PESTO Z PIECZONEJ PAPRYKI
Z okresu, kiedy byłam ogromnym niejadkiem pamiętam między innymi paprykę. Niejadkiem byłam przez całe moje dzieciństwo i część liceum. Pewne zachowania zostały mi do dzisiaj, ale jako, że jeść kocham to szukam sposobów, żeby pewne produkty oswoić. Bo tak było właśnie ze wspomnianą papryką. Wydłubywałam jej najmniejsze kawałeczki z sałatek. Do dziś nie przepadam za surową. Zjem, ale nie zachwycam się tym smakiem jakoś przesadnie.
Co innego papryka pieczona… Ten smak jest totalnie mój. Pieczona papryka staje się słodka, a jej smak bardzo odbiega od tej surowej.
Pierwsze moje spotkanie z pieczoną papryką to były te bruschetty z serem haloumi. Przepyszne!
Od tamtej pory pieczona papryka jest w stałym repertuarze mojej kuchni, a ten makaron z ekspresowym pesto to moje najnowsze odkrycie.
Idealne na szybki, sycący obiad.
PESTO Z PIECZONEJ PAPRYKI – PRZEPIS
2 czerwone papryki
pęczek natki pietruszki
75 g orzechów nerkowca bez soli
2 ząbki czosnku
3-4 łyżki oliwy
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
garść startego parmezanu
ulubiony makaron
Papryki pokrój na duże kawałki. Pozbądź się nasion. Posmaruj je delikatnie oliwą i piecz w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez 20 minut. Papryki mają być miękkie, kiedy wbijasz w nie widelec.
Z upieczonej papryki zdejmij skórkę. Zblenduj razem paprykę, natkę, orzechy, pokrojony na kawałki czosnek i oliwę na gładką pastę (ja zostawiam kawałeczki orzechów). Dopraw solą, pieprzem. Wymieszaj z ugotowanym al dente ulubionym makaronem (zostaw odrobinę wody z gotowania makaronu, jeśli pesto będzie za gęste). Posyp sporą ilością startego parmezanu.
Ja lubię ten makaron w takiej oszczędnej wersji. Tak by to pieczona papryka była głównym smakiem, który z resztą uwielbiam. Ty możesz kombinować. Jeśli jesteś mięsożercą możesz dodać kurczaka albo mięso mielone. Możesz również dodać więcej warzyw. Na przykład podsmażoną cebulkę, duszoną cukinię, marchewkę – możliwości jest wiele, a ja zachęcam do kombinowania w kuchni.
Pieczona papryka jest rewelacyjna. Twoje pesto jest genialnie pyszne w swojej prostocie.
Uratowałaś mnie tym przepisem, nie miałam pojęcia, co zrobić dzisiaj na obiad! 🙂 Dziękuję! ♥
Muszę spróbować. Dam znać jak mi wyszło. Pozdrawiam!
Mniam
Wygląda naprawdę apetycznie!
Obserwuję Cię na Insta i … zazdroszczę. U mnie praca, praca, praca a o urlopie już dawno zapomniałam. W tym zabieganym świecie grunt to cieszyć się z drobiazgów, kiedy więc tylko mamy chwilę – wybieramy się w podróże małe i mniejsze.
Zapraszam Cię do mojego offline 🙂
Pieczona papryka musi być serio smaczna, na pewno spróbuję 🙂
Muszę tego spróbować 🙂 Mam nadzieję, że będzie dobre 😀
Pesto z papryki genialne 🙂 ja zamiast orzechów dodałam pestki słonecznika bo akurat prawie zawsze je mam. Wyszło mi tego tyle, że potem jadłam już jako pastę do pieczywa i dodatek do obiadów. Dzięki serdeczne za przepis 🙂
Przepis jest na jedną porcje pesto