W poszukiwaniu nowych przepisów zaczęłam spędzać poranki z moimi ukochanymi książkami kucharskimi. Mam ich kilkanaście i wszystkie są tak pięknie wydane, że oglądanie ich to już uczta. Ostatnio postanowiłam z oglądania przejść do testowania.
Niedawno dawałam ci przepis na zupę „śmietnik” inspirowaną książką „Vegan Nerd” Alicji Rokickiej, dziś zrobimy babkę cytrynową z książki „Smak miłości” Agnieszki Maciąg. Kto zna Agnieszkę, jej książki i bloga – ten wie, że ta kobieta ma w sobie niesamowitą magię.
Magia dzieje się też wtedy, kiedy po domu, z piekarnika rozchodzi się zapach tego ciasta i później, kiedy jeszcze ciepły kęs wkładasz do ust. Idealna. letnia i cudownie cytrynowa babka piaskowa – nie ma prawa się nie udać. Spróbuj ją zrobić nawet jeśli myślisz, że jesteś absolutnym beztalenciem kulinarnym. Ja nie cierpię ubijać piany z białek – udało mi się to może ze dwa razy w życiu. Zdarza mi się też zapomnieć o proszku do pieczenia i przypomnieć sobie o nim, gdy wylałam już ciasto do blaszki. Także da się.
BABKA CYTRYNOWA PRZEPIS
250 g mąki
250 g masła
250 g cukru pudru
4 jajka
sok wyciśnięty z cytryny
skórka otarta z cytryny
10 g proszku do pieczenia
szczypta soli
Nagrzej piekarnik do 180 stopni.
Ubij białka na sztywną pianę (albo na taką, jaką potrafisz 🙂 )
Utrzyj żółtka z masłem.
Do utartych żółtek dodaj cukier puder, sok z cytryny i otartą skórkę.
Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia i wsyp do miski z utartą masą.
Na koniec delikatnie dodaj ubite białka i całość delikatnie wymieszaj, aż składniki się połączą.
Przełóż masę do wysmarowanej masłem foremki. Ja użyłam dwóch małych kamionkowych foremek na zapiekanki, takich, jak widzisz na zdjęciu. Myślę, że idealnie sprawdzi się tradycyjna keksówka, a na Wielkanoc foremka do babek.
Piecz godzinę, a pod koniec pieczenia sprawdź patyczkiem czy ciasto jest suche.
Możesz ją upiec z rodzynkami w środku. Możesz zjeść ją z waniliowym sosem.
Koniecznie jeszcze ciepłą.
Daj znać jak ci smakowała.
9 komentarzy
robię ją!!! <3
bezcookru i dasz 250g cukru? Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać 😉
Po Twojej przemianie kulinarnej , Basiu i klimatach, z jakimi kojarzę Agnieszkę Maciąg spodziewalam się magicznego przepisu, jak upiec tak zniewalające puszyste cudo z jakiejs zdrowej maki i bez cukru:)) Ale sie zdziwilam:)Z ciastami chyba nie ma kompromisu, prawda?-mnie te zdrowotne nie zadowalaja i wolę kawałek nieba w gębie od blachy vege gniotka z daktylami… ;p
mam śliwki i zainspirowałas mnie tym swoim kruchym z budyniem. Chociaz nie pijemy mleka;) a ceny masła sięgają kosmosu 🙂
Znam ten przepis tyle, że rozlewa się masę do foremek na muffiny. Przepis na muffiny cytrynowe. Mało odkrywcze. Nie piszę o Tobie, bo fajnie, że mi np, przypomniałas o tych muffinach, ale o książce z takim przepisem.
Zrobiłam. Potwierdzam, pyszna! Dzięki za przepis.
Basik bo z tą pianą jest tak, że jak do białek dostanie się minimalna chociaż ilość żółtka (np. przy rozdzielaniu kapnie) to już się NIE DA ubić białek na sztywną pianę! Ale da się! Da się ubić idealnie – potwierdzam 😉
ostatnio mi się udało! wyszła ubita przepięknie 😀
Ach no i PS. W niedzielę robię! Na Niedzielne, Rodzinne popołudnie 😉
No cóż, wyszedł zakalec, a przecież „(…)nie ma prawa się nie udać. Spróbuj ją zrobić nawet jeśli myślisz, że jesteś absolutnym beztalenciem kulinarnym.” Absolutnym kulinarnym beztalenciem nie jestem, szkoda składników tylko i czasu.
Oj to musisz jeszcze poćwiczyć, bo moim dzieciom wychodzi doskonałe 😉
Może to wina piekarnika ?