Sprzątanie bywa udręką. Czasem na samą myśl o nim, robi Ci się słabo i kompletnie nie wiesz, od czego zacząć. Ilość rzeczy do ogarnięcia i czas, który trzeba na nie poświęcić przytłacza. Na szczęście! Jest parę trików, które pomagają ekspresowo ogarnąć mieszkanie i w dzisiejszym poście zdradzę Ci kilka z nich.
Te sposoby przydają mi się na co dzień, gdy nagle z wizytą mają wpaść niezapowiedziani goście lub gdy zwyczajnie w świecie nie mam ochoty na generalne sprzątanie, ale chciałabym odpocząć w ogarniętej przestrzeni.
Artykuł powstał we współpracy z marką Hoover i znajdziesz w nim moją recenzję bezprzewodowego odkurzacza z serii HFX. Odkurzacza, który wygląda tak ładnie, że spokojnie może stać w rogu pokoju. To jeden z tych “gadżetów”, który maksymalnie ułatwia utrzymanie porządku i ekspresowe ogarnianie.
Największą zaletą tego odkurzacza jest chyba jego wielofunkcyjność. Jedno urządzenie, a tyle zastosowań! Główna szczotka z technologią zapobiegającą plątaniu się włosów i sierści, sprytna ssawka szczelinowa do odkurzania szpar między meblami, szczotka z miękkim włosiem do mebli, końcówka do czyszczenia narożników i krawędzi ścian no i crème de la crème – odłączany odkurzacz ręczny! Ekstra sprawa, jeśli chodzi o porządki w samochodzie.
Wszystkie modele odkurzaczy HFX znajdziesz tutaj >
UWIELBIAM POSPRZĄTANY DOM! ALE NIE ZA WSZELKĄ CENĘ
Uwielbiam, gdy w moim domu jest ładnie. To moja bezpieczna baza, mój ulubiony punkt na mapie, więc o niego dbam i staram się, żeby wyglądał schludnie. Jednak daleka jestem od codziennego pucowania każdego centymetra naszego mieszkania.
Bliżej mi do poszukiwania sprytnych sposobów na utrzymanie porządku i do wypracowywania różnych nawyków całej rodziny, które w tym pomagają. Dom ma być przede wszystkim dla nas, a nie my dla niego. To miejsce, w którym toczy się nasze normalne życie, więc nigdy nie będzie sterylnym laboratorium.
Jednak jest coś w powiedzeniu “Porządek w domu, porządek w głowie”. Ja lepiej odpoczywam i regeneruję się, gdy wokół mnie jest ogarnięte, a rzeczy są na swoim miejscu. Posprzątany dom po prostu sprawia mi przyjemność, a mnie lepiej się myśli.
Dzisiaj opowiem o tym, co w moim domu się sprawdza, gdy chcę go na szybko ogarnąć. Pamiętaj jednak, że bałagan tworzą rzeczy. Im ich więcej, tym bałagan większy. Ale o tym, jak zrobić generalne odgruzowywanie mieszkania pisałam już nie raz. Załóżmy więc, że ten etap masz już za sobą 🙂.
WSZYSTKO NA SWOJE MIEJSCE
Jeśli rzeczy w Twoim domu nie mają swojego miejsca, to będą się znajdowały byle gdzie, a Ty nigdy nie będziesz miała poczucia, że dom jest posprzątany. Rzeczy potrzebują swojego stałego miejsca i potrzebują na to miejsce wracać. Jeśli wyrobisz w sobie nawyk odkładania przedmiotów na miejsce i jeśli stopniowo tak zorganizujesz swój dom, żeby te miejsca rzeczom przydzielić, sprzątanie będzie Ci zajmowało chwilę.
Wiem, co mówię. Byłam totalną bałaganiarą, dopóki się nie przeorganizowałam. Dzisiaj jestem największą fanką wszelkich pudełek, koszyków, podpisanych słoików, szuflad i zamykanych szafek z organizerami.
Odkładanie rzeczy na miejsce ma jeszcze jedną zaletę. Oprócz tego, że dom sprząta się szybciej, i że robi to każdy, kto w tym domu mieszka, to jeszcze ilość pytań zaczynających się od “Basiu, a gdzie jest…?!” zmniejszyła się maksymalnie 🙂.
Bardzo często mylimy czyszczenie domu ze sprzątaniem codziennego bałaganu. Czasem wystarczy tylko odłożyć przedmioty na swoje miejsce, zetrzeć blaty, umywalki i toalety, a na koniec odkurzyć i mamy zrobione porządki w 20 minut. Tutaj naprawdę wszystko jest kwestią organizacji i choć nie lubię tego zdania, bo czasem sytuacja życiowa sprawia, że zamiast się organizować, to zasypiamy na stojąco ze zmęczenia, to i tak będę namawiała, aby zainwestować w pudełka, koszyki i organizery, a potem przypisać rzeczom miejsce. To po prostu ułatwia codzienność.
Niezależnie od tego, czy jesteś matką maleńkiego dziecka, czy mieszkasz sama, czy masz w domu kilka psów, czy jesteś właścicielką dużego domu czy kawalerki. Gdy przeorganizujesz swoją przestrzeń, ułatwisz sobie codzienne sprzątanie.
KOSZE, KOSZYKI, SŁOIKI, PUDEŁKA, CZYLI SŁÓW KILKA O PRZECHOWYWANIU
Odgracanie i pozbywanie się rzeczy to jedna sprawa, ale organizowanie tych, których używamy, i które z nami zostają, to druga, chyba ważniejsza. Wyrób w sobie nawyk natychmiastowego pozbywania się niepotrzebnych rzeczy.
Rzeczy do nas napływają falami każdego dnia. Pozbywaj się ich od razu. Mam na myśli te wszystkie ulotki, bilety, wizytówki, nakrętki po napojach ze śmiesznymi hasłami, próbki etc. Resztę umiejętnie zorganizuj.
Oto kilka moich tipów na przechowywanie:
- Podpisane słoiki na suche produkty, takie jak kasze i ryż. Robisz zakupy, a potem przesypujesz produkty do przezroczystych słoików i zawsze wiesz, czy coś się kończy, a kartonowe opakowania nie przewracają się po szafkach i blatach.
- Pudełka na leki. W sezonie przeziębieniowych, zamiast ustawiać w rządkach witaminy i butelki z syropami, ja trzymam je w wygodnej szufladzie, poukładane tematycznie i zamknięte pudełkach
- Wąskie pudełka (np. po zegarkach) służą do przechowywania długopisów, spinaczy, pen drive’ów czy gumek recepturek w kuchennej szufladzie.
- Kartonowe segregatory ustawiłam na półce i tam wrzucam wszystkie potrzebne dokumenty czy faktury. Często stosy dokumentów trzymamy na blatach, a sprytnie ukryte pozwalają uniknąć bałaganu. Uwielbiam puste blaty 😀.
- Kosze i koszyczki wszelakie to moje must have. Jeden stoi na schodach i wrzucamy do niego wszystko to, co powinno znaleźć się na piętrze, a znajduje się na parterze. Mamy koszyki w kuchennych szafkach i szufladach, koszyki w łazience na kosmetyki, w przedpokoju koszyki na klucze i w gabinecie na wszelkie ładowarki. Koszyczki są dobre do przechowywania wszelkich materiałów plastycznych, a nawet czapek i rękawiczek. Wszystko ma swoje miejsce, dzięki wszędzie obecnym pięknym koszykom. Kocham koszyki 🙂.
- Etykietuj! Uwielbiam etykiety i podpisane pudełka. Przy trzech chłopcach w domu i ich ciągłym “gdzie jest?” to ułatwienie codziennego życia. Używam naklejek, markera albo wytłaczarki dymo z plastikową taśmą. Tę ostatnią lubię najbardziej.
- Organizuj rzeczy według kategorii. W ten sposób łatwiej będzie znaleźć dla nich miejsce i je na nie odłożyć. W naszym domu jest np. jedna szuflada na długopisy.
Te wszystkie systemy to naprawdę szalenie istotna sprawa, jeśli chcemy ekspresowo posprzątać nasz dom. Ich wprowadzenie w życie może zająć więcej czasu, ale później jest już z górki, zaufaj mi.
WYDZIEL STREFĘ W DOMU WOLNĄ OD BAŁAGANU
Wiem, brzmi jak sen, ale posłuchaj, jaka jest moja teoria. W naszym obecnym domu salon i jadalnia są tymi pomieszczeniami, które są codziennie porządkowane, i w których jest minimalna ilość rzeczy. Zdaję sobie sprawę, że każdy ma inny styl w domu i inne upodobania. Dla mnie ważne jest, by w tych dwóch pomieszczeniach było zawsze ogarnięte. Dzięki temu, gdy przychodzą do nas niespodziewani goście, ja już nie powtarzam, jak mantry “przepraszam za bałagan”. Nawet jeśli w kuchni aktualnie panuje armagedon, zamykam jej drzwi i zapraszam na kawę do salonu.
Zminimalizowałam ilość rzeczy w salonie, a obok sofy postawiłam duży kosz na poduchy i koce, które po każdym wieczorze po prostu do niego wrzucam.
Plusem naszego domu jest też to, że jego parter pozostaje strefą codzienną, a piętro to nasza prywatna przestrzeń, w której już nie musimy tak często sprzątać, jeśli nie mamy na to ochoty. W przypadku odwiedzających nas gości, najważniejszy jest ten parter. Parter, który sprzątamy ekspresowo.
PRZYBORY DO SPRZĄTANIA W KAŻDYM NEWRALGICZNYM MIEJSCU
U mnie to następujące rzeczy:
- Spray plus ściereczka pod zlewem w kuchni. Dzięki temu od razu po gotowaniu i codziennie wieczorem wycieram blaty i kuchenkę. Z tym samym sprayem idę do jadalni wytrzeć stół, a potem do salonu przetrzeć komodę i szafkę pod TV.
- Ulubiony “psikacz” i ręcznik papierowy w szafce w łazience na dole i na górze. Dzięki temu od razu wycieram lustro, zlewy, blaty i toalety. Czysta toaleta, umywalki, lustra, dają niemal natychmiastowy efekt posprzątanego domu. A gdy masz wszystko pod ręką, pozostaje już tylko wyrobić sobie nawyk.
- Odkurzacz bezprzewodowy w salonie – tak, by był zawsze pod ręką. Zwarty i gotowy do akcji. Bez plączącego się kabla, bez mocowania się z rurą i ciężką obudową. Serio, jeśli jest coś, co diametralnie ułatwiło mi codzienne życie i codzienne sprzątanie, to jest to właśnie odkurzacz pionowy, którym możemy w kilka minut przelecieć podłogę w kuchni, czy jadalni. Ten, którego dzisiaj dla Was recenzuję to jeden z najlepszych modeli na rynku w przystępnej cenie 🙂
Cenę odkurzacza Hoover HFX sprawdzisz tutaj >
ZRÓB TO OD RAZU, CZYLI ZASADA 15 MINUT
Nawyki to najważniejszy według mnie aspekt pozwalający utrzymać porządek w domu. Wiem, co mówię. Nad swoimi pracowałam wiele lat i szczerze powiedziawszy cały czas pracuję. Nawet teraz, gdy piszę ten post, na moim biurku leży książka pt. “Atomowe nawyki” 🙂
Gotujesz obiad? Posprzątaj po nim od razu, włóż produkty do lodówki, zetrzyj blaty i kuchenkę, opróżnij i umyj zlew, naczynia włóż do zmywarki, a podłogę odkurz.
Bierzesz prysznic? Umyj kosmetyki z kurzu pod strumieniem wody, przetrzyj lustro i blaty, zbierz włosy z umywalki, a wacikiem nasączonym tonikiem zetrzyj ślady po porannym make up’ie.
Wracasz z pracy do domu? Wyjmij z kieszeni płaszcza i wyrzuć niepotrzebne paragony i bilety za parking, wyrzuć do kosza ulotki ze skrzynki na listy, odwieś płaszcz do szafy, odłóż buty do szafki, a klucze od auta włóż do koszyczka.
To tylko chwila! To drobiazgi, które tworzą całość. Zrób to od razu.
WSZYSCY MIESZKAŃCY DOMU SPRZĄTAJĄ
Według mnie to my jesteśmy odpowiedzialni za dobre nawyki naszych dzieci i czy nam się to podoba, czy nie, musimy być konsekwentni i od tych naszych maluchów wymagać. Moi synowie, gdy mieli kilka lat i byli małymi szkrabami, byli przez nas angażowani do segregowania swoich skarpetek, wycierania mokrą szmatką liści kwiatów czy układania swoich zabawek na półkach.
Dzisiaj to już duże chłopaki, które mają analogicznie większe obowiązki. Wiem, że gdy zadzwonię z miasta i powiem, że muszą ogarnąć cały dom, bo za dwie godziny mamy gości, to oni to zrobią doskonale. Ale musiałam ich tego nauczyć, musiałam porzucić kontrolę i tę wielką chęć poprawiania po nich wszystkiego. No i najważniejsze, musiałam przestać wszystko za nich robić, a zacząć pokazywać im jak to zrobić.
Dom to wspólna przestrzeń i wspólnie o nią trzeba dbać. Koniec i kropka. Gdy połączycie siły, to sprzątanie zajmie wam chwilę.
SPRZĄTAJ OD GÓRY DO DOŁU
Najpierw poddasze, potem piętro, na końcu parter, jeśli masz dom podobny do mojego.
Najpierw przetrzyj górne szafki, umyj lustra, a ubrania odwieś na wieszaki. Potem przetrzyj blaty, zetrzyj kurze, odłóż rzeczy na miejsce, a koce i poduchy włóż do koszyka. Na koniec ekspresowo odkurz podłogi.
Jeśli najpierw odkurzysz, a potem zabierzesz się za wycieranie kurzu i blatów w kuchni, to będziesz mieć podwójną robotę.
I jeszcze jedna ważna zasada: jeśli już masz jakiś przedmiot w ręce, to od razu zdecyduj, co z nim zrobić. Nie przekładaj go z miejsca na miejsce. To strata czasu.
WYRZUCAJ ŚMIECI NA BIEŻĄCO
Nie mam tu na myśli tylko tych śmieci, które tradycyjnie w większości polskich domów są pod zlewem w kuchni. Dzisiaj większość rzeczy kupujemy online, a to oznacza częste wizyty kuriera, a wraz z nim tonę pudełek i folii. Jeśli masz miejsce, zostaw sobie kilka, przydadzą się do wysyłki. Resztę posegreguj i wyrzuć do pojemnika na odpady segregowane. Leżące w rogu pomieszczenia puste kartony, sprawiają wrażenie totalnego bałaganu w domu.
Dbaj o to, żeby duże powierzchnie w Twoim domu, takie jak podłogi, czy blaty w kuchni, pozostawały puste.
PORA NA ODKURZANIE
No dobrze to teraz odpowiedź na pytanie zawarte w tytule tego posta. Czy rzeczywiście warto inwestować w kolejny gadżet do domu? Czy zwykły, stary, dobry i poczciwy odkurzacz nie wystarczy? O co tyle szumu? Czy odkurzacz pionowy, bezprzewodowy to hit czy kit?
Dla mnie HIT, zdecydowanie. Porównałabym to do zamiany malucha na mercedesa. A że przez ostatnie kilka lat odkurzaliśmy starym, przemysłowym odkurzaczem z krótkim kablem, to ta zamiana jest na naprawdę wysokim poziomie. Jest tak jakby… luksusowo. Serio. I większość moich znajomych po takiej zamianie, mówi to samo, co ja: nie wrócimy do odkurzacza z kablem.
Kilka miesięcy temu recenzowałam dla Was odkurzacz Hoover H-Free 900. Niedawno jednak stałam się szczęśliwszą posiadaczką nowej, ulepszonej wersji: odkurzacza bezprzewodowego Hoover HFX.
Opis funkcji i akcesoriów HFX znajdziesz tutaj >
Oto najważniejsze zalety tego sprzętu według mnie:
- Jest wydajny, a posiadając dwie baterie, które można ładować naprzemiennie, odkurzymy dom o powierzchni 125 metrów bez przerwy na ładowanie.
- Jest bezprzewodowy! 🙂 W praktyce oznacza to tyle, że dom odkurza się ekspresowo, bo odpada przełączanie kabla pomiędzy kontaktami. Uwielbiam to, serio! Pionowy odkurzacz bezprzewodowy to jest po prostu wyższy poziom komfortu podczas sprzątania.
- Ma najkrótszą ścieżkę przepływu powietrza na rynku, co przekłada się na większą siłę docisku do podłogi i niesamowitą moc ssania. Można to zaobserwować w przezroczystym pojemniku na kurz. Wystarczy przejechać jego szczotką po kuchni i niewielkim dywaniku, żeby zobaczyć, jak ogromną ilość brudu zbiera.
- Ma końcówkę, której nie widziałam dotychczas w innych odkurzaczach, a która niesamowicie ułatwia życie. Nazywa się CORNER GENIE, obraca się o 360 stopni i dociera do trudnych miejsc, takich jak rogi pokoju, miejsca za dużymi donicami, sofami, fotelami itd. Nie trzeba odsuwać mebli, żeby poodkurzać, a to kolejna oszczędność czasu. Dla mnie ekstra.
- Ma fajny i prosty sposób opróżniania pojemnika na brud. Moje dzieci twierdzą, że podobny do tego w pistoletach NERF, którymi się bawią. Jak w broni automatycznej. Przeładowujesz, opróżniasz, odkurzasz dalej. Sam pojemnik ma aż 1.190 l pojemności i opróżnia się go dosłownie jednym kliknięciem.
W łatwy sposób zbiera włosy i sierść, co może być doskonałą funkcją dla właścicieli czworonogów. Co istotne, rozczesuje je i wciąga bezpośrednio do pojemnika, nie nawijając ich na szczotkę. Nie ma więc ryzyka, że wałek zablokuje się podczas odkurzania i będziemy musieli go oczyszczać ręcznie. - Ten odkurzacz sam stoi! Dla mnie to szalenie istotne i szczerze uwielbiam tę funkcję. Kolejne przyspieszenie sprzątania. Odkurzasz i parkujesz w rogu pokoju albo za drzwiami. Potem znowu odkurzasz i znowu parkujesz. Nie trzeba za każdym razem odkładać go do szafki. Jest zawsze pod ręką, a odkurzanie może być codziennym nawykiem, a nie tylko czynnością podczas weekendowego sprzątania.
- Ma podświetlaną szczotkę, co sprawia, że świetnie się nim odkurza nawet po ciemku. To się dobrze sprawdza na przykład w łazience. Podświetlana szczotka sprawia, że widać na podłodze każdą drobinkę kurzu i włosa.
- Ma odczepiany odkurzacz ręczny, dzięki któremu z łatwością można odkurzyć wysokie półki, sofy czy szuflady.
- Ma wyświetlacz, który jest jak małe centrum sterowania. Pokazuje, ile baterii jeszcze zostało, czy już czas na wymianę filtra, a także jakie programy odkurzania mamy do wyboru.
- Jego filtr czyści się bardzo łatwo. Wystarczy go wyjąć, wytrzepać, umyć pod bieżącą wodą i pozostawić do wyschnięcia.
Jak widzisz, odkurzacz Hoover HFX ma naprawdę wiele zalet i sprawia, że nasze sprzątanie może być jeszcze szybsze. Pamiętaj tylko, że odkurzamy na końcu naszych codziennych porządków. Najpierw blaty, stoły, kurze z mebli itd., a na koniec odkurzanie odkurzaczem, który ma dużą moc i zbierze dokładnie wszystko to, co zrzuciłaś na podłogę.
WPROWADŹ ODROBINĘ PIĘKNA DO DOMU
Kup świeże kwiaty, zapal świece, włącz dyfuzor z olejkiem eterycznym albo zagotuj w garnuszku trochę cynamonu z kardamonem i cynamonem, żeby w domu pięknie pachniało już od samego wejścia. Dodaj mu trochę blasku i stwórz taki klimat, że każdemu będzie smutno opuszczając twoje mieszkanie. Niech będzie przytulne, komfortowe i bezpieczne. Niech to będzie twoja baza. Zorganizowana, odgracona z niepotrzebnych rzeczy i taka, którą łatwo i szybko posprzątasz, żeby tobie i twoim gościom było jeszcze milej.
Porządki naprawdę nie są takie złe. Trzeba je tylko dobrze zaplanować i ułatwiać sobie życie tam, gdzie to tylko możliwe.
Jakie są twoje sposoby na ekspresowe porządki w domu? Podziel się proszę ze mną w komentarzu.
6 komentarzy
Basiu jak zawsze spadasz mi z nieba 🙂 Już kiedyś pisałaś o tym sprzęcie i odgrzebałam twój wpis właśnie w momencie, gdy nasz stary odkurzacz powoli kończy swój żywot, a ja w błogiej nieświadomości porwałam się na metamorfozę kuchni, która miała być małym liftingiem, a wyszedł remont generalny, bo jednak płytki na podłodze też wymienimy i oświetlenie, a jak wymieniamy podłogę w kuchni to moze też w holu i przy okazji pomalujemy klatkę schodową i wymienimy łazienkę na górze 🙂 i oczywiście to wszystko w kilka tygodni bo za chwile święta i to jest termin końcowy. Odkurzacz teraz dzielnie daje radę – bo mieszkamy w tym remoncie i codziennie odkurzamy i tu twoje polecenie było jak z nieba. Twój Hoover daje radę nawet przy codziennym odkurzaniu w trakcie remontu – dziękuję
Jak ja to rozumiem 😀 uważaj tylko na drobny pył budowlany. Nie jestem przekonana czy to dobre dla tego rodzaju odkurzaczy. Przynajmniej tak twierdzi mój mąż 🙂
Fajnie się czyta 🙂 dziękuję za cenne wskazówki i dobre polecenia
Dla mnie w tego typu odkurzaczach problem jest szerokość końcówki, która jest węższa nawet niż miotła. Trzeba się nieźle na machać przy większym pomieszczeniu.
Jak ktoś lubi mieć naprawdę czysto to nie umywa się jednak do zwykłego odkurzacza kablowego z porządna szczotka parkietowa.
Mam ten model, jestem zadowolona do podręcznego odkurzania przedpokoju z piachu i kuchni na szybko oraz do odkurzania kanap – bardzo dobrze sobie radzi. Tak, jest piękny i może stać na wierzchu na stałe. Cieszę się, że go mam stale pod reka, ale dostałam na szczęście w prezencie. Zostaliśmy z nim na 2 tygodnie, jak kablowy pożyczyliśmy znajomym na remont. Nigdy nie sądziłam, że można tęsknić za brzydkim, kablowy odkurzaczem :). Można, było brudnawo, pomimo odkurzania często. Kablowy natomiast dotrze wszędzie, z mniejszym wysiłkiem, ma lekka rure teleskopowa, która wszędzie się mieści i swobodnie operuje nią jedna reka i szybko, bez przekładania co chwila silnika, żeby końcówki pozamieniać, końcówki zresztą nie zachwycają, zwłaszcza szczelinowa. Fajnie go mieć, jest to dobry i piekny model wśród pionowych, ale pionowy odkurzacz – jak dla mnie tylko jako dodatkowy.
Ile ludzi, tyle opinii i to jest super. Ja myślę zupełnie odwrotnie i za tym na kabel nie tęsknię ani trochę. Uwielbiam bezprzewodowy i to, jaki jest wygodny w użytkowaniu.