Budowa domu to nie jest bułka z masłem. Choć na pewno jest o niebo łatwiejsza, gdy ma się absolutnie całą potrzebną sumę na jego postawienie i wykończenie na tip – top. My oczywiście nie mieliśmy, za to mieliśmy ambitne plany, by zamieszkać w dużym domu o nowoczesnej formie, z wielkimi przeszkleniami i jasnymi, przestronnymi wnętrzami.
Czy gdybym dziś mogła cofnąć czas zrobiłabym wszystko tak samo? Odpowiem jak 99,99 % osób budujących pierwszy dom – oczywiście, że nie! 🙂
Tematy budowlane pojawiały się kilka lat temu na moim blogu, gdy nasza budowa trwała w najlepsze. Niektóre informacje jak te o potrzebnych dokumentach częściowo się zdezaktualizowały. Inne są wciąż jak najbardziej na czasie. Jeśli budujesz swój dom może się okazać, że to właśnie w tych archiwalnych postach znajdziesz wiele odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
– CZEGO NIE POTRZEBOWALIŚMY, ŻEBY WPROWADZIĆ SIĘ DO NOWEGO DOMU?
– STAN DEWELOPERSKI, CZYLI W ZASADZIE MOŻEMY JUŻ MIESZKAĆ.
– TO CO? MIESZKAMY?
– JAK ZNALEŹĆ EKIPĘ BUDOWLANĄ I POSTAWIC FUNDAMENTY DOMU
– RESZTA WPISÓW Z KATEGORII „BUDOWA DOMU”
No to zaczynamy! Dziś jak na spowiedzi powiem tylko prawdę i całą prawdę o tym co nam na tej budowie nie wyszło, co bym zmieniła, czego nie polecam i co polecić mogę z ręką na sercu.
MIEJSCE DO ŻYCIA
Tak wiem, miało być o budynku i jego wnętrzu, ale zacznę od miejsca, w którym ten budynek ma stanąć. To najważniejsza decyzja do podjęcia. Nasza okazała się być nie do końca trafioną. Działka, na której postawiliśmy dom została kupiona w czasach, kiedy z moim wtedy chłopakiem Tomkiem zamiast planować rodzinę i rozmieszczenie pokoi w domu, planowaliśmy szalona podróż do Nowej Zelandii. Dorosłość dopadła nas szybciej niż się spodziewaliśmy. Pojawiło się pierwsze dziecko i myśl, że chyba pora opuścić wygodne wynajmowane mieszkanko w centrum Warszawy i pomysleć o czymś swoim. Myśl o milionowym kredycie trochę nas przerażała tak więc padła propozycja, by rozpocząć budowę domu wykorzystując oszczędności, a potem „ciułać” dalej. Postanowiliśmy wybudować dom na działce, która została kupiona kilka lat wcześniej. Była blisko lotniska, w miarę blisko szkoły, przedszkola i sklepu spożywczego, z dobrym dojazdem do Warszawy. To co? Budujemy? Budujemy! I słowo się rzekło. W ten oto sposób na działce na wsi, z jednym, niespełna metrowym drzewem, zaczął tworzyć się nasz dom, a my choć mieszkamy tu juz 3,5 roku wciąż nie potrafimy jednoznacznie stwierdzić czy to jest nasze miejsce i czy tu zostaniemy.
I to jest najważniejsza rzecz według mnie – jeśli możesz, jeśli masz wybór to przemyśl miejsce, w którym zbudujesz dom. Jeśli masz lub planujesz dzieci zbuduj dom blisko szkoły, blisko sąsiadów z dziećmi, żeby Twoje dziecko miało towarzystwo. Zastanów się jak będzie wyglądać Twoje życie po przeprowadzce, jak będziesz spędzać dzień, którędy wracać z pracy, gdzie jest sklep, jakie są drogi , czy chciałabyś mieszkać blisko rodziców (opieka nad dziećmi), jaki jest plan zagospodarowania przestrzeni, czy Twoje dziecko będzie miało gdzie wyjść na rower bez Twojej opieki i tak dalej, i tak dalej. To są mega ważne rzeczy.
My, mimo wielu niewątpliwych plusów wynikających z mieszkania tutaj nie zbudowalibyśmy drugi raz domu w tym miejscu. Podejrzewam, że w ogóle nie budowalibyśmy domu, tylko zamieszkalibyśmy w mieszkaniu, w mieście 😀 Ale to historia na zupełnie inny czas. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
WIELKOŚĆ DOMU
Dziś zbudowalibyśmy inny dom. Parterowy – to na pewno. I o jakieś 100 metrów mniejszy. Nasz dom z garażem ma około 250 metrów i jest to dla nas dużo za dużo. Ale tak sobie wymyśliliśmy i tak mamy. Duży dom wymaga dużych nakładów finansowych, więcej czasu na sprzątanie i ogarnianie „komnat”. Wydaje mi się, że człowiekowi nie potrzeba aż tyle przestrzeni do szczęścia, choć ja tę naszą bardzo lubię. Najbardziej w momentach, kiedy jest posprzątana….
USTAWIENIE DOMU WZGLĘDEM STRON ŚWIATA
Tu kolejna mała wpadka. Otóż pamiętam jak w fazie projektowania mówiłam, że chciałabym, by budziły mnie promienie słońca. Sama się dziś z siebie śmieję gdy zakładam na okno w sypialni dwa koce (rolet też jeszcze nie mamy), a do sypialni na górę wchodzę w okularach przeciwsłonecznych. Zaprawdę powiadam Ci: budzenie przez wschodzące słońce jest fajne tylko na filmach romantycznych. W rzeczywistości przykrywasz się wszystkim, co masz pod ręką i ani trochę nie wyglądasz sexy. Te strony świata i ustawienie pomieszczeniem kierując się nimi to jest bardzo ważna sprawa. Nie da się tego później tak jakby poprawić 🙂
PODŁOGA
Eh…Ileż ja pytań o tę podłogę dziennie dostaję…Mam z nią trudne relacje. To trochę jak z chłopakiem, którego kochasz, ale musisz się z nim rozstać, bo po prostu wiesz, że nie jesteście dwiema połówkami pomarańczy. Ja z moją się nie rozstanę, będę tkwić w tym trudnym związku dopóki tu mieszkam, bo kocham ją, ale wiem, że nie jesteśmy sobie pisane. Jest piękna, ciepła, fantastycznie rozjaśnia wnętrze i odbija światło, łatwo się ją sprząta i …no właśnie – sprząta się ją nieustannie. Na 3,5 roku mieszkania tutaj, jakiś rok spędziłam z mopem w ręku, słowo daję. I nie dlatego, że jestem pedantką. Nie trzeba być znawcą podłóg, żeby rozkminić, że biel podłogi, małe dzieci wbiegające do domu wprost z ogródka, goście i życie toczące się tu dość intensywnie nie idą ze sobą w parze. Na pytanie czy zrobiłabym ją jeszcze raz odpowiadam „nie wiem”. Pewnie byłoby tak jak i z tym chłopakiem. Napisałabym mu sms, że to koniec, a potem napisałabym kolejnego o treści „nie mogę bez ciebie żyć”.
Podsumowując biała podłoga jest dla osób, które nerwy potrafią trzymać na wodzy, mają czas na sprzątanie i w miarę to lubią i nie przejmują się pierdołami i paprochami też.
ROZKŁAD POMIESZCZEŃ I ICH WIELKOŚĆ
Odrobinę za małe pokoje na dole względem tych na górze.
Zbyt wąski korytarz na dole.
Za mały przedpokój.
Za duża sypialnia na górze.
Więcej grzechów nie pamiętam.
OGRÓD + SADZENIE DRZEW
Nasza działka to był po prostu wydzielony z pola uprawnego prostokąt, zatem stuletnich dębów na niej ze świecą szukać. I żałuję, że nie zaczęłam sadzić tych dębów tuż po tym jak tę działkę kupiliśmy. Dziś miałyby kilka ładnych lat. Nie posadziłam ich również gdy się wprowadziliśmy, ani po pierwszym, ani po drugim roku mieszkania. I dobrze i niedobrze, bo jestem pewna, że panowie robiący nam ogrodzenie czy kostkę w nosie by mieli moje drzewka wjeżdżając na działkę koparkami. Tak czy siak drzewa sadzę teraz namiętnie. Niech rosną na zdrowie. Dobrze jest przy wyborze działki szukać takiej, która ma choć minimalną roślinność, albo zaplanować ogród i działać w tym kierunku juz przy budowie domu.
No dobrze, a teraz dla balansu powiem, co w naszym domu było strzałem w dziesiątkę. Kilka sprawdzonych rzeczy i rozwiązań to:
BIAŁA PODŁOGA 😀
Haha 🙂 Widzisz jaki ten związek jest toksyczny, jak szybko zapominam o tym jak mnie rani. Ona jest po prostu piękna i mam z nią tak, że raz jej nienawidzę, a chwilę później, gdy jest już pozmywana – uwielbiam. Kobiety to są jednak dziwne.
WIELKIE OKNA
To jest nasz absolutny hit. Światło, które mamy niezależnie od dnia, które poprawia nastrój. Żywy obraz, który zmienia się w zależności od pory roku – bezcenne! Warto wcielać w życie swoje szalone projekty.
OGROMNE TARASY Z DWÓCH STRON
To nasze letnie „residąs”. Jeszcze niedokończone, ale plany są ogromne i jeśli tylko pogoda w tym roku dopisze to chciałabym spędzić na tych tarasach całe lato. Powoli tworzy się ich wystrój, będzie pięknie. Będą rośliny i rozciągnięte światełka na 30 metrowym kablu, leżaki z poduchami, wielki grill, basen, który pomieści kilka osób i poziomki w donicach 🙂
Jeden już gotowy:
POMIESZCZENIA GOSPODARCZE
Czyli moje ulubione miejsca w domu 🙂 Pralnia, kotłownia, spiżarka – wszystkie je uwielbiam. Uwzględnienie ich w projekcie było zdecydowanie dobra decyzją.
ANTRESOLA
Pisałam o tym, że nie zbudowalibyśmy drugi raz domu z piętrem, ale taki mamy i prawdziwym hitem jest antresola, która będzie tylko mojaaaa 🙂 Z obłędnym widokiem, z przeszkloną ścianą, ogromem wpadającego światła. Inspirujace miejsce w sam raz raz do pracy.
PODZIAŁ NA STREFY
Nasz dom ma 3 strefy: strefę dzienną czyli otwarty salon połączony z kuchnią i jadalnią, gdzie toczy się całe życie, gdzie gościmy gości, bawią się dzieci, odpoczywamy, jemy etc. Strefę, że tak powiem prywatną, czyli pokoje chłopaków, dodatkową sypialnię, pralnię i łazienkę. I nasze małżeńskie mieszkanie na górze czyli sypialnię z łazienką i garderobą, do której wstęp mam tylko ja i mój mąż za okazaniem dowodu osobistego. Dobry plan prawda?
POMPA CIEPŁA I INNE EKOLOGICZNE ROZWIĄZANIA
Pompa ciepła jest w zasadzie bezobsługowa i grzeje nasz dom za pomocą ciepła ziemi – to tak w telegraficznym skrócie. To był dla mnie mega ważny punkt, bo wizja dorzucania węgla do pieca jawiła mi się jako koszmar.
Poza pompą dom jest wyposażony w przydomową oczyszczalnię. Jest też doskonale zaizolowany, co sprawia, że dodatkowo magazynuje ciepło. Na te wszystkie rozwiązania wpadł mój mądry mąż – jestem mu za to mega wdzięczna.
To by było na tyle. Tym wszystkim chciałam się z Tobą podzielić na wypadek gdybyś przed sobą miała budowę domu, była w jej trakcie lub dopiero w fazie rysowania na kartce planu swojego domu idealnego. Jak widzisz te wszystkie minusy nie przeszkadzają w tym, by fajnie tu żyć i by się tym życiem cieszyć, i by wdzięcznym być za wszystko co się ma.
W ostatecznym rozrachunku te „problemy” to tylko pierdoły są 🙂
ps. znalazłam coś pięknego. Zdjęcie z budowy we wczesnej jej fazie 😀 To jest dopiero #hasztagzycie ! Błoto, dzieci, jedno zaangażowane, drugie mniej, bo ma parę miesięcy i śpi w najpiękniejszym wózku we wsi, chyba z olx, o ile mnie pamięć nie myli, pod narzutą równie piękną. Jezu…jakie pościele w piórka, jakie podusie? Jak tu budowa panie! A było to lat temu 6 😀
89 komentarzy
Basiu ja pytałam juz pod postem o tarasie jaka szerokosc maja wasze deseczki bo wygladaja zjawiskowo. My wlasnie po 8 latach mieszkania tworzymy nasza altane
Pozdrawiam
Aga
Hej, deski mają 9 cm szerokości, a rozstawaliśmy je tak co 3 cm.
Muszę zapytać Jak Wy myjecie takie wysokie okna?
witam. Bardzo podoba mi się dzisiejszy wpis i temat i to jak jest napisany 🙂
Ja od samego początku zawsze stawiam na dużo mniejsze kameralne domy. Lubię przytulność jaką zapewnia mi mały dom. Podłoga to jest ogólnie zagadka 😉 zastanawia mnie to co napisałaś o miejscu że nie wiesz czy chcesz tam zostać itp chyba dobrze zrozumiałam? i to jest chyba największy problem… przed wyborem działki i budową domu dobrze poczuć w tym miejscu energię która nas przekona i poczujemy że to to. Nie jest to łatwe ale jeśli na samym początku czuję że nie jestem pewna to…wiem że dobrze nie jest 😉 Miejsce dla mnie jest najważniejsze. pozdrawiam i życzę powodzenia asia
Lubię i cenię Basiu to Twoje pisanie o życiu bez ściemy. To ważne, bo Wy influencerki często macie przecież wpływ na wybory życiowe swoich czytelniczek. Ładne zdjęcia dobrze się klikają i czasami nie idzie za tym żadna dodatkowa refleksja. Buduj dom, ale najpierw pomyśl gdzie – o tak, bo ostatecznie trzeba się będzie kiedyś zintegrować z lokalną przyrodą, społecznością i infrastrukturą. Life.
Dziękuję ❤️❤️❤️
Basiu, dziekuje za ten wpis ! <3 nas niedlugo czeka budowa, dom jak dla mnie (za)duzy, wg drugiej polowki w sam raz… Czy mozesz prosze sprecyzowac co oznacza dla Ciebie "za maly przedpokoj" badz "zbyt waski korytarz" ? Wpatruje sie w cyferki na planie naszego przyszlego domu i kompletnie nie moge wyobrazic sobie jak maja sie one do prawdziwego zycia i codziennego uzytkowania…
Kochana teraz mierzyć tych pomieszczeń nie będę, po prostu musisz sobie wyobrazić dane pomieszczenie z meblami wszystkimi i komunikację w nich. Najlepiej robić to na chodniku rysując kredą 🙂
Ja mam nie biała podłogę, zwykle panele drewniane i i tak w kółko albo trzeba sprzątać, albo syf i paprochy, to nie kolor, to dzieci 🙂 albo ogólnie, życie. 🙂 a poza tym, ciekawy wpis.
Basia super czytać takie treści !! Szczerość przede wszystkim:) Wiele osób stoi na rozstaju dróg pt. dom czy mieszkanie dlatego takie posty na pewno są pomocne!
Osobiście nie jestem typem”marzy mi się dom z ogródkiem” tylko mieszczuchem, odkładającym na duże 100m mieszkanie z dużym balkonem i wieloma oknami:) Mi się podoba życie w mieście i naprawdę aż nie wyobrażam sobie życia z dala od miejskiego świata Dobrze,że przedstawiasz plusy i minusy, bo myślę,że każdy w tej opowieści znajdzie coś dla siebie
Gdy kupowałam z mężem mieszkanie w podwrocławskiej 30 tysięcznej miejscowości myślałam że mam tu wszystko. Szybko się okazało,ze nie mamy zbyt dobrej opieki medycznej( chociaż mamy szpital) bo wszyscy lekarze są po prostu we Wrocławiu. Bardzo żałuję że nie wzięliśmy tego pod uwagę….
A to czy dzieci są w okolicy to raczej jest zmienne ,bo przecież zawsze może się jakieś urodzić(pod warunkiem że nie macie za sąsiadów emerytów).
Basia! Post trafiony w 10! Idealny dla mnie umęczonej budowa i zastanawiajàcej się czy to ma sens. Dzięki!
Przypomniałaś mi tym zdjęciem jak dokładnie 4 lata temu wyglądało lanie fundamentów naszego domu i moje starsze dziecko biegające wkoło tych szalunków i górek ziemi. A ja następnego dnia trafiłam na oddział położniczy. Jak oglądałam po raz kolejny nasz dom, z rodziną już w komplecie, brakowało tylko dachu☺️ Mimo tych trudów i wyrzeczeń budowa domu to mega fajne wspomnienia zwłaszcza, że dodatkowo
przeplatają się z narodzinami córeczki
Ale fajna historia 🙂
Basiu! Dlaczego wybudowałabyś parterowy dom? Jakie są minusy domu z poddaszem?
Tylko ze względu na powierzchnię, a projekty mniejszych domów, które mi się podobają są właśnie parterowe 😉
Cześć,
Macie super dom. Naprawdę. Warto docenia to co się ma. Pomyśl co by było, gdyby nagle ten dom zniknął. Byłoby lepiej czy gorzej? 🙂
Pozdrawiam,
Kasia
Kasiu, doceniam i zupełnie nie mam pomysłu jak odpowiedzieć na Twój komentarz
Basiu świetnie to wszystko napisałaś. Chcę Ci powiedzieć, że kiedy napisałaś kilka lat temu post o swoim domu ,przeczytałam i pomyślałam wow, to jest dla mnie inspiracja,. Antresola, duże okna, wysoki salon, pomieszczenia gospodarcze. Jedyne co to od razu wiedzieliśmy, że dom ma być parterowy. Oczywiście projekt indywidualny. Dzisiaj dom już stoi, wykańczamy teraz środek, antresoli jednak nie mamy, ale mamy ogromną szybę w salonie i jest mega.I oczywiście wysoki salon. I każdy kto nie przychodzi to pyta się jak ja będę to myć 🙂 – tak jak Ciebie 🙂 Powiem Ci, że ja też mam wątpliwości czy jednak nie lepiej byłoby kupić mieszkanie w mieście i mieć wszystko pod nosem. Na pewno takie życie poza miastem wymaga więcej organizacji, logistyki, kiedy ma się dzieci i jest się zdanym na siebie. Coś dobrze o tym wiem 🙂
No to piona 🙂 gratulacje i wszystkiego dobrego w nowym domu
Droga Basiu, Trafiłaś z tym postem w moment, że tak powiem. Akurat odebraliśmy pierwszy projekt koncepcyjny na nasz dom parterowy, więc kilka z powyższych trochę mi się przyda 😉 Chciałam powiedzieć, że ciężko jest zaprojektować dom parterowy, który będzie przestronny i jednocześnie poniżej 200 metrów. Komunikacja niestety dużo zabiera w takim domu – korytarze, przejścia, itd. Bardzo cenna jest dla mnie uwaga o położeniu domu względem kierunków świata, bo też zawsze nam się wydawało, że sypialnia musi być od wschodu, bo od zachodu to przecież za ciemno!A gdybyś planowała teraz dom parterowy to o jakiej powierzchni? Pisałaś, że powiększyłabyś sypialnie, ale kosztem czego?
Sypialnię małżeńską zrobiłabym mniejszą, pokoje dzieci większe, dom wybudowałabym maksymalnie 150 metrowy.
Basiu jak ja Cię podziwiam, że z tym domem dajesz radę. My 11 lat temu wybudowaliśmy malutki ok. 100 metrów. Po roku mieszkania na gotowym skończonym wypicowanym urodził się syn i dostałam depresji że daleko do miasta (8 km do Szczecina :-)) , że na macierzyńskim siedzę sama na wiosce bo żadnej koleżance nie po drodze żeby na kawę wpaść. Myślałam o sprzedaży. Ale minęły lata, ja zmieniłam spojrzenie na życie. Kocham być blisko natury. Ogromny las mam za płotem. Staw po drugiej stronie płotu z mnóstwem ptactwa dzikiego. Kocham tu być, ale tyko wiosną, latem i jesienią ciepłą. Zimy tu nienawidzę. Ciągle marzę o wielkiej przeprowadzce w ciepłe miejsce na ziemi. I pewnie jak syn się wyedukuje przynajmniej na szkole średniej to sprzedamy i zamieszkamy gdzieś gdzie nie trzeba kurtki i kozaków zimowych. Myślałam o Karaibach, ale mąż od jakiegoś czasu spędza w pracy kilka miesięcy w roku na Seszelach. A Wy Basiu tacy miłośnicy podróży, jeżeli dom Was ogranicza finansowo i hamuje Wasze plany podróżnicze – sprzedajcie. Ja nie jestem podróżniczką, ale lubię być w cieple- mieszkałam kilka miesięcy na Majorce i wracam tam kilka razy w roku nałogowo. Pozdrawiam serdecznie.
Podobają mi się Twoje wizje o Karaibach a my zobaczymy co czas pokaże 🙂 narazie robimy swoje i się za bardzo nie nakręcamy i tak czy siak planujemy kolejne podróże 😉 pozdrowienia
Ech Basiu, przeczytałam z nadzieją, że rozwiejesz wszelkie moje wątpliwości, a mam ich jeszcze więcej ☺️ Ostatnio z mężem mnóstwo debatujemy nad naszym dalszym losem, gdzie go wieść będziemy. Jednego dnia mieszkam w dużym mieszkaniu w mieście, dzieci, a jest ich troje mają blisko przyjaciół, place zabaw, przedszkole i szkołę, a następnego dnia widzę siebie w domku blisko miasta, pije kawę na tarasie, dzieci bawią się gdzieś na podwórku naszym, czy sąsiadów, grillujemy, opalamy się ☺️ A następnego dnia znów wizja, że będziemy w stanie wiecznej budowy, dzieci córa starsze będą chciały jeździć do znajomych i zamiast pić tej kawy na tarasie będę szoferem…brak jednoznaczności w naszych głowach w tej kwestii mnie dobija!
Rozumiem Cię doskonale. My sobie wymyśliliśmy, że wizją idealną, byłoby duże mieszkanie w Warszawie, z tarasem i działka z domkiem do 100 km za Warszawą 🙂
Ledwo wczoraj pochłonęłam wszystkie wpisy o budowie domu a tu taka niespodzianka! muszę przyznać, że zaintrygował mnie fragment o nie budowaniu domu i mieszkaniu w mieście. Sama jestem już blisko decyzji o własnym lokum i bardzo ciekawią mnie Twoje przemyślenia w tym temacie 🙂 mieszkanie i dom to skrajnie różne opcje i każda ma swoje plusy ale jak zdecydować co dla nas ważniejsze – może masz jakieś wskazówki, przemyślenia w temacie…
Nie mam pojecia 🙂 chyba musisz najpierw wyobrazić sobie absolutnie wszystkie minusy danej lokalizacji, bo najgorsze to wyobrażać sobie tylko bajkę, a potem spaść boleśnie z tego wysokiego konia
1 grudnia 2018 wraz z mężem wprowadziliśmy się do swojego, świeżo wykończonego mieszkania, jaka to była ulga! Co prawda remont trwał zaledwie 2 miesiące, jednak latanie po tych wszystkich sklepach budowlanych było naprawdę męczące – zwłaszcza dla osoby, która nie cierpni robienia zakupów. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że budowanie domu jest nieporównywalnie większym obciążeniem (zarówno psychicznym, jak i finansowym), ale właśnie m.in. z tego względu zdecydowaliśmy się na zakup mieszkania w mieście, a nie dom wolnostojący. Nie jestem też jedną z tych osób, które lubią pracę w ogródku, więc u nas tym bardziej byłoby to dziwnym posunięciem. 🙂
Cieszę się, że mimo denerwujących Cię kwestii, jesteś w stanie znaleźć w tej sytuacji pozytywne strony – uwielbiam to w Tobie! 🙂
P.S. Jak opublikowałaś gdzieś w social mediach to zdjęcie altanki, byłam pewna, że to jakichś Twoich znajomych, bo wcześniej umknęła mi informacja, że ją właśnie wykańczacie. No wyszła pięknie!
Altanka to realizacja z zeszłego roku – zerknij sobie na post o tarasie, tam jest w całej okazałości 😉
A jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, to nasze też wyglądałyby pewnie inaczej, gdybyśmy mieli je podjąć teraz, a nie 10 lat temu.
Wszystkiego dobrego w nowym mieszkaniu ❤️
Basiu, a jak z temperaturą w środku? Potrzebna jest klimatyzacja?
Przydałaby się, bo latem w salonie jest mega gorąco przez okna nie zasłonięte, ale zimą jest dla nas idealnie. Mamy tylko ogrzewanie podłogowe.
Piekne te Twoje monstery:-) moje jakies mizerne?;) coś zle robie;-)
Moje mają dużo światła, wodę raz w tygodniu i dużo spokoju 🙂
Cześć Basiu, bardzo jestem ciekawa dlaczego teraz wybrałabyś do życia mieszkanie w mieście? Sama się z niego za chwile wyprowadzam 😉 zastanawiam się też, co Wam nie odpowiada w lokalizacji?
Pozdrawiam!
Ciągnie nas do miasta, do różnych rozrywek i aktywności, które są adekwatne do wieku nie możemy wyjść do klubu, bo niania nie dojedzie. Wszędzie autem musimy jeździć.
Tak naprawdę jedyną słuszną odpowiedzią jest „bo tak” 🙂 jest jeszcze opcja, że jak wykończymy ten dom, to stwierdzimy, ze to właśnie tego nam brakowało, a nie miasta. Zobaczymy 🙂 narazie robimy swoje i się nie nakręcamy. No i lubimy ten nasz dom 🙂
Super, że dzielisz się swoimi spostrzeżeniami. Przydadzą się, dzięki!
Jak wyglada sprawa z myciem tych pieknych okien? Ciekwa tez jest jak wysoki koszt jest pompy ciepla?
Okna myje Tomek na drabinie albo rusztowaniu. Koszt pompy ciepła to ok.50 tys zł.
Cudna jesteś i cudne Twoje komentarze i pomocne wpisy i w ogóle 🙂 My w trakcie budowania. Właściwie na koncówce. Musze przestawić się z trybu mówienia „jadę na budowe” na „jadę do domu”. Aaaaa! Za 2 miesiace przeprowadzka!!!! Nie wiem, czy sie ciesze ;”)
Super!!! Powodzenia
Paprochy na białej podłodze cię wkurzają- znam to….niestety coś za coś. Ale patrząc na ten piękny widok za oknami nagle zaświeci słońce, a tu na szybach kurz w kropki? To cię nie wkurza, bo mnie tak. Jak wy w ogóle myjecie te okna? To dopiero zadanie.
Podłoga mnie wkurza bardzo, okna już mniej. My czyste okna mamy tak ze 3 razy, łącznie przez jakieś 5-6 godzin. Chwilę później Marcin otwiera taras trzymając obie dłonie na szybach, zraszacz podlewa trawnik opryskując szyby i tak dalej. Już z tym nie walczę 🙂 ale podłoga to co innego.
Duże okna myjemy 2 razy do roku na drabinie.
Miesiąc temu ruszyliśmy z budową. Fundamenty są i mury lecą teraz w górę 🙂 Sam wybór miejsca był dla nas sporym problemem. Mamy teraz dwoje dzieci – jedno w wieku przedszkolnym, a drugie 1,5 roku i właśnie ważne było dla nas to, żeby nie wozić ich wiecznie gdzieś, szkoła była blisko, sąsiedzi z dziećmi. To nie jest łatwe, ale udało nam się znaleźć miejsce idealne i nie możemy się doczekać przeprowadzki. Fajnie, że o tym piszesz, bo teraz jest wielki boom na osiedla domków/szeregowców poza miastem pośrodku niczego i to z jednej strony kusi ceną, ale z drugiej warto sobie przeliczyć paliwo na dojazdy w ciągu roku do pracy, przedszkola, rozrywek itd. i koszty eksploatacji samochodu no i stracony czas niestety.
Otóż to 🙂 powodzenia w nowym miejscu 🙂
Potwierdzam, ze drzewa na działce, to prawdziwe błogosławieństwo. Nam się trafiły brzozy przy tarasie. I nieważne jak śmiecą, cieszę się, ze są zamiast pustego pola. Z tym sadzeniem drzewek po zakupie działki, to nie żałowałabym jakoś bardzo. My tak zrobiliśmy. Wzięliśmy nawet firmę, która miała to zrobić fachowo. I zrobiła, ale ograniczyła się do wybrania drzewek i posadzenia. Nikt tam już nie pojechał podlewać maluchów, a my nie mieliśmy czasu i możliwości (brak wody na działce). W efekcie 1/3 drzewek padła w pierwszym roku. Te co się ostały, częściowo ucierpiały podczas budowy, bo panowie fachowcy nie maja sentymentu do takich fanaberii inwestorów, a częściowo trzy razy się przenosiły z miejsca na miejsce, bo przecież podczas ich sadzenia nie mieliśmy nawet mglistego zarysu ogrodu.
No i teraz tez mamy taka refleksje, ze zbudowalibyśmy mniejszy dom. nawet planujemy, kiedyś, gdy dzieci wyjdą z domu kupić działkę pod lasem w naszej miejscowości i tam zbudować parterowy domek.
Bardzo mi się podobają Wasze duże okna i tez takie chcę 🙂
O widzisz – samo życie z tymi drzewami 😉
Bardzo pomocny wpis Basiu. Nosimy się z zamiarem kupienia działki, oboje zawsze chcieliśmy mieć dom i ogród. Ale właśnie te wątpliwości co do lokalizacji nas powstrzymują. Rozjaśniłaś mi trochę, jakie rzeczy w tej kwestii powinniśmy przemyśleć. Choć dzieci na razie nie mamy, to nie wiadomo co życie przyniesie. Nie pomyśleliśmy nigdy o takim wyjściu do przyjaciół czy „na rower”, bo jesteśmy zmotoryzowani, ale rzeczywiście, to ważna kwestia.
Jeśli chodzi o pompę ciepła, to „daje radę” ogrzać cały dom, czy musicie się zimą mocniej dogrzewać? I ogrzewanie podłogowe – czy robienie go w całym domu, to trafiony pomysł, czy może z perspektywy czasu w którymś pomieszczeniu byście z niego zrezygnowali?
Pompa ciepła bez problemu ogrzewa cały dom, my zrezygnowaliśmy z rur w ścianach, bo nie lubimy, gdy jest zbyt gorąco w domu. Mamy tylko podłogówkę.
Nie zrobiłabym dzisiaj ogrzewania w kotłowni, bo w ten sposób straciłam miejsce, które spokojnie mogło robić za piwniczkę na przetwory 🙂
Czytam wpis jako architekt i zgadzam się ze wszystkim 🙂 A wielkie okna w salonie – hit i „must have” w moim przyszłym domu.
Wow, miło słyszeć z ust architektki
dziekuje za odp.; taka pompa to spory wydatek, a co do podłogi to ciemna tez ciagle trzeba myc, chcialam tez dopytac czy macie moze rekuperacje i odkurzacz centralny, czy warto w to inwestowac, moze ktos cos podpowie> bo temat ciekawy
Pompa droga, ale są dotacje z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska – to jest super opcja, warto poczytać na ich stronie.
Mamy rekuperację – to tez super opcja, zawsze jest świeże powietrze w domu.
Wyjscia na odkurzacz centralny mamy powyprowadzane, ale jeszcze go nie zainstalowaliśmy.
Basia
Mój mąż budowlaniec mówi, że pierwszy dom jest na sprzedaż, a dopiero drugi do mieszkania
Podobno
Taki branżowy żart My kupiliśmy mieszkanie w kamienicy. Miałam wizję sielsko anielską Wysokie sufity, stare mury itp. Trochę czasu mi zajęło polubienie rachunków za ogrzewanie, całorocznych gości jak pająki giganty . TERAZ jest git,ale czy ponownie bym kupiła hmmm
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma
Widze ze nie wiele jest osob które są na 100% zdecydowane gdzie chcą żyć. Może to i dobrze- sprawia ze nie gnusniejemy tylko ciagle nas gdzieś gna. My właśnie na etapie negocjowania działki i tez pewnie budowa. Powiem ze na starość chce się mniejszego domu ale w naszym przypadku – 4 dzieci to nie ma szans na 100m :)) już się bije tych wszystkich decyzji i wyrzeczeń ale z drugiej strony budowa byłaby blisko miejsca gdzie teraz mieszkamy wiec nie byłby to szok a swoj ogródek to jednak super sprawa.
Fajnie wygląda, jak kanapa jest ustawiona przodem do okna, lepiej chyba, niż, jak była bokiem 🙂
Widok macie fantastyczny.
Z narzeczonym coraz intensywniej snujemy plany dot. naszego przyszłego domu. Mamy miliard sto pytań i jeszcze raz tyle wątpliwości. Czy kupić dom w stanie deweloperskim czy budować? Ile wkładu własnego potrzebujemy aby nasz kredyt nas nie zjadł i żeby warunki były przyzwoite? Czy materiały pójdą w górę? Jaką wybrać lokalizację? Od czego zacząć i jak pogodzić wyprowadzkę do nowego miejsca z rodziną, która będzie potrzebowała opieki?
Pani dom jest przepiękny i bardzo oryginalny – świetne gusta! Wiadomo, że po czasie widzi się „błędy”, lub wpada się na lepszy pomysł, ale dom prezentuje się doskonale 🙂
Zawsze po budowie domu, albo remoncie pojawiają się powiedzmy „mankamenty”, które zrobilibyśmy inaczej. Moim zdaniem przemyśleliście baaardzo wiele kwestii i macie przepiękny dom. Gdybyś teraz zaplanowała dom ( o ile byś go budowała) na podstawie wiedzy, którą masz na dzień dzisiejszy, może okazałoby się, że jednak mogłaś zrobić okna na wschód, trochę węższy przedpokój i w ogóle zbudować ten dom ciut większy. Jest piękny! Zazdroszczę!
Bardzo ciekawy i interesujący post. Czekam na więcej 🙂
Witam, ostatnio mam podobne rozterki dotyczące naszej budowy. Budowa trwa od 3 lat, a miał być rok, już jesteśmy zmęczeni nią i tym ile wyrzec en nas kosztowała. No i do sedna…nie wiem czy chce tam mieszkać na stałe… Kupiliśmy działkę jak nasze dziecko miało 4 miesiacewiec wiedzy o tym jak się żyje z dziećmi nie mieliśmy Witold. Teraz widzę że otoczenie lasów i łąk nie będzie dla nich atrakcja jak nie będą mieli z kim i gdzie się bawic\ jeździć na rowerze, bo droga polna. Kolonia niby tylko 4 km od miasta, ale zero nowych domków,xtylko 3 stare zabudowania z równie starymi mieszkańcami którzy żyją jak wyjęci z rzeczywistości…do przedszkola zamiast 2 minut, 11 samochodem… Jak tam jestem to brakuje mi gwaru, przejeżdżających samochodów, tego że mogę się pogapić na przechodniów, takiego życia za oknem, na razie sarenki mi tego nie rekompensują…i mam wrażenie że powoli dostaje deprechy z tego powodu… Bo nic mnie w tym miejscu nie przekonuje… A nocy to boję się jak nie wiem, no i oczywiście za duży dom i też bym zrobiła parterowe i nie wybrała działki na stoku, bo 1\3 kasy poszła w niwelacje terenu…tyle bym teraz zmieniła….ale żal nie spróbować chciał w nim zamieszkać.
Bajeczny ten Wasz ogród! To jest cudowna przestrzeń na spędzenie letnich wieczorów w gronie bliskich.
Świetne podpowiedzi. Budowa domu to niezłe wyzwanie. Ja ledwo dałam radę z generalnym remontem mieszkania. I mimo, że miał miejsce 2 lata temu to tak samo jak Ty – wiele rzeczy dziś zrobiłabym inaczej 😛 Ech te kobiety 😀
Basia, Twój dom jest przepiękny! Powtórzę jeszcze raz: PRZEPIĘKNY!
Przepiękny dom Basiu, wspaniałe wnętrza, autentyczne i nieoklepane. 🙂
Czekam na wpis, ze: To ja kiedys myslalam, ze ten dom jest za duzy?! 🙂
Rozumiem rozzalenie – zawsze sie mysli, ze ten swoj dom to bedzie po prostu idealny. Niestety, takich nie ma. Zawsze czegos im brakuje. I jak sie juz przeprowadzisz i juz tak od razu chcesz zaczac to idealne, nowe zycie, to tak naprawde masz milion kartonow i odkrywasz kolejne ukryte usterki, a do tego ciagle bloto w domu, bo jeszcze na zewnatrz nie skonczone. W zeszlym roku w lecie tak mialam i jak tak siedzialam zalamana, to sasiadka powiedziala: na Boze Narodzenie nie bedziesz juz o tym pamietac. I faktycznie – wszystko mija, nawet wykanczanie domu 🙂
Ostatnio opowiadalam tej samej sasiadce, ze nie moge sie do konca jeszcze zrelaksowac w naszym ogrodzie, bo widze tylko rzeczy do zrobienia. A ona mi na to: odpusc, zawsze beda rzeczy do zrobienia.
Ale powtarzam – rozumiem rozzalenie.
Jeśli już przy domu jesteśmy… Zbudowałaś już podporę pod swoje kwiaty? Bo ja inspiracji szukam 🙂
Jest już materiał, bo zmieniła się koncepcja. Teraz tylko potrzebny jest mąż i jego czas wolny
Szperam z rana po internecie i trafiłam tu. Czytam o budowie i piszesz świętą prawdę. Ja też mam dom od 10 lat, pod Warszawą, ogromne okna, ciągle brudne, biała podłoga z żywicy, właśnie zrywamy i kładziemy drewno, dom za duży ,wszędzie daleko ale nigdy bym nie zamieniła tego miejsca na inne…
Dzień dobry,
bardzo podobają mi się Pani meble ogrodowe. Jestem na etapie urządzania tarasu i szukam inspiracji. Gdzie kupiła Pani taki piękny wypoczynek? 🙂
W Leroy 😉
Ja mam pytanie o pompę ciepła 🙂 Też chce zmienić czarny węgiel na pompę ale mój mąż twierdzi ze ta pompa jest słąba i i tak trzeba dopalać :/ Jak jest u Was? Duża otwarta przestrzeń…:)
Pompa to jest najlepsza rzecz w naszym domu. Bezobsługowe cudo, które dopasowuje się do temperatury na zewnątrz. U nas jest ciepło cały rok, a jak palimy w kozie to musimy trochę zmniejszyć temperaturę na pompie. Mamy tylko podłogówkę w domu bez żadnych kaloryferów.
Ważne, my lubimy jak jest tak 22-23 stopnie nie więcej. Czasem nawet to obniżamy. Jak mieszkała u nas Kasia Simplicite to było jej zimno. Ale wtedy po prostu zwiększasz sobie temperaturę na pompie.
Basiu, uwielbiam Twoje wpisy o życiu!
Właśnie jestem z mężem na etapie budowania ścian naszego domu z poddaszem- z garażem 178m2. Na tym etapie boję się ze będzie za mało, ze jednak pralnia by się przydała (W projekcie była ale chcemy z niej garderobę).
Rozterki są ale nie pozwalam im przyćmić mojego szczęścia, ze budujemy swoje kąty. I choć mówię mężowi, ze wcale w nim nie musimy mieszkać byle byśmy mieli gdzie wrócić.
Uwielbiamy miejsce w którym stanie nasz dom. 5km od miasta to dla nas wielki plus. Blisko natury, mało przejeżdżających aut, prywatność.
I jak rozmawiam z mężem o wydatkach na budowę i trochę tracimy siły wspominam o Tobie i Twoim mężu. Jak dzielnie daliście radę z dwójka dzieci. My także budujemy na raty. Kredyt jest naszą ostatnią deską ratunku. Mam nadzieje, ze w niedalekiej przyszłości będę do Ciebie pisać ze swojego ogrodu. Życzę Wam dużo zasadzonych drzew, pysznych owoców z własnych krzaczków i łaskawszego słońca o poranku
Z tą białą podłogą to różnie bywa. Trzeba się zastanowić jakie brudy będzię się miało w domu na podłodze. Kiedyś , jakieś 16 lat temu , zaszaleliśmy i położyliśmy białą podłogę w mieszkaniu w bloku na 4 piętrze. Sprawdziła się doskonale! Podejrzewam , że dlatego , że brudy z butów zostawały na schodach na niższych piętrach. Natomiast na samej podłodze nie było widać sierści naszych czworonożnych członków rodziny ( koty syjamskie- jasna sierść) oraz ton jasnego drewnianego żwirku z kuwet rozniszonego na ich łapkach, a także okruchów chleba etc. Pięć lat później kupiliśmy wielkie mieszkanie w kamienicy, gdzie pod warstwa byle jakiej podłogi odkryliśmy ogromne, szerokie deski deski kładzione przy budowie kamienicy ( koniec 19 wieku) , wiec je poolejowaliśmy na ciemno. Koszmar! Biała sierść, żwirek … Teraz mieszkamy poza Polską, i tu w nowym domu położyłam znów ciemniejszą podłogę. I choć mieszka z nami ostatni z kotów ( reszta odeszła za tęczowy most) i mniej jest tego żwirku i sierści, to ja ciagle tęsknię za bardzo jasną podłogą. Po prostu wszystko na jej tle wyglada lepiej, życie też jakby ma jaśniejsze barwy jak się ją ma;)
Daj spokój! Oczywiście, że czasami wybory są okupione jakimś wysiłkiem, ale ileż pięknych wspomnień wydarzyło się dzięki wybudowaniu tego domu? Jest piękny! Tarasy również. Sama w tym roku wykańczam zadaszenie tarasu i robię ostatnie szlify. Meblarz wchodzi w przyszłym tygodniu i nie mogę się doczekać, chociaż wiem, że mieszkanie w bloku byłoby wygodniejsze i może mogłam gdzieś zrobić szerzej, a gdzieś mniej. Na prawdę cieszę się na ten dom i że na niego zapracowaliśmy. To jest piękna sprawa 🙂
Piękny dom! Ja żałuję,że nie pomyślałam o osobnym pomieszczeniu na pralnię. Bardzo! Białą podłogę mam na całym pierwszym pietrze czyli w prywatnwj strefie i uwielbiam ją, a odkąd mam odkurzacz ktory sam sprząta-wręcz kocham! Mam okno sypialni na wschód i nie mam rolet ani zasłon- chyba jestem wyjątkiem bo wstaję szczęśliwa kiedy budzi mnie słońce 🙂
Twój dom Basiu jest piękny i bardzo oryginalny:-) Po paru latach mieszkania w swoim domu tez bym zmienila parę rzeczy ( np podwójny garaż zamiast pojedynczego i dodatkowe pomieszczenie gospodarcze na meble ogrodowe itp.) . Tak jak Ty uwielbiam swoje duże okna salonowe, spiżarnie bezpośrednio przy kuchni i drewniany taras. Pompa ciepła i rekuperacja to był rowniez strzał w 10 🙂
Ja mam dość mały ogród i to coś, czego mi bardzo brakuje. Nie pomyślniejszy o tym wcześniej i uważaliśmy, że taras wystarczy nam w zupełności 🙁
Uwielbiam to, że dzielisz się tutaj wszystkimi swoimi spostrzeżeniami i nie udajesz, że zawsze jest kolorowo! Wpis jak najbardziej wartościowy – dzięki niemu z pewnością wiele par przemyśli budowę domu, jego projekt, rozmieszczenie i wielkość pomieszczeń 🙂 Pozdrawiam!
Jest pięknie 🙂 idealnie 🙂 mam dwa pytania: na jakiej wysokości od podłogi macie okno w kuchni i jakie wymiary ma wyspa?
Zawsze, ale to zawsze bardzo dziwi mnie duży metraż, w jakim ludzie budują domy. Czasem myślę, że może to kwestia życia w mieszkaniu, które zazwyczaj są małe i ludzie chcą sobie 'odbić’ tą powierzchnię w nowym domu. Ja buduję w przyszłym roku parterowy 120mkw i wciąż się zastanawiam, czy to nie za dużo 🙂 a salon też mam bez sufitu. Życie nie polega w końcu na ciągłym sprzątaniu i wrzucaniu kasy w dom, a prawda jest też taka, że metraż mieszkania i domu są nieporównywalne, bo w domu mamy taras i działkę, które ten dom 'rozciągają’ do znacznie większych rozmiarów. Polecam na yt serię Living Big in a Tiny House – świetna inspiracja dla każdego 🙂 Pozdrowienia i powodzenia w nowym dla Was życiu 🙂
Przepiękne, duże okna! To zdecydowanie pomysł, który warto wdrożyć w życie 🙂 Tak, jak napisałaś – światło, które wpada oraz pory roku, które można obserwować przez ogromne okna i podziwiać krajobrazy oraz przyrodę. Zdecydowanie mówię temu tak!
Każdy chyba popełnił jakieś błędy w budowie i dzisiaj żałuje. U nas temat… bardzo poważny. Pożałowaliśmy na okna. Kupiliśmy od tańszego producenta i dzisiaj bardzo żałujemy bo po 2 latach od wprowadzin okna są powykrzywiane i do tego nie izolują dobrze. Od początku ciągnęło z okien. Mega żałuję, że nie posłuchałam siostry. Ona kupiła może droższe okna w Oknoplaście, ale jakościowo są na prawdę super. Nas na pewno czeka wymiana za jakiś czas więc tym razem posłucham starszej siostry.
Dzisiaj to już trudno jest coś zaplanować. Ceny tak szaleją że myślenie o wykończeniówce jest trudne do zaplanowania w budżecie przeznaczonym na budowę domu.