIECIŃSTWO – napiękniejsze!

Autor: Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014
Czerwiec 2, 2014
MOJE DZIECIŃSTWO – napiękniejsze!

Wczoraj świętowaliśmy Dzień Dziecka. Pojechaliśmy do babci Gosi. Kiedy chłopcy byli zajęci doprowadzaniem mieszkania babci do stanu poniżej wszelkiej krytyki, ja wyjęłam zdjęcia w wielkich pudłach. Zdjęcia nieposegregowane, niepoukładane chronologicznie – luzem. Każde zaskakuje i wywołuje uśmiech na twarzy. Wczoraj świętowałam swój dzień dziecka. W domu moich rodziców jak zwykle o tej porze na stole stały pachnące piwonie, był kompot z rabarbaru i truskawki ze śmietaną. Lato!
IMG_0740

Najpiękniejsze lato, jakie pamiętam było na wsi u mojej babci. Spędzałyśmy tam z moją siostrą dwa miesiące wakacji. Często wyjeżdżałam tego samego dnia, w którym świętowałam zakończenie roku szkolnego (swoją drogą – czyż moi rodzice nie mieli dobrze??!!). To były najlepsze wakacje, jakie mogłabym sobie wyobrazić będąc dzieckiem. Nic nie pachnie piękniej niż polska wieś latem. Bylam beztroskimi dzieckiem, kreatywnym, do domu wpadałam tylko po to by coś przegryżć. Pajdę chleba z miodem z dziadkowej pasieki, kubek mleka, cedzony przez chusteczkę prosto od krowy rzecz jasna, najlepszą zupę z warzyw, które rano musiałam przyniesć z ogrodu. Raz w tygodniu babcia i dziadzio jeździli do małego miasteczka na większe zakupy, a my czekałyśmy z siostrą na drodze wypatrując ich z daleka. To było coś! Czasami nie trzeba było wcale przychodzić do domu, żeby coś zjeść. Właziłam na drzewa w poszukiwaniu najlepszych papierówek czy czereśni i jadłamje, aż rozbolał mnie brzuch. W tamtych czasach nie do pomyślenia było siedzenie w domu, kiedy była piękna pogoda. Najlepsza zabawa była na dworze. Budowałam domki, adaptując jakiś kącik i znosząc tam stare fotele, słoiki, gotując oszukane zupy i mielone z błota, zamiatając podłogę własnoręcznie zrobioną miotłą z gałęzi. Grałam w piłkę nożną, strzelałam z procy, podziwiałam żniwa, szukałam najlepszych gniazd kur i w dziadkowym kapeluszu znosiłam je do kuchni babci. Z ciotecznym rodzeństwem graliśmy w karty albo w „państwa-miasta”. Albo w eurobiznes oczywiście. W telewziji były dwa programy, nudne jak flaki z olejem i czasami jak padał deszcz oglądałam coś w stylu McGaywera. Całe dnie spędzałam nad małą rzeczką w towarzystwie mojej wiejskiej paczki. Budowaliśmy tamy z kamieni i kąpaliśmy się, aż do wieczora.
Rozbijałam kolana, a najlepszą na to receptą był liść babki znaleziony przy drodze. Do koleżanek w Lublinie pisałam listy, nie smsy. Jaka radość, gdy listonosz przynosił list z odpowiedzią! Czułam się wtedy taka dorosła. Wieczorem sen przychodził niemal błyskawicznie, pod kołdrą wypełnioną gęsim pierzem, tak grubą, że nie byłam w stanie dostrzec własnych palców u nóg.

IMG_0747 IMG_0762 IMG_0767

Jeździłam czasem z rodzicami na wycieczki. Na Roztocze, do Warszawy. Wszystko mnie zachwycało, wszystko było takie wow! (zostało mi do dzisiaj). Bo czy można było sobie wyobrazić lepszą przygodę niż wyjazd pociągiem w towarzystwie kuzynów na cały dzień do stolicy? Z termosem pełnym słodkiej herbaty i kanapkami z mortadelą. Smakowała najlepiej. Jechaliśy z nosami przy szybie zachwycając się łąkami i domami tak szybko migającymi za oknem. Nikt nie chciał mieć więcej, wszyscy wyglądaliśmy podobnie, mieliśmy podobne marzenia i te same uśmiechy na buziach. Z owej wycieczki zadzwoniłam do babci, z automatu, wrzucając do niego żeton z duża literą „A”.

IMG_0764 IMG_0765

Na koniec kilka moich ulubionych zdjęć z dzieciństwa.
Robione u profesjonalnego fotografa z bukietem ukochanych piwonii: Proszsz jaka byłam śliczna. Moja mama wciąż dziwiła się dlaczego mam takie rzadkie włosy. Pewnego dnia ciocia zapytała mamy dlaczego ta robi mi grzywkę od potylicy prawie? Grzywka została przerzedzona, włosy zagęściły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki 🙂

IMG_0766

Zdjęcie z mojej komunii i ja licząca ogrom kasy, który wtedy dostałam – 700 złotych!!!! Niestety nie nacieszyłam się nią za długo, bo moi rodzice postanowili kupić za nią nowy dywan. Na pocieszenie dostałam zegarek z pływającą rybką zamiast wskazówki – #tylewygrać!
IMG_0752
IMG_0749

Opowiedzcie mi o swoim najpiękniejszym wspomnieniu z dzieciństwa.

31 komentarzy
0
FacebookTwitterGoogle +Pinterest
Basia Szmydt

poprzedni wpis
TRUSKAWKI NA BALKONIE
następny wpis
MOJE 30 MARZEŃ – do zrealizowania tuż po 30-tych urodzinach

Spodobają Ci się także:

NIETYPOWA LEKCJA PRZYRODY

Listopad 16, 2018

JADĘ DO BABCI

Lipiec 17, 2018

KILKA DROBIAZGÓW, KTÓRE POMAGAJĄ MI BYĆ LEPSZĄ MAMĄ

Czerwiec 8, 2018

31 komentarzy

kamczi Czerwiec 2, 2014 - 11:29 am

Ja jak zwykle wyjąca. A to dlatego, że przypomniałaś mi też moje wakacje u dziadków na wsi. <3 dzięki!

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:48 pm

:*

Reply
Magda Czerwiec 2, 2014 - 11:39 am

ahhhh! wróciły wspomnienia!

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:48 pm

proszszsze 🙂

Reply
Muka Czerwiec 2, 2014 - 11:42 am

Ja mieszkałam w takim miejscu, także moi rodzice mieli mnie i moje siostry na głowie non stop. Nie wyjeżdżaliśmy na wakacje, takie czasy… ale nie zamieniłabym tego nawet na najlepsze zagraniczne wczasy. Mam bardzo podobne wspomnienia, które teraz coraz częściej wracają i przynoszą te wszystkie zapachy, smaki, uczucia…i wzruszenia,że miałam tak wspaniałe dzieciństwo. Cieszę się,że są ludzie na tym szalonym świecie, którzy doceniają takie momenty. BTW super blog, trzymaj tak dalej. Pozdrawiam

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:47 pm

dzięki 🙂

Reply
Emilka for Event Czerwiec 2, 2014 - 12:36 pm

Basiu, nam też zabrali pieniądze z komunii – złotówki i marki – nie dali się człowiekowi nacieszyć, oj nie dali :/ patologia 😀

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:46 pm

haha – marki, na bogato 🙂

Reply
Ewa Czerwiec 2, 2014 - 1:36 pm

Moi rodzice za kasę z komunii kupili każdej z nas komplet sztućców. I Jamnik, radio na kasety. Sztućce teraz cieszą mnie bom na swoim ale wcześniej nie miałam pojęcia po co komu tyle łyżeczek i noży….

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:46 pm

ha widzisz jacy gospodarni rodzice 🙂

Reply
natalijka Czerwiec 2, 2014 - 2:29 pm

a ja z kuzynem pod Lubartowem kury oswajałam! 🙂 reagowały na imię jak się je wołało i nie odstępowały nas na krok. Budowaliśmy też domki z siana pod samym dachem stodoły, pamiętam zapach i prążki słońca spomiędzy desek. Ciocia Marysia robiła najlepsze pierogi z kaszą i gęstą prawdziwą śmietaną.
jednak najlepsze wspomnienia z dzieciństwa to moja mama. wspólne wyprawy na targ, poziomki, twarożki na kolacje i owsianki przed pójściem do szkoły.

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:45 pm

pięknie! widzę te promyki słońca … 🙂

Reply
Domka Czerwiec 2, 2014 - 3:29 pm

Basiu, dziękuję Ci za Twoje wspomnienia, bo odświeżyły mi moje i to bardzo podobne, jak jeździłam do Babci na wieś i były to dla mnie najlepsze wakacje! Pamiętam jak biegałam po deszczu w stroju kąpielowym, bo Babcia mówiła, że urosnę po deszczu:) Moją pierwszą w życiu zupę z warzyw z ogródka ugotowałam właśnie tam. Niezapomniany smak czereśni i truskawek jeszcze z ziemią 🙂 Mogłabym jeszcze pisać i pisać… a parę dni temu minęło już 3 lata od jej śmierci…
pozdrawiam cieplutko i uwielbiam czytać i śledzić co u Ciebie 🙂

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:45 pm

fajna babcia Domka :*

Reply
Justyna Czerwiec 2, 2014 - 3:52 pm

Mam bardzo podobne wspomnienia z dzieciństwa. Również bardzo często spędzałam całe dwa miesiące wakacji razem z braćmi u dziadków na wsi. Były kąpiele w rzece i robienie zapór, by wody było więcej. Było chodzenie po drzewach. Chodzenie z babcią na maliny. Gonienie kotków. Zabawa z kurczaczkami, dopóki babcia nie zauważyła (my raczej nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego co może nam zrobić kwoka). Przygotowywanie ramek dla pszczół pod miód, a później jego wykręcanie w specjalnej wujkowej maszynie. Huśtanie się na bramie wjazdowej z gipsem na ręce i wiele, wiele innych bardzo miłych wspomnień mam. Chciałabym, żeby moje dzieci też takie miłe wspomnienia miały ze swojego dzieciństwa 🙂

Pozdrawiam 🙂

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:45 pm

huśtanie się na bramie w gipsie – mistrz! 😀

Reply
Anita Czerwiec 2, 2014 - 6:24 pm

Grzywka mistrzowska 🙂

Wakacje u babci – jagody ze śmietaną, dzień brudasa i najpyszniejsza zebra na świecie.

Teleturnieje z tatą, nocne pogaduchy z mamą, tory przeszkód z bratem…

Mogłabym tak godzinami

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:43 pm

dzień brudasa – yes yes yes 🙂 moim dzieciom też to robię 🙂

Reply
Basia Czerwiec 2, 2014 - 8:24 pm

Ależ się uśmiałam – oszukane zupy – też gotowałam takowe a na drugie były zrazy z kamieni zawiniętych w liście:) A coś co się nazywało niebkiem (chyba) robiłaś? Wykopywało się dołek wkładało jakieś skarby i zakrywało szkiełkiem i zasypywało piaskiem. Nie pamiętam czemu to miało służyć. Chyba trzeba to było po jakimś czasie odkopać czy coś takiego:) Pamiętam jeszcze grę w gumę w klasy itp. A do tego w wakacje budowaliśmy na podwórku domki, były takie fajne krzaki, które tworzyły jakby dwa pokoje, to było coś:) W zimie próbowaliśmy też raz z dzieciakami z podwórka zbudować igloo, nie wyszło niestety:)

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:37 pm

haha to były widoczkiiii 🙂 !!!

Reply
Joanna S Czerwiec 2, 2014 - 8:52 pm

Oczywiscie babcia na wsi!! najpiekniejsze chwile w zyciu. Wakacje spedzane co roku. Nie do opisania, tak wiele pieknych chwil tam bylo. Babci bulki drozdzowe pieczone w piecu i popijane cieplym jeszcze mlekiem od krowy, wspinaczki po drzewach i sasiad goniacy z grabiami za cala ferajna za ” nielegalne ” hehe zbieranie papierowek, pobodki o 5 rano zeby pojsc z babcia na pole zagonic krowy, poranna rosa na nogach i brudnych trampkach, spiewanie piosenek z babcia w drodze porotnej z pola, zbieranie grzybow w lesie i wiele radosci z ich znalezienia, zapach pol, sianokosow, wypiekow babci, ogniska, lizaki odpustowe – och jak na to sie czekalo!!! Zawsze babcia kupowala mi lizaki – grzybki! 🙂 Slodkie jak cholera , ale smakowaly przepysznie i wyjatkowo ! Kiedy zblizala sie niedziela odpustowa, babcia zawsze stawiala mnie na taborecie zrobionym przez dziadka i plotla mi warkocze spiewjac przy tym. I jej niesamowite wieczorne opowiesci z czasow wojny ! Zawsze siedzialam z otwarta buzia sluchajac je uwaznie!!! Tak bardzo za nia tesknie !!! Szkoda ze nie doczekala moich dzieci !! bylalby tak samo cuowna i niesamowita prababcia jak dla mnie babcia!! Buziaczki Basienko !!! Dzieki za twoje wspaniale wspomnienia !

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:55 pm

no i teraz ja się popłakałam…. jenyyy! Mi na odpuuście kupowali iejadalne, pyszne szczypki 😀

Reply
blogodzinka Czerwiec 2, 2014 - 8:52 pm

No patrzcie wszyscy spędzali wakacje u dziadków. Ja zresztą też:)Powtórzę się ale i mi zakręciła się łezka w oku. Babcia miała taką starą kuchnię w piwnicy, oddała nam ją do gospodarowania. Każdy przyniósł resztki farb z domu,stare dywany, jakieś naczynia, sztućce jedni pytali, inni po cichu. urządziliśmy tam klub wakacyjny. Pieniędzy nikt na lody nie dostawał, albo rzadko, za to chodziliśmy zbierać truskawki, pękały nam brzuchy, spod truskawkowej mazi nic nam prawie nie było widać i zarobiliśmy po kilka złotych, wracając też jakąś butelkę znaleźliśmy przy drodze. Wszystkie pieniądze szły do klubowego worka i robiliśmy wypad do sklepu. Zawsze obowiązkowo były lody Bambino i wielki blok – pamiętacie smak bloku z PRL-u 🙂 i tych lodów ehhh… Czasem zdarzało nam się iść na szaber do sąsiada na czereśnie, jeden stał na czatach, reszta na drzewie, połykaliśmy z pestkami, byle więcej, jakoś nikt na złodzieja nie wyrósł:) A biegunką żaden rodzic zbytnio się nie przejmował. Wystarczy, resztę zostawię na post w przyszłym roku. To był cudowny czas:)

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 2, 2014 - 8:56 pm

lody Bambino kosztowały wtedy 50 groszy. Pamiętam 😀

Reply
Lufcik Czerwiec 3, 2014 - 1:34 pm

Mam wrażenie, że każdy z naszego pokolenia ma podobne wspomnienia z dzieciństwa tzn. odbywało sie ono na dworze 🙂 Na mojej ulicy rzadko jeździły samochody dlatego wszystkie dzieciaki bawiły się na jezdni – grając w klasy albo w chowanego. Na schodach sąsiada graliśmy w karty, a na łące z jednego albo drugiego końca ulicy graliśmy w palanta. Była tez rzeczka, którą przeskakiwali najwięksi „kozacy” 🙂 teraz to jednym krokiem można ją pokonać! Dzieciństwo było cudowne… A telewizja i playstation to zło! O!

Reply
Banda Loczka Czerwiec 3, 2014 - 3:03 pm

A ja jestem pokrzywdzona, bo nie miałam rodziny na wsi. Buuu!!
Ale w mieście, na wielkim blokowisku też było fajnie – szwędanie się do wieczora po okolicy, wspinanie się na drzewa, podchody wieczorem itp.
A pamiętacie coś, co nazywało się „niebko”? Nie wiem czy z mojego pokolenia jesteście:), ale niebko to było coś na zasadzie schowanego i zakopanego skarbu pod ziemią – jakieś kwiatki, koraliki, to przykryte kawałkiem szkła i zakopane nieco… A potem każda biegała i szukała tego swojego kawałka nieba:)

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 3, 2014 - 5:01 pm

u nas to był „widoczek” 😀

Reply
asia Czerwiec 3, 2014 - 3:24 pm

Oj wróciły wspomnienia… 🙂 Zwłaszcza, że chyba jesteśmy z tego samego rocznika (84?), więc te piękne czasy to głównie początek lat 90-tych. Ja też jeździłam na wakacje do babci na wieś, cały dzień na dworze, w ramach rozrywki chodziłam razem z sąsiadką zamiatać w banku, w którym pracowała moja ciocia, na jagody, do lasu… niby nic, ale wspomnienia piękne i smutno, że minęły bezpowrotnie. A z tego okresu nie zapomnę wszelkich „nowości”, które się pojawiały w sklepach, jak np. pizza mrożona Rigga 😉 Dziś bym tego nie zjadła, ale wtedy… raj! I pierwszy sos Knorra do spaghetti hehe
A tak w ogóle to uwielbian Cię czytać, choć zwykle nie komentuję – pisz, pisz, jak najwięcej. Jakoś mocno się z Tobą identyfikuję 🙂 Pozdrawiam mocno mocno

Reply
Basia Szmydt Czerwiec 3, 2014 - 5:02 pm

84 <3

Reply
Sonia z Infantii Czerwiec 12, 2014 - 9:33 pm

To lepsze, niż czytanie „Dzieci z Bullerbyn” 🙂 Ja wspominałam swoje dzieciństwo w dzień dziecka na naszym blogu, ale nie będę spamować 🙂

Reply
Monika Kudryk Czerwiec 4, 2018 - 8:09 pm

Och! Wakacje na wsi to było to – ja miastowa dziewczyna uwielbiałam (i dalej uwielbiam) wiejskie klimaty. Zabawa w chowanego po stodołach, wyprowadzanie krów na pole, jazda na oklep na koniu, radość z nowo narodzonych kaczuszek, piesków. A jak byłam już nastolatką to prowadziłam traktor na polu z przyczepą! To było coś! I nigdy nie mogłam zrozumieć mojej kuzynki tam mieszkającej, że nie chce ze mną po oborach chodzić 🙂

Reply

Odpowiedz na „Justyna” Przerwij odpowiedź

Cześć, witaj na moim blogu!

Cześć, witaj na moim blogu!


Cześć! Jestem Basia Szmydt i jestem specjalistką od cieszenia się drobiazgami. Tą radością postaram się zarazić również Ciebie, pokazując Ci, że życie jest naprawdę bardzo proste, jeśli tylko nie będziemy na siłę go komplikować :) Cieszę się, że jesteś na moim blogu. Dobrego dnia.

Dowiedz się więcej

Szukaj

Facebook

Instagram

  • Zanim tu przyjechalimy nasi znajomi opowiadali nam e Tajlandia to...
  • Kocham podrowa wsiada co kilka dni do nowego samolotu pstryka...
  • Na blogu czeka na Was nowy wpis w ktrym opowiadam...
  • Pierwsza rada dla turystw odwiedzajcych Tajlandi  niech Was nie...
  • To byo najpikniejsze miejsce w jakim do tej pory dane...
  • Odkd tu jestem wszystko porwnuj do Gwadelupy i Karaibw Nawet...
  • Najlepsze jedzenie w Tajlandii? W najbardziej obskurnie wygldajcych budkach Dzi...
  • A na play w Tajlandii takie cuda Tym razem nie...
  • Moja kuchnia jest prosta Czasem jedno danie cho smakuje wybornie...

Archiwum

Śledź mnie na instagramie

  • Odkd tu jestem wszystko porwnuj do Gwadelupy i Karaibw Nawet...
  • A na play w Tajlandii takie cuda Tym razem nie...
  • Najlepsze jedzenie w Tajlandii? W najbardziej obskurnie wygldajcych budkach Dzi...
  • To byo najpikniejsze miejsce w jakim do tej pory dane...
  • Zanim tu przyjechalimy nasi znajomi opowiadali nam e Tajlandia to...
  • Kocham podrowa wsiada co kilka dni do nowego samolotu pstryka...
  • Na blogu czeka na Was nowy wpis w ktrym opowiadam...
  • Moja kuchnia jest prosta Czasem jedno danie cho smakuje wybornie...
  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube

@2018 - Basia Szmydt. All Right Reserved. Stworzone z pasji przez Hartwork.


Wróć do góry