Arancia to po włosku pomarańcza, a te ryżowe kulki po usmażeniu przypominają właśnie male pomarańczki.
Ich zrobienie będzie wymagało trochę wysiłku, ale to jak z pierogami – po dziesiątym nabierasz wprawy i możesz lepić bez końca.
Arancini to kulki ryżowe, panierowane w cieście i bułce tartej, wypełnione nadzieniem. Jakim? Zazwyczaj mozarellą, grzybami, mięsem, zielonym groszkiem. Można też zrobić je z dowolnego risotto, które zostało z obiadu.
Czego potrzebujesz?
– ryżu arborio do risotto – to ważne, żeby użyć właśnie tego. Odpowiednio się klei i nie rozpada przy formowaniu z niego kulek. Pół opakowania, czyli około 200 gram.
– 30-40 g masła
– 3 łyżki startego parmezanu lub grana padano
– świeżo mielony czarny pieprz
– mąka i ciepła woda do zrobienia ciasta
– kawałka salami pokrojonego drobno
– mozarelli – użyłam opakowania małych kulek
– bułki tartej
– garnka głębokiego z olejem do smażenia
Najpierw musisz ugotować ryż. Wrzucasz go do litra gotującej się wody i gotujesz go, aż wchłonie ją całą. Mieszaj co chwilę i próbuj czy jest już miękki. Jeśli będzie taka potrzeba dolej wody i ponownie zamieszaj. Kiedy ryż będzie ugotowany, do gorącego wrzuć masło w kawałkach i parmezan, przypraw pieprzem i energicznie wymieszaj. Jeśli jest dla ciebie za mało słony – dopraw. Pamiętaj jednak, że słone będzie także salami w nadzieniu. Ryż rozłóż w jakimś płaskim naczyniu, może być taca, blaszka czy duży talerz. Ważne, żeby był wystudzony, kiedy zaczniesz lepić z niego arancini. Przygotuj sobie ciasto z mąki i ciepłej wody. Musi być w miarę rzadkie, lejące się, takie jak kisiel, do którego użyłaś zbyt dużo wody :). Do drugiego talerza wsyp bułkę tartą. Twoje stanowisko pracy jest już w połowie gotowe. Potrzebujesz jeszcze pokrojonego drobno salami gdzieś w pobliżu i mozarelli. Przygotuj sobie też, najlepiej w zlewie miskę z z ciepłą wodą do mycia rąk. Po co? Ja myłam ręce po każdej kulce – ułatwiało mi to pracę. Na koniec garnek z rozgrzanym olejem roślinnym jak do frytek i zaczynamy lepienie arancini.
Weź do ręki niewielką ilość ryżu, wielkości mandarynki, i rozłóż płasko na dłoni. Włóż do środka kulkę mozarelli, trochę salami i zamknij je w środku tej kulki. Będzie ci się pewnie rozwalać tak jak mi za pierwszym razem, więc staraj się obtoczyć je w cieście. Nie za dużo tego ciasta, byleby bułka tarta miała się do czego przyczepić. Jeśli kulkę obtoczysz w bułce, to jesteś już w domu. Nic ci się już nie powinno rozwalać i rozklejać.
Uformuj małe arancini i smaż na rozgrzanym tłuszczu, co chwilę je obracając, tak, żeby spód się nie przypalił. Są dosyć ciężkie i mogą opadać na dno. Nie przemuj się – przy 10 arancini dojdziesz prawie do perfekcji! Smaż, aż będą złote i wyjmuj je na talerz z papierem, tak by odsączyć nadmiar tłuszczu.
Smakują idealnie zarówno na ciepło jak i zimno. Doskonała przekąska do piwa na mecz, na piknik, do szkoły dla dzieciaków, czy do pracy.
Tak jak wspominałam możesz je zrobić z risotto, które zostało z obiadu. Możesz oczywiście pokombinować z farszem. Arancini z mięsem mielonym a la bolognese. Arancini z marchewką, zielonym groszkiem, pieczarkami, żółtym serem, papryką. W wersji wege i dla mięsożerców. Możesz eksperymentować z przyprawianiem ryżowych kulek i zamiast w wodzie gotować je w bulionie, jak risotto. Pamiętaj tylko, żeby używać ryżu arborio. Na Sycylii arancini często serwuje się z sosem pomidorowym, ja moje kulki podałam z pomidorowo-paprykowym sosem mojej mamy. Świetne połączenie!
Smacznego!
7 komentarzy
Wygląda pysznie!
Pyszny przepis! Zastanawiam się, czy nie można jak z pierogami, zrobić hurtową liczbę, a później zamrozić w kilku porcjach?
spróbuj 🙂
pyszne tyle ze nie gotuje sie w zyciu ryzu z ten sposob, to wloskie danie i robimy risotto powoli dodajac wrzacy wywar stopniowo dolewajac w miare wchlaniania go przez ryz. Wtedy nie ma opcji zeby kulki sie rozpadaly podczas formowania
a widzisz – cenna rada. Robiłam według znalezionego przepisu, dzięki!
Uwielbiam je, spotkałam się z nimi we Włoszech,były obłędne,tam wszystko smakuje cudownie nawet zwykla kawa.ale w domu może zrobić każdy z nas,prosto i łatwo jak we Włoszech
W końcu coś czym zaskoczyłam rodzinę i do tego jakie pyszne danie 😀 Zamiast salami dałam drobno pokrojone pikantne kabanosy i też się super sprawdziły.