2,5K
Właśnie kończy się niedziela.
Piżamowa niedziela. Boskie lenistwo.
Każde na swojej sofie.
W kuchni wciąż unosi się zapach porannych racuchów.
Był czas na piątkową randkę, bardzo daleko od domu.
Czas na poobiednią drzemkę. Na wspólne śniadanie.
Był czas na jesienny spacer. Taka pogoda zobowiązuje.
Najlepsza pora 16:25. Już to sprawdziłam.
Mogę wtedy złapać w kadry wszystkie promienie słońca i cienie rzucane przez wysokie trawy.
Wtedy jest na świecie najpiękniej.
Zupełnie niespieszny. Domowy i leniwy. Taki, kiedy nic nie musimy.
Kończy się nasz weekend.
ps. czy ja nie jestem nudna z tymi weekendami ? 🙂
18 komentarzy
Uwielbiam oglądać Twoje fotorelacje z weekendu! 🙂
Instagramowe podsumowanie rodem z Fashionelki 😉 ale grunt to fajna inspiracja. Mało trochę treści, czekam aż wrócisz do treściwych postów, które tu bywały.
Ja czekam!!! na każdy Twój post a na weekendowy szczególnie!
Marzy mi się taki niespieszny weekend. Ostatnio wszystkie w pędzie, praca, obróbka zdjęć i tak w kółko 🙂
Twoje weekendy nigdy się nie nudzą!:)
Jak dla mnie to weekendowy wpis mogłabyś publikować codziennie 😉
Już tęsknię za weekendem, gdy oglądam Twoje zdjęcia. Odliczam dni do kolejnego.
Pewnie, że nie jesteś nudna ze swoimi relacjami z weekendu. Mój był śpieszny, a do tego bez głosu (ja go straciłam) i rozchorowało i się starsze dziecko. Ale i tak był przyjemny. Pozdrowienia dla Was!
Sukienka w pepitkę (o ile dobrze widzę?) jest super!!! Mój ulubiony krój 🙂 bardzo dobrze w niej wyglądasz:)
NIE JESTEŚ NUDNA (z tymi weekendami)! NIE NIE NIE! Powiem więcej: chcemy ich więcej! ;-))))
PS.Lubię miny Tomka na tych Waszych selfie 😛
Racja w weekend była idealna pogoda na spacer. Mam nadzieję, że utrzyma się taka pogoda jeszcze jakiś czas dla moich szkrabów i twoich fotografii 🙂
Czekamy na kolejne doniesienia z weekendowych frontów 🙂
Nie, nie jesteś nudna z tymi weekendami 🙂 I wiesz co? Widzę, że cenisz sobie to samo co ja. Najlepsze są właśnie te weekendy, kiedy nigdzie nie gonimy, kiedy kładziemy się spać późno i leżymy ile się da rano, kiedy nie idziemy na odświętny spacer po niedzielnym obiedzie u dziadków tylko na taki leniwy, w dresie a śniadanie i kolację spożywam w moich ulubionych kwiaciastych spodniach piżamowych 🙂
Malwina wyobraziłam sobie te kwieciste spodnie pizamowe i chcę takie same 🙂
lubię cię czytać kobietko, choć nie zostawiam po sobie śladu:)
też mam dwóch synków 🙂
powiedz mi moja droga gdzie zakupiłaś te buty ze zdjęcia?
Dziękuję 🙂
Biedronka
Tyle razy chcę Ci coś napisać, a tyle razy nie mam odwagi. Że zapraszam do nas, mieszkamy z mężem rzut beretem od NYC, oprowadzimy, przenocujemy, nakarmimy. Że dziękuję za każde słowo i każde zdjęcie. Że w chwilach złych uciekam na Twój blog i to mi pomaga. Twoja cicha mądrość w każdym zdaniu jest dla mnie jak listy od siostry zza oceanu. Bardzo, bardzo chciałabym Cię kiedyś poznać i przytulić. I nic nie mówić. Baśka, jesteś super babka.
wzruszam się czytając takie komentarze.
Przyjadę w przyszłym roku :*