Ta sałatka ma tylko jedną wadę – jest niefotogeniczna. Poza tym to najprostsze ostatnio danie, które robi się praktycznie samo, które sprawdza się idealnie na piknikach, w lunchboxach do pracy czy po prostu na obiad. Jeśli jesteś na diecie również się sprawdzi. Ja odmierzam sobie odpowiednią ilość węglowodanów, błonnika, tłuszczu i białka i tadamm – dietetyczny posiłek gotowy. Jest pyszna, sycąca, tania, kolorowa i dietetyczna, a takie danie lubimy najbardziej – zgadza się?
SAŁATKA Z KASZY PĘCZAK I PIECZONYCH WARZYW KORZENIOWYCH (1-2 porcja)
burak
marchewka
pietruszka
pół szklanki kaszy pęczak
jedna pojedyncza pierś z kurczaka
oliwa
5-6 ząbków czosnku
sok wyciśnięty z połówki cytryny
świeża kolendra
Warzywa wyszoruj, obierz ze skórki i pokrój na mniejsze kawałki. Wyłóż je na blaszkę i skrop oliwą, solą i pieprzem. Wymieszaj wszystko, żeby oliwa dobrze pokryła kawałki warzyw. Na brzegach blaszki ułóż duże i świeże ząbki czosnku, nie obieraj ich z łupin. Upiecz je do miękkości. W moim piekarniku pieką się 25-30 minut w temperaturze 180 stopni, ale pamiętaj, że piekarnik piekarnikowi nie równy.
Kaszę pęczak ugotuj do miękkości. Ja wody, w której gotuje się kasza nie solę. Wolę doprawiać gotową potrawę.
W połowie pieczenia warzyw dołóż na blaszkę pokrojoną na kawałki pierś z kurczaka. Wymieszaj ją z tymi warzywami, tak żeby i ją pokryły przyprawy i oliwa. Gdy wszystko będzie miękkie i upieczone, a kasza ugotowana, wymieszaj wszystko razem w misce (oprócz czosnku).
Pora na sos. Wyciśnij do miseczki upieczony czosnek, dodaj sok z połowy cytryny i łyżkę lub dwie oliwy. Polej sałatkę sosem. Posyp obficie natką kolendry i zajadaj się na zdrowie. Mówiłam, że proste? 25 minut i masz gotowe danie do pracy.
12 komentarzy
Bardzo smakowita!!
Czekalam na ten przepis:) dzis zrobię zakupy ma ryneczku i jutro robię! Dziekuje i proszę o wiecej przepisów :)) pozdrawiam z upalnej Dojczlandii!
Salatka wyglada rewelacyjnie.Wstyd sie przyznac,ale jeszcze nigdy nie probowalam kaszy peczak…
Chyba czas spróbować pieczonych warzyw 🙂
Sałatka może niefotogeniczna, ale jaki ładny talerz 🙂
Wcięło moj komentarz:(((
Dzieki bardzo za ten przepis! Czekalam na niego:) zaraz wszystko kupie i jutro robię:)))
Talerz za…isty !!
Przepis ciekawy, pozdrawiam
Wygląda smakowicie, też będę musiała ją wypróbować.
przepis i post „inspirowany” blogiem nieboniebo
a w życiu 🙂 nie znam tego Bloga
Super przepis, wypróbuje na pewno. Basiu a nie dało by się umieścić na stronie odnośnika do archiwum ? ( takiego rozwijalnego z poszczególnymi latami ? ) Czasami bardzo brakuje mi tej opcji.
Pozdrawiam serdecznie
Magda
Jak ja lubię takie rzeczy, uwielbiam takie dania i mogłabym je jeść bez końca.