Moje wymarzone urodziny już za mną.
Cały boży dzień wypatrywałam burzy, która miała być na 100 %.
Bałam się, że to zepsuje planowane od wielu dni przyjęcie w ogrodzie.
Burzy nie było, było za to dużo dużo śmiechu, zapachu dobrego domowego jedzenia, świeżych kwiatów, zimnego wina, fantastycznych ludzi, radości i chilloutu. Było pyszne ciasto i idealny tort mojej mamy.
Nie udziabał mnie ani jeden komar.
To był cudowny wieczór.
Dziś mam dla Was obiecaną fotorelację. Zdjęć dużo, ale uwierzcie mi, miało być 10 razy więcej 🙂
Niedługo kilka postów o tym jak przygotować wymarzone GARDEN PARTY i kilka prostych kursów DIY czyli „zrób to sam”, które każdy z Was jest w stanie zrobić w domu.
Tymczasem zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam ciepło ciągle z dwójką z przodu 🙂
16 komentarzy
super to sobie wymyśliłaś, wyszło rewelacyjnie 🙂 serio serio
😀
Ale pięknie!
Basiu miałaś cudne party!
Keczup mi się bardzo spodobał – jakiś przepisik, cóś? 🙂
Dziękuję 🙂 było super:)
A keczup..ups…:) sklepowy przelany do słoika 🙂
Basia to u Was w nowym domu?? Musze Was tam kiedys koniecznie odwiedzic, wyglada bosko! Swietny wystroj ogrodu!! Buziaki i ucaluj chlopakow!
Nie Kochana to ciągle w Łuszczowie, nowy dom się buduje:) a zapraszamy CIę anywhere 🙂
Ściskam i do zobaczenia :*
uwielbiam ogrodowe przyjęcia, sama jestem posiadaczką ponad 20m2 tarasu 🙂 (niestety to nie ogród, ale lepsze to niż nic) na którym organizujemy z mężem grill, przyjęcia i imprezy. znajomi uwielbiają nasz taras chyba nawet bardziej niż my. Nie mam takiego fajnego namiotu jak Ty, ale zawsze mi się marzył z girlandami i światełkami 🙂 piękne urodzinowe przyjęcie, do tego świeże kwiaty dobre wino i doborowe towarzystwo :)))
Wszystkiego co najpiękniejsze i dużo zdrowia ! Pozdrawiam
hmhhh 20 m2 to całkiem niezły taras:) my zazwyczaj bazujemy na tym co mamy, lub na tym co możemy np. od kogoś pozyczyć tak jak to bylo w przypadku namiotu. Kwiaty zbierane na łąkach i w ogródkach u sąsiadów. Lubię kreatywne rozwiązania bez zbędnego kupowania etc.
Pozdrawiam ciepło 🙂
SUPER! Najbardziej podobają mi się słoiki na sosy. Genialne. Takie praktyczne i dekoracyjne jednocześnie. Buuu dlaczego ja nie mam ogrodu:( pozdrawiam ciepło/Goska
A może piknik ?:)
lato…lato…lato…Basiu to cudowny czas na takie klimaty, gratuluję imprezy:)))
:*
Kochana! Co to 'to’ gdzie alkohol trzymasz? 😀 przygotowuje własne garden party i wpadło mi to w oko 😀
A to taka tuba, którą gdzieś kiedyś od kogoś dostałam 🙂 chyba z likwidacji sklepu jakiegoś
Twoje przyjęcie wygląda na dopracowane w każdym detalu. Świetny patent ze słoikami na sosy i tuba na alkohol 🙂 Bardzo mnie zainspirowałaś, byle do wiosny! Na pewno zorganizuję własne urodziny w podobnym stylu 🙂
Wspaniałe przyjęcie, każdy by takie chciał. Podpowiem, że często jeżdżę na takie przyjęcia urodzinowe zazwyczaj na okrągłe rocznice w stroju klauna Freda. Oferuję wówczas program sceniczny komediowo – kabaretowy. Zapraszam na stronę oficjalną https://bogdanmichalec.pl