Za każdym razem, kiedy znajdę jakieś tanie bilety lotnicze, dzięki którym w kilka godzin mogę znaleźć się w jednym z pięknych miast w Europy, zadaję sobie pytanie, jak spakować się w bagaż podręczny, żeby podróżowało mi się wygodnie i żeby zaoszczędzić na podróży. Bo pakowanie się w bagaż podręczny to sztuka, którą warto opanować. Zwłaszcza w dobie coraz bogatszej oferty tanich linii lotniczych i … coraz większych restrykcji dotyczących wielkości tego bagażu.
Już za naprawdę niewielkie pieniądze możemy dziś latać po całej Europie, ale warunkiem tych naprawdę niskich cen za poszczególne loty, jest właśnie podróżowanie z bagażem podręcznym. Przy bagażu rejestrowanym, czyli walizce, której waga nie przekracza 20-23 kg (w zależności od linii lotniczych) za bilet zazwyczaj musimy dopłacić dodatkowe kilkaset złotych. A skoro podróżując i praktykując tzw. „city breaks„, możemy bez problemu spakować się w bagaż podręczny, to po co przepłacać?
Osobiście uwielbiam podróżować tylko z bagażem podręcznym, bo to niesamowicie ułatwia mi życie i wszystkie formalności na lotnisku.
Co należy zrobić w kwestii formalności, jeśli podróżujesz tylko z bagażem podręcznym?
- odprawić się, najlepiej online, klikając w link, który dostaniesz na maila na 24-48 h przed odlotem. Gdy to zrobisz, dostaniesz na maila kolejną wiadomość z kartą pokładową, na której będzie kod QR i numer miejsca w samolocie. nie musisz jej drukować, wystarczy przyłożyć zdjęcie w telefonie do skanera na lotnisku.
- w dniu wylotu pojawić się na lotnisku na 2-3 h przed odlotem i z kartą pokładową oraz ważnym dokumentem tożsamości udać się do bramek kontroli bezpieczeństwa. Tam skanujemy naszą kartę pokładową i idziemy prześwietlić nasz bagaż.
- z bagażu należy wyjąć całą elektronikę i kosmetyczkę. Pamiętaj, że płyny w bagażu podręcznym mogą mieć maksymalnie 100 ml pojemności i powinny być umieszczone w plastikowym, strunowym woreczku.
- po prześwietleniu bagażu możemy iść już na strefę bezcłową i miło spędzić czas, czekając na nasz lot. Nie zapomnij tylko sprawdzić na ekranie odlotów, z którego gate’u odlatuje twój samolot i staw się na miejscu o czasie.
- podczas boarding’u ponownie okaż swój dokument tożsamości i kartę pokładową i zajmij miejsce w samolocie. Gotowe. Prawda, że sprawnie i wygodnie?
To prostsze niż myślisz, a twój bagaż podręczny jest wciąż z tobą przez całą podróż. Gdy dolecisz na miejsce, po prostu wysiadasz z samolotu i idziesz do wyjścia. Bez długiego czekania na walizkę.
No dobrze to by było na tyle w kwestii lotniskowych formalności i zasad bezpieczeństwa. Teraz główny temat tego artykułu, czyli:
Jak najlepiej spakować się w bagaż podręczny?
Jak zmieścić wszystkie, potrzebne rzeczy na kilka dni podróży, gdy do dyspozycji mamy tylko niewielką torbę lub plecak? Oto kilka moich wskazówek i trików, dzięki którym latam z bagażem podręcznym właściwie po całym świecie. Weekendy w Europie odhaczam tylko z torebką, którą widzisz na zdjęciu wyżej. Z podobnym bagażem poleciałam też na tydzień na Karaiby, a nawet z dziećmi do Norwegii. Podczas tej ostatniej podróży każdy miał rzecz jasna swój plecak.
WYBÓR ODPOWIEDNIEGO BAGAŻU PODRĘCZNEGO
Przede wszystkim konieczne jest wybranie odpowiedniej wielkości i pojemności bagażu: torby, plecaka lub walizki. Tę ostatnią ja sama wybieram najrzadziej, bo daje mi najmniej możliwości, jeśli chodzi o pakowanie. Mam na myśli to, że walizka jest sztywna i jeśli spotkamy na swojej drodze zbyt nadgorliwego pracownika linii lotniczych, to jest duża szansa, że nie zdołamy upchnąć jej do tej miarki, która pokazuje czy oby na pewno nie przekroczyliśmy o kilka centymetrów zalecanych wymiarów bagażu. Miękki plecak czy torba przy odrobinie wyobraźni już takie możliwości stwarzają.
To oczywiste, że gdy lecę na Islandię i wiem, że będę głównie chodzić po górach, to moim bagażem podręcznym jest plecak, który zabieram ze sobą w górskie trekkingi. Gdy przede mną spacery po Paryżu biorę dużą, ładną i wygodną torbę, która po pierwsze pomieści moje wszystkie, paryskie stylówki, a po drugie będzie mi towarzyszyć podczas zwiedzania miasta.
Podczas mojego ostatniego weekendu w Paryżu miałam ze sobą torbę, którą dostałam w prezencie od polskiej marki ME BAGS. Sprawdziła mi się doskonale i z przyjemnością ją polecam. Jest bardzo wytrzymała, doskonale uszyta z dobrej jakości tkanin i swobodnie mieści wszystkie potrzebne mi rzeczy w podróży. Mam jeszcze torebkę nerkę z tej marki, do której zostawiam link –> O TUTAJ. Do nerki wrzucam dokumenty, telefon, powerbank i niezbędne drobiazgi. Są zawsze pod ręką. Do tego krój i styl noszenia torebki sprawia, że czuję się bezpiecznie np. w metrze, gdzie aż się roi od kieszonkowców.
LISTA NIEZBĘDNYCH RZECZY, KTÓRE ZABIERAM ZE SOBĄ W PODRÓŻ
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne wymagania, potrzeby, styl ubierania się w podróży i spędzania czasu. Jednak wierzę w to, że moja lista rzeczy, które wrzucam do bagażu podręcznego i sposób, w jaki je pakuję okażą się dla ciebie inspirujące.
Według mnie kluczem podczas pakowania się w bagaż podręczny jest minimalizm, strategia i rezygnacja ze wszystkiego, co zbędne, bez utraty komfortu w podróży. Inaczej mówiąc, potrzebujesz listy i przemyślenia tego, jak będziesz spędzać czas na miejscu i w co będziesz ubrana. Dodatkowo przyda się według mnie uświadomienie sobie, że żeby miło spędzać czas, niewiele potrzebujemy. A jeśli czegokolwiek nam zabraknie, możemy to kupić na miejscu. Zanim jednak zabierzesz się za pakowanie swojego bagażu, oto garść porad ode mnie:
odzież i dodatki
- wybieraj ubrania z naturalnych tkanin przepuszczających powietrze: wełna, kaszmir, len, bawełna. Dzięki temu ten sam sweter będziesz mogła wykorzystać w kilku stylizacjach
- wybieraj raczej uniwersalne kolory ubrań, które łatwo połączysz w zestawy
- spakuj łatwo schnącą i lekką bieliznę, którą w razie potrzeby będziesz mogła uprać
- postaw na ubrania wygodne i jednocześnie klasyczne, które łatwo wystylizujesz zarówno w ciagu dnia i na wieczorne, bardziej eleganckie wyjścia
- jeśli lubisz sukienki spódnice, to super opcja! Rajstopy ważą dużo mniej niż spodnie
- zabierz 2 pary butów: jedne sprawdzone i wygodne (najlepiej adidasy) i jedne równie wygodne, ale bardziej eleganckie (ja polecam mokasyny). Oczywiście wszystko zależy od tego, co będziesz robiła na miejscu i jaki jest kierunek twojej podróży.
- zabierz ze sobą jedno okrycie wierzchnie, które będzie pasowało do wszystkich, zaplanowanych stylizacji: wełniany żakiet, trencz lub kurtkę (tu również wszystko zależy od miejsca, do którego lecisz).
- jak najwięcej najcięższych i najgrubszych ubrań załóż na siebie. W samolocie możesz je zdjąć, ale przy boardingu wielkośc bagażu podręcznego ma naprawdę znaczenie
- spakuj ubrania, które się nie gniotą, i które możesz założyć „na cebulkę”
- pamiętaj, żeby zabrać ze sobą małą, składaną parasolkę
- zainspiruj się tablicami na Pintereście wpisując w wyszukiwarkę „travel outfits inspiration”
- ubrania zwijaj w rulony i najlepiej wkładaj je do podróżnych saszetek, żeby wszystko w torbie miało swoje miejsce
- zabierz ze sobą jeden pusty woreczek na pranie
- pakując buty do torby, pamiętaj, żeby wypełnić jakimiś przedmiotami pustą przestrzeń w butach
- świetnym pomysłem mogą być worki kompresyjne, z których wysysasz odkurzaczem powietrze. Upewnij się tylko, że będziesz miała opcję na podobne ruchy przed lotem powrotnym
- spakuj szybkoschnący, cienki ręcznik
- podczas lotu często przydają się zatyczki do uszu i maska na oczy. Nie zajmują wiele miejsca, a poprawiają komfort podróżowania
- zabierz ze sobą jedną, cienką, płócienną torbę na zakupy i bidon na wodę
elektronika i dokumenty
- jeśli nie musisz, nie zabieraj laptopa i ciężkich obiektywów do aparatu. Ja jakiś czas temu kupiłam sobie lekki i mały obiektyw 50 mm i zabieram go w podróż. Często do robienia zdjęć używam w podróży tylko telefonu, bo robi zadowalające zdjęcia i zajmuje nieporównywalnie mniej miejsca
- spakuj powerbank, który zawsze się przydaje
- spakuj jedną końcówkę do ładowania i zamienne kable. Do przechowywania kabli w bagażu podręcznym przyda się dedykowany im organizer, który można kupić w sieci za grosze
- zamiast papierowych, ciężkich książek czy czasopism, polecam czytnik, na którym możesz zmieścić nawet kilka tysięcy publikacji
- zrezygnuj z pakowania dużego i ciężkiego portfela. Zamiast niego zabierz cienką saszetkę na karty płatnicze i dokumenty. Zadbaj o to, by torba, w którą się spakujesz miała wewnętrzną kieszonkę lub zabierz ze sobą wygodną torebkę w formie nerki.
- zamiast notesu i długopisów, skorzystaj z notatek w telefonie
kosmetyki
- postaw na minimalistyczny make up w podróży: podkład, korektor, puder w kamieniu, róż, tusz do brwi, tusz do rzęs i pomadka ochronna powinny wystarczyć
- zabierz ze sobą kosmetyki, które pełnią kilka funkcji na raz i pamiętaj, by były w wersji mini. Szampon może być jednocześnie żelem pod prysznic.
- postaw na totalny minimalizm pielęgnacyjny. Jeden płyn do demakijażu i jeden krem z filtrem w zupełności wystarczą. Twoja cera przeżyje te kilka dni bez tych wszystkich buteleczek z serum, maseczkami etc.
- spakuj wersję mini nawilżanych chusteczek.
- spakuj składaną mini szczotkę do włosów zamiast tej pełnowymiarowej i postaw na naturalny look (zapomnij o prostownicy, „dajsonie” etc)
- pamiętaj, że na miejscu są sklepy, w których możesz kupić wszystkie kosmetyki, jakich ci zabraknie w podróży (np. duże opakowanie z odżywką do włosów).
- zabierz ze sobą leki, które przyjmujesz na stałe. Jeśli są w formie płynnej, pamiętaj, że mogą mieć maksymalnie 100 ml. Nie radzę zabierać apteczki na wszelki wypadek (ewentualnie plasterki na otarcia). Wszystkie niezbędne leki bez recepty w razie czego kupisz na miejscu.
Uff! To już wszystko. Mam nadzieję, że te rady okażą się dla ciebie pomocne i spróbujesz podróżowania tylko z bagażem podręcznym. Pamiętaj: minimalizm, planowanie i organizacja to klucz tego sukcesu. Powodzenia.
4 komentarze
Bardzo lubię takie posty 🙂 Mój patent to kupienie żelu do higieny intymnej i używanie go jako żelu do mycia wszelakiego, mydła, a czasem do szybkiej przepierki. Szampon w kostce też jest opcją. I generalnie pranie na miejscu przy dłuższym wyjeździe.
Ja od dawna praktykuję podróżowanie z jak najmniejszą ilością bagażu. Uwielbiam to takie mini wyzwanie 🙂 🙂
Ubawiła mnie parasolka 🙂 ja nie noszę jej nigdy – a pozostałe wskazówki super 🙂 jak zwykle.
Ja standardowo zabieram za dużo i potem upycham u męża który w zasadzie mógłby nerką podróżować 🙂
Parasolka była w użyciu przez dwa dni w Paryżu 🙂