Dzisiaj mam dla ciebie banalnie prosty przepis na sojowe, naturalne świece, które są wspaniałym pomysłem na recycling starych, szklanych pojemników. Dla mnie ważne jest to, że wiem, co jest w mojej świeczce i jaki jest jej skład. Większość komponentów do zrobienia świec kupiłam na Allegro. Za wszystko razem z wysyłką zapłaciłam ok. 50 zł.
Twórcze weekendy
Jest coś niesamowicie relaksującego i satysfakcjonującego w tych wszystkich mini projektach DIY i własnoręcznym tworzeniu różnych przedmiotów. Kiedyś robiłam to nieustannie, a tworzenie było dla mnie najbardziej oczywistą formą spędzania wolnego czasu. Dziś wszystko dzieje się trochę za szybko i zbyt wiele jest tych ultra ważnych spraw do załatwienia, które tak bardzo wypełniają naszą codzienność. Zapominamy o tym, że istnieje coś takiego jak DIY czy majsterkowanie, i że to tak bardzo potrafi nas zrelaksować. Zainspirowana moimi ostatnimi warsztatami ze scrapbookingu, na które wybrałam się w Lublinie, postanowiłam właśnie tak spędzać przynajmniej część jesiennych weekendów. Tworząc! 🙂
Oto efekt mojego jesiennego, twórczego weekendu. Sojowe, naturalne świece.
Żeby zrobić trzy duże, naturalne świece sojowe potrzebowałam:
- 1 kg naturalnego, organicznego wosku sojowego
- gotowe knoty zamocowane na blaszkach
- naklejki do zamocowania knotów
- patyczki do trzymania knotów
- naturalne olejki eteryczne
- zużyte świece w szklanych opakowaniach
Wosk, którego używamy, ma naprawdę duże znaczenie. Jeśli ważne jest dla ciebie zdrowie, to zamiast palenia syntetycznych, sztucznie aromatyzowanych świec, użyj naturalnego, sojowego wosku. Taki wosk możesz użyć nawet do masażu ciała i wsmarować go w skórę. Do zrobienia trzech dużych świec, zużyłam kilogram wosku. Ta ilość wystarczy na więcej świec, jeśli wykorzystasz mniejsze pojemniki.
Gotowe knoty z blaszkami, naklejki i drewniane patyczki do trzymania knotów w pionie, kupiłam za grosze od jednego sprzedawcy na Allegro.
Wykorzystałam szklane pojemniki po świecach ze sklepu, ale możesz wykazać się większą kreatywnością i do zrobienia świec użyć np. starych filiżanek czy szklanek.
Uczulam na kupowanie olejków zapachowych w popularnych drogeriach. Wdychając je, można sobie zaszkodzić. One nie mają nic wspólnego z naturalnymi olejkami eterycznymi, które powinny kosztować dużo, dużo więcej. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na zakup naturalnego olejku eterycznego, zamiast używać chemikaliów, wykorzystaj np. suszone płatki kwiatów. Wystarczy zalać je w pojemniku roztopionym woskiem.
Olejki eteryczne
Ja jestem od lat wierna olejkom eterycznym od Klaudyny Hebdy, której produkty na moim blogu polecałam nie raz, i z którą współpracuję regularnie. Jej olejki, choć drogie, to są bardzo, bardzo wydajne. Mnie niewielka buteleczka wystarcza nawet na rok, dlatego że olejki są bardzo skoncentrowane i już 1-2 krople wystarczą, by spełniły swoją funkcję. Olejki eteryczne mają wszechstronne zastosowanie. Poniżej zostawiam ci link do wpisu, w którym pokazuję, jak ja ich używam w domu.
Jak wyczyściłam takie szklane opakowania po świecach i jak pozbyłam się resztek wosku? Używając bardzo, bardzo gorącej wody. Wystarczy wlać wodę i po chwili wosk sam odchodzi od dna.
Potem wytarłam ręcznikiem papierowym resztki wosku ze ścianek i umyłam naczynie ciepłą wodą z płynem. Na koniec należy dokładnie wytrzeć wszystko do sucha, żeby nie pozostawić ani jednej kropelki wody.
Pora na przygotowanie wosku. Ja roztopiłam go w kąpieli wodnej, czyli umieszczając w metalowej miseczce nad garnkiem z wodą. Garnek należy zalać wodą do 1/4 jego wysokości. Wosk podgrzewamy, nigdy nie gotujemy. Gdy rozpuści się prawie cały, wyłączamy gaz. Reszta wosku rozpuści się w ciągu kilku minut.
Tak rozpuszczony wosk, pozostawiamy do ostygnięcia na ok. 5 minut.
Na dnie każdego naczynia umieszczamy naklejkę i przyklejamy do niej knot z blaszką, tak jak na zdjęciu. I teraz uwaga: ja popełniłam jeden błąd. Jeśli używasz dużych opakować po świecach, użyj trzech knotów, zamiast jednego. W przeciwnym razie świeca będzie wypalała się nierównomiernie.
Każdy knot umieść w patyczku, tak jak na zdjęciu.
Do lekko przestudzonego wosku dodaj kilkanaście kropel olejku eterycznego. Im więcej go dodasz, tym świeca będzie intensywniej pachniała. Jednak nie nastawiaj się na to, że będzie to zapach tak mocny, jak w przypadku drogeryjnych świec.
Wlej wosk do szklanych pojemników. Na tym etapie możesz na dnie umieścić suszone kwiaty, muszelki, ziarenka kawy, laski cynamonu, gwiazdki anyżu czy inne ozdoby.
Te będą ciekawie się prezentować, jeśli użyjesz przezroczystych pojemników na świece.
Tak przygotowane świece pozostaw do ostygnięcia, najlepiej na dworze, na co najmniej godzinę. Na koniec skróć knoty nożyczkami i gotowe.
Tak prezentują się moje proste, sojowe, naturalne świece. Ich robienie było niesamowicie relaksującym zajęciem. Polecam każdemu.