HEJ, NIE JESTEŚ SAMA <3

Chciałabym Ci powiedzieć, że moje dni, a zwłaszcza niektóre poniedziałki, też są czasem takie, że tylko usiąść i płakać, jakby to moja babcia powiedziała. Najlepiej na środku ulicy, na jakimś krawężniku, z takim poczuciem, że w zasadzie to już mi wszystko jedno.

Chciałabym Ci powiedzieć, że ja też czasem niczego nie ogarniam. I to tak bardzo, bardzo… Naprawdę.
Że mam takie dni, kiedy dosłownie wszystko leci mi z rąk, a myśli w mojej głowie przypominają chomika biegnącego w kołowrotku. A ja nie mam wtedy pojęcia, na której z tych myśli się skupić, i która jest najważniejsza. Zazwyczaj wtedy powtarzam, że „łeb mi za chwilę eksploduje, przysięgam!”.

Chciałabym Ci powiedzieć, że ja też zapominam o tym, że to akurat dzisiaj do szkoły trzeba było przynieść żółtą bibułę i składkę za wycieczkę. O urodzinach najbliższej przyjaciółki też zdarza mi się zapomnieć.

Chciałabym Ci powiedzieć, że ja też czasem na śniadanie serwuję parówki albo drożdżówki z Biedronki kupione w drodze do szkoły, bo jakoś mi się nie złożyło, żeby zrobić porządne zakupy. Staram się, ale jest, jak jest.

Chciałabym Ci powiedzieć, że ja też czasem drę się na moją rodzinę. I to w takich sytuacjach, które jakoś specjalnie tego nie wymagają, i w których spokojnie nad tymi emocjami można zapanować. No ale ja nie panuję, tylko się drę.
A potem mam wyrzuty sumienia jak stąd do „Masecziusets” i czuję się jak najgorsza żona i matka na świecie.
W takich chwilach bez problemu jestem w stanie uwierzyć, że ten jeden spieprzony poranek definiuje całe moje małżeństwo i macierzyństwo. A przecież to nieprawda.

Chciałabym Ci powiedzieć, że ja też czasem po prostu nie daję sobie rady.
Że mój dom, kiedy jest posprzątany, oglądam tylko na Instagramie.
Że też mam takie dni, kiedy potrafię przestraszyć się swojego odbicie w lustrze.
Albo nie daj Boże, jak ktoś zadzwoni do mnie i włączy tę kamerkę.
Wow. Ja i ta dziewczyna w zrobionym makijażu, która uśmiecha się do mnie na selfie to chyba dwie różne osoby, przysięgam. Jak to dobrze, że można się umalować.

Chciałabymm Ci powiedzieć, że zakopuję się wtedy pod koc, jeśli tylko mogę.
I że wychodzę z niego tylko po to, żeby sobie zrobić kolejną kawę.

Chciałabym Ci powiedzieć to, co ja mogę usłyszeć od moich przyjaciółek w takie dni, jak ten.

Nie jesteś sama.
Ja też tak mam.
Mam tak samo.
Też mam takie dni, a czasem i „wielodni”.
Kiedy przyciągam same złe myśli i sama siebie mam szczerze dosyć.
Kiedy codzienność testuje moją cierpliwość.
Kiedy wierzę, że to ja zawodzę na całej linii.

Wysyłam Ci wsparcie.
Choćby wirtualne.
Nie jesteś sama.

I wiesz co jeszcze?
Wszystko mija.
Nawet dni takie jak ten.

Połóż się wcześniej spać z myślą, że jutro też jest dzień.
Że jutro wstawisz tę zmywarkę, pralkę, zrobisz sobie herbatę i weźmiesz kartkę i długopis, a potem zapiszesz na niej wszystko, co tam masz do zrobienia. I będziesz to sobie odhaczać powolutku. Powolutku się wygrzebiesz. Na spokojnie.

Pozwól sobie na to. Nie masz pojęcia jak wiele kobiet ma dokładnie tak samo.
Ciągle w pędzie, by dogonić te nierealne oczekiwania.
Ciągle z głową działającą jak komputer, by o wszystkim i wszystkich pamiętać.
Ciągle za mało.
Ciągle nie dość.
Pozwól sobie od czasu do czasu na tę bylejakość.
Po prostu.

Ściskam Cię i przytulam.
Jutro będzie lepiej <3

Podobne wpisy

18 komentarzy

  1. Basiu, jesteś tak niesamowicie kochana, że aż brak słów niech wraca do Ciebie 3x tyle dobra, energii i wsparci ile dajesz innym. Dziękuję i ściskam ♥️

  2. Basiu, czytając te słowa poczułam jak spłynęło na mnie ciepło i spokój.
    Potrzebne mi były te słowa. Dziękuję 🙂

  3. Za dużo od siebie wymagamy, bo dużo od nas wymagano. Urosłyśmy w poczuciu permanentnej odpowiedzialności. Tyle że to kiedyś, w wolniejszym co do działania świecie to było do ogarnięcia i trochę co innego znaczyło. A dziś już jest ponad, nieludzkie, za szybkie, za bardzo, więc organizm sam wymusza slow life, zamiast fajnego i świadomego, to pełne poczucia winy i pod kocem. Za czym tak biegniemy? Za jakimi ideałami? Po co? Gdzie? Czy umiemy przestać udowadniać samym sobie, że zasługujemy? Czy umiemy przestać zasługiwać?

  4. Ja to nazywam życiem na miarę człowieka – nie maszyny. Ważny temat. A wierzę, że od zmian w pojedynczych ludziach może zacząć się widoczna zmiana dla wszystkich 🙂

  5. Każdy czasem ma gorszy czas i to normalne. Trzeba umieć sobie pozwolić na niedoskonałości. Dziękuję Ci za ten pozytywny przekaz, to bardzo pomaga

  6. Dobrze czasem przeczytać, ze ktoś tez nie ogarnia, że można mieć roczne dzieci i nie ogarniać ale tez duże dzieci i być w podobnej sytuacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Obserwuj mnie na Instagramie

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.