fbpx

METAMORFOZA NASZEGO TARASU

Autor: Basia Szmydt

Oto nasz taras. Miejsce, w którym spędziliśmy większość tego lata i wciąż spędzamy ciepłą jesień. Myślę, że nie raz będzie nas można tu spotkać również zimą z kubkami gorącej kawy rozgrzewającej zmarznięte dłonie. To tutaj przez ostatnie kilka miesięcy zaczynaliśmy i kończyliśmy dzień. To było niczym rytuał. I powiem szczerze, że nie pamiętam, byśmy kiedykolwiek TAK ODPOCZĘLI! Widok na soczyście zielone drzewa, na szalejące na ich gałęziach ptaki, które co chwilę zakładały gniazda w budkach lęgowych, które dla nich przygotowaliśmy. Do tego stos gazet, krzyżówek i książek i tlący się, dymiący grill, na którym robiliśmy szybki obiad – to był nasz tegoroczny plan idealny i naprawdę nie chciało nam się z tego miejsca ruszać.

Ale zanim pokażę, jak nasz taras wygląda teraz, cofnijmy się do lutego 2021 roku. To właśnie wtedy kupiliśmy nasz dom. Dom z początku lat 90, w którym postanowiliśmy zrobić generalny remont. Mówiąc „generalny”, mam na myśli totalny armagedon, skuwanie ścian, wymianę kabli etc. Na pewnym etapie było nam już wszystko jedno, jeśli chodzi o ilość gruzu i kucia. Dlatego, kiedy mój mąż, stojąc w jadalni, rzucił „tutaj przydałoby się więcej światła”, ja od razu zaczęłam sobie wyobrażać wielkie, przeszklone drzwi tarasowe z widokiem na ogród. Tak też się stało i taki widok towarzyszy nam każdego dnia.

Tak wyglądała jadalnia przed remontem. Mój mąż samodzielnie wymontował stare okna, a potem wielkim młotem wybił dziurę na tyle dużą, by spełniła się wizja tych właśnie wielkich drzwi tarasowych. Trzeba było też przenieść grzejnik, a to już była wyższa szkoła jazdy i wymagała kilku wizyt ekipy hydraulików. Trzeba było też skuć o kilka centymetrów posadzkę tarasu. Nie masz pojęcia, ile z tym jest roboty. Na samo wspomnienie mojemu mężowi chce się płakać.

Ale udało się! Gdy posadzka była skuta, zgodnie stwierdziliśmy, że taras trzeba powiększyć, bo schody zabierały połowę jego powierzchni. Zdecydowaliśmy się je przenieść na bok i w ten sposób taras zrobił nam się dwa razy większy.

Na tarasie ułożyliśmy deski kompozytowe (Leroy Merlin). Schody również powstały z desek kompozytowych. Są ułożone na wyspawanej na zamówienie konstrukcji metalowej.

Zależało nam też, żeby móc spędzać czas na tarasie nawet wtedy, kiedy pada deszcz. Postawiliśmy na metalową konstrukcję pergoli, którą przykryliśmy dosyć grubym pleksi. I to pleksi wymagało odnalezienia jakiegoś kompromisu, bo ja, mówiąc delikatnie, nie mogłam znieść jego urody. Pleksi było na maksa praktyczne, ale po prostu moja wewnętrzna estetka płakała.

Przypięliśmy więc grubymi drucikami florystycznymi do jej spodu matę słomianą (Praktiker). Do boków pergoli Tomek przymocował w równych odstępach deseczki, które kupiliśmy u stolarza. Potem pomalowaliśmy je bejcą w kolorze antracytowym. Zrobiło się przytulnie i bardziej intymnie, bo osłoniliśmy się od sąsiadów.

Mój mąż potrafi w tym domu zrobić wszystko, serio. Temu chłopakowi wystarczy jakieś zdjęcie albo filmik na insta i już następnego dnia ma obcykany cały projekt, a skoro świt jedzie do sklepu budowlanego. Tak było z tymi donicami ze styroduru, na które tutorial znalazł w jakiejś instagramowej rolce. Jak Tomek je zrobił, pokażę ci w osobnym poście.

Donice wypełnione ziemią, z posadzonymi roślinami i wystające ok. 30 cm ponad poziom tarasu, stanowią coś na kształt barierki, granicy tarasu i kolejnej osłony od ulicy. Ustawiliśmy je w równym rzędzie przy tarasie, a potem obsadziliśmy roślinami. Dobór roślin był dosyć chaotyczny. Wybieraliśmy duże sadzonki, żeby uzyskać natychmiastowy efekt i roślinki przez kilka miesięcy niesamowicie się rozrosły! Oczywiście już dziś wiemy, że na wiosnę w przyszłym roku będziemy musieli część z nich poprzesadzać. W donicach zostaną derenie i pęcherznice, a ozdobne trawy i funkie wysadzimy do ogrodu. Zobaczymy też jak te małe, ozdobne kloniki przetrwają zimę.

Pod donicami założyliśmy rabatę, która też pewnie będzie ewoluować. O ogrodach musimy się jeszcze sporo nauczyć. Zapewne metodą większej ilości błędów niż sukcesów, ale każda roślinka, która się przyjmuje, niesamowicie nas cieszy.

Z boku pergoli posadziliśmy zimozielone bluszcze, które mamy nadzieję, rozrosną się i wejdą, aż na zadaszenie pergoli. Konieczne było też zamontowanie rynny, którą widać na zdjęciu. Dzięki niej podczas deszczu na tarasie jest sucho, a woda jest odprowadzana na trawnik.

Jeśli masz jakiś pomysł na gatunki roślin, które moglibyśmy posadzić pod donicami – pisz śmiało w komentarzu. Muszą to być takie rośliny, które lubią cień i półcień, i którym będzie dobrze w towarzystwie dosyć ekspansywnych brzóz.

Na razie w tym miejscu rośnie sobie ligustr (choć nie wiem, czy to dobry pomysł, bo to chyba roślina na żywopłoty?), kalina koralowa, funkie, konwalie i jeszcze kilka innych, których nazw oczywiście nie pamiętam.

A to już nasz taras w całej swojej okazałości. Meble były z nami jeszcze w poprzednim domu i kupiliśmy je na wyprzedaży w Leroy. Stolik na razie przykryty obrusem, bo bardzo chciałabym go wymienić na nowy. Kilka poduszek, ciepłych koców, stary dywan z IKEA, dzwoneczki poruszane na wietrze znalezione na Rynku w Kazimierzu Dolnym, lampeczki z IKEA, makrama, kilka roślin w donicach, które zmieniają się w zależności od pory roku, stosik gazet i kawa. Nasz prywatny raj 🙂

Jest i fotel bujany, najwygodniejszy mebel na tym tarasie, do którego wciąż są kolejki. To moje ulubione miejsce na poranną i popołudniową kawę. Wydaje mi się, że będę na nim siedziała również zimą.

Wieczorem też jest magicznie. Kocham ciepło tych lampek, zapalonych świec i delikatne światło miejskiej latarni.

Jestem ciekawa jak podoba ci się ta metamorfoza. Jeśli masz do mnie jakieś pytania – pisz śmiało.

Loading

Spodobają Ci się także:

21 komentarzy

Monika 2 października, 2023 - 3:57 pm

Jestem miłośniczką letniego spędzania czasu na tarasie więc ten wpis przeczytałam z przyjemnością. Mój taras również po remoncie i wiem ile kosztuje wysiłku taka praca. Słowa uznania dla Pana Męża za umiejętności i inwencję twórczą.
Inspirujące jest podwieszenie maty słomianej pod pleksę, czy zabiera dużo światła docierającego do wnętrza domu?
Pytasz o rośliny do cienia- polecam pod taras różaneczniki, azalie, hortensje ogrodową, serduszkę okazałą, języczkę pomarańczową. Kwitną, są odpowiedniej wielkości w stosunku do bryły Twojego tarasu. Ale z brzozami trudno wygrać, każdą ilość wody zabiorą z ziemi.

Reply
Aga 2 października, 2023 - 7:32 pm

Polecam hortensje wszystkie, a ja ostatnio kocham te bukietowe. Kwitną tak długo i nie są jakoś bardzo wymagające

Reply
Kasia 2 października, 2023 - 7:39 pm

Niesamowita metamorfoza (pamiętam opisy jeszcze z czasu remontu) W cieniu świetnie sobie radzą żurawki, funkie, paprocie, trzmielina – można wybierać i w kolorach i w wielkości

Reply
Beata 2 października, 2023 - 8:09 pm

A ja dopytam o metalową konstrukcję tarasową, robiona na wymiar czy gotowiec?

Reply
Basia Szmydt 2 października, 2023 - 8:26 pm

Robiona na wymiar.

Reply
Aleksandra 2 października, 2023 - 8:11 pm

Polecam lawendę, dużo lawendy bąki, pszczoły murarki i inne zapalacze dają przepiękny koncert. Cieszy oko i ucho. Uwielbiam sobie usiąść na schodku i podglądać jak ciężko pracują, trzmielina, wrzośce, żurawka, sporo tego… jest w czym wybierać.
Cudowności dla Was.

Reply
Iza 3 października, 2023 - 11:39 am

Cześć Basiu. A może takie wyższe trawy dekoracyjne typu miskant, pampasowa, rozplenice …
Pięknie wyglądają, posadzone szpalerach dają świetny efekt, a późną jesienią pięknie szumią Można także na zimę zaplątać z nich warkocze. Ja bardzo je lubię…
Pozdrawiam

Reply
Basia Szmydt 3 października, 2023 - 11:44 am

Dla traw tu będzie niestety za ciemno.

Reply
Aneta 3 października, 2023 - 2:39 pm

Heeej, ile mniej więcej taka konstrukcja kosztuje i komu (jaka firma) takie coś ogarnia?

Reply
Basia Szmydt 3 października, 2023 - 3:57 pm

Koszt około 7 tysięcy złotych, a wyspawał nam znajomy.

Reply
Lucyna 4 października, 2023 - 9:53 am

Donice fantastyczne. Czekam na post o nich/

Reply
Aneta 4 października, 2023 - 11:15 am

Dziękuję 🙂

Reply
Joanna 7 października, 2023 - 12:38 pm

Do cienia też tawułki, hortensja pnąca, hortensja dębolistna, zawilec chiński. Zależy na czym Ci zależy;) czy na kwiatkach, czy na liściach, czy na tym, żeby było nisko czy wyżej, czy zielono cały czas czy niekoniecznie. No i czy jedna roślina na całości czy taki miks, że w każdej porze roku coś tam ładnie wygląda. Pewnie metodą prób i błędów sama to odkryjesz Basiu. Taras wygląda cudnie. Niesamowita metamorfoza.

Reply
Ania Ka 10 października, 2023 - 5:01 pm

Ten taras jest przepiękny! Uwielbiam taką estetykę- stare z nowym, przytulność, ,,żaluzjowy” światłocień…Chętnie bym się na niego teleportowała

Reply
Andrzelika 12 października, 2023 - 8:07 am

Basiu, cudowna metamorfoza, jestem też pod wrażeniem nie tylko umiejętności Twojego męża ale przede wszystkim tego, że jemu po prostu chce się coś zrobić. Jeżeli chodzi o inspiracje ogrodowe to dla mnie świetnym źródłem jest kanał P. Marty na You Tube ” Marta Potoczek – Leniwa niedziela” , polecam z całego serca.

Reply
Basia Szmydt 12 października, 2023 - 9:32 am

Dziękuję 🙂 to prawda, pracowity z niego chłopak

Reply
agata 13 października, 2023 - 11:14 am

OMG jak bajkowo…

Reply
DOC 19 października, 2023 - 11:57 am

Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania! Teraz taras wygląda jak z filmów i to naprawdę! Super zmiana!

Reply
Rosomag 10 listopada, 2023 - 11:56 am

Cudowny taras. Spędzałabym na nim każdą wolną chwilę!

Reply
Marta 5 marca, 2024 - 12:20 pm

Basiu, po raz kolejny wracam na Twój taras, bo za oknem już prawie wiosennie, a mąż obiecał na ten rok dokończenie naszego tarasu, więc podziwiam i się inspiruję no i czekam na obiecaną relację z produkcji donic, u nas beda po 2 bokach tarasu, żeby się od sąsiadów odgrodzić i mamy dylematy, czy robić z drewna, czy betonowe w kontraście do desek tarasowych, Wasze wyglądają super!

Reply
Basia Szmydt 5 marca, 2024 - 1:09 pm

hej hej, post będzie, ale chcieliśmy poobserwować, jak przetrwają zimę. Z moich pierwszych obserwacji wynika, że zniosły ją wzorowo, więc będę mogła podzielić się tutorialem na blogu 🙂

Reply

Zostaw komentarz

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Ok, rozumiem