Moje dzieci i dinozaury to jest miłość. To pasja, która wciąż się rozwija. To godziny spędzone na oglądaniu filmów o pracy paleontologów, z rekonstrukcjami wielkich gadów. Zawsze z wypiekami na twarzy, zawsze zadając setki pytań. Nas – rodziców, to cieszy na maksa. Jeśli tylko znajdziemy okazję, by tę pasję podtrzymać, nie zastanawiamy się ani chwili. Kupujemy książki o dinozaurach, różne gadżety, które pogłębią ich wiedzę, filmy na DVD i zabieramy na wycieczki. Pamiętasz jeszcze nasz wypad do Warszawy na wystawę wielkich gadów? Było naprawdę całkiem spoko. Dzieci zachwycone, bo to środek zimy i miła alternatywa dla super krókich dni. Jednak w porównaniu do Dinozatorlandu, który odwiedziliśmy w czerwcu to pikuś 🙂 Jeśli twoje dziecko lubi dinozaury, albo jeśli jeszcze ich nie lubi, ale jest duża szansa, że go nimi zainteresujesz – koniecznie zabierz go w okolice Krakowa. To idealny pomysł na wakacyjny weekend. Poniżej mapka pokazująca ci gdzie leży miejscowość Zator.
My pojechaliśmy tam samochodem, ale na stronie tego parku rozrywki znalazłam informację, że codziennie, przez całe wakacje kursuje z Krakowa pociąg. Ze stacji Kraków Płaszów do stacji Zator. Bilety do parku można kupić on – line, to zaoszczędzi ci stania w kolejkach. My kupiliśmy bilety rodzinne, które umożliwiały nam wejście do każdego tematycznego parku na terenie Zatorlandii. Dzisiaj kupilibyśmy tylko wejściówki do parku dinozaurów. Cała reszta albo nie zrobiła na nas wrażenia, albo była delikatnie rzecz ujmując kiczowata. Nie polecam. Wejście do samego kompleksu jest standardowe – frytki, hot-dogi, lody na patyku, muzyka z głośników. Standardzik. Za to jeśli przekroczysz granicę Parku Ruchomych Dinozaurów znajdziesz się w zupełnie innym, fantastycznym świecie, w którym jedynymi dźwiękami są dźwięki wydawane przez wielkie gady. My jako dorośli cieszyliśmy się tak samo jak nasze dzieci. Serio!
Park dinozaurów jest stworzony na terenie z naturalnym starodrzewem, a same figury nie dość, że same w sobie są mega realistyczne, naturalnych rozmiarów, to jeszcze fakt, iż stoją w jakiś bagnach, sadzawkach, a głowy niektórych wystają ponad korony drzew, robi efekt WOW. Po terenie parku przemieszczasz się chodząc po drewnianej kładce.
Przy wejściu dostajesz mapę parku, co oczywiście stanowiło dodatkową rozrywkę dla naszych dzieciaków.
Spacerując co chwilę możesz usiąść na ławce. Niektóre z nich są w kształcie dinozaurów. Idealne na przerwę, by zjeść bułę i posłuchać taty, który czytał różne informacje o dinozaurach, z umieszczonych przy barierkach tablic.
Największą jednak atrakcją są same dinozaury. Wykonane z materiału przypominającego skórę. Każy z nich ma czujkę, która reaguje na ruch. Wtedy dinozaur zaczyna się ruszać i wydawać dźwięki. Marceli nie do końca wiedział jeszcze czy to go bawi, czy też może przeraża. Dlatego Tomek pokazał mu, że stwory są na baterie i Maluch się od razu rozluźnił 🙂
Był też motyw z filmu Jurassic Park. Samochód z „ludźmi” w środku, z którego leciał prawdziwy dym. Manekiny siedzące w aucie dla mnie wyglądały jak z horroru, ale moje dzieci były zachwycone. Ale moją górną granicą strachu jest W11, więc to wiele tłumaczy.
Największą atrakcją był, proszę wybaczyć, sikający tyranozaur. Ja wiem, że kicha, że w ogóle nie trendy, i nie glamour, ale gdy t-rex sikał, ja sikałam ze śmiechu. Zwłaszcza jeśli trafił w niczego nie spodziewającego się Tomka. Oczywiście to tylko woda! 🙂
Niektóre również pluły wodą. Z zaskoczenia! Piskom i śmiechom nie było końca 🙂
Spotkaliśmy też owłosionego mamuta, grupę prehistorycznych ludzi i kilka pełnych jaj gniazd dinozaurów.
To była wspaniała przygoda, a Dinozatorland wskakuje na pierwsze miejsce naszego rankingu atrakcji związanych z dinozaurami. Znasz coś podobnego, gdzie moglibyśmy pojechać następnym razem? Niekoniecznie z dinozaurami. Motywem przewodnim może być też lego albo samochody 😀
ps. Pamiętasz nasz sernik z dinozaurami?
19 komentarzy
Ale faaajnie czytać ten wpis i oglądać mapę mojego autorstwa w rękach Twoich dzieci:) super sprawa. Cieszę się, że Dinozatorland przyciągnął i Was:) serdecznie pozdrawiam
Mapa Twojego autorstwa była zachwycająca – super 🙂
Skoro kochają dinozaurły, to szepnij św. Mikołajowi o ogonach od mr.tail! A ja wpisuję ten park do notesika-jeden powód więcej by zdobyć prawo jazdy, dzièki!
Słyszałam od znajomych o tym miejscu, byli zachwyceni…
Basiu, musicie zatem wybrać się jeszcze do Krasiejowa!!! Jura Park, o ile mnie pamięć nie myli. Zdecydowanie większy i bardziej edukacyjny niz Dinozatorland, z dinozaurami w roli głównej, rzecz jasna a na koniec ogromny plac zabaw. Polecam!!!
Potwierdzam. Jura Park w Krasiejowie zachwyca! Zaplanujcie na kolejne wakacje albo jesienią.
http://www.juraparkkrasiejow.pl/atrakcje/
A w Bałtowie byliście? To tylko 90 km od Lublina 😉 My się niedługo wybieramy z naszym 3,5 latkiem. Tylko zastanawiamy się, czy jak u Marcina, nie będzie więcej strachu niż radochy 🙂
Maja byłaby zachwycona! 🙂
Łeba – tam tez jest taki park.
Osobiście polecam Park Niespodzianek w moim rodzinnym Ustroniu i po drodze malutki, ale też fajny park dinozaurów.
Jak Chłopakom się podoba – to najważniejsze! 😀
PS. „Piskom i śmiechom nie było końca” – huehuehue!
Kolporter ma teraz promocję. Za zakup 3 napojów półlitrowych dają kod, który zamienia się na bilet do Bałtowa o wartości 70 zł – full atrakcji. Promocja ważna w lipcu. Bilet do wykorzystania do końca wrzesnia
http://promocje.jurapark.pl/
O dzięki za info 🙂
Fajne miejsce! Moje się trochę boją „dinozalłów” więc propozycja raczej nie dla nas;)
Moja 9-letnia córka kocha dinozaury 🙂 Szkoda, że mieszkamy ta daleko, bo chętnie wybralibyśmy się całą rodziną do tego parku. Trzeba będzie pomyśleć i wyjazd ogarnąć 😉 gomuummygo.blogspot.com
Świetny blog – na pewno będę tu często zaglądać ☺i zapraszam do Torunia! Atrakcji dla małych i dużych na pewno nie zabraknie, a niedaleko, bo w Solcu Kujawskim, możecie odwiedzić kolejny park dinozaurow
o Toruń – cudne miejsce!
Jakie fajne miejsce! 🙂
Bardzo polecam to miejsce na zabawę. Można tam spędzić cały dzień i dalej nie mieć dość. Na prawdę niesamowite miejsce. Oczywiście seja ślubna też jest tam dobrym pomyzłem, ale nie w weekend bo wtedy jest masa ludzi.