30 MIŁYCH RZECZY DO ZROBIENIA W LISTOPADZIE

Listopad bywa niedoceniany. Nic dziwnego, skoro dni są coraz krótsze, poranki chłodne i mgliste, a deszczowe dni potrafią zepsuć nam humor. A co jeśli damy szansę temu listopadowi i przeżyjemy go bardziej świadomie, w odpowiednim tempie, karmiąc nasze ciało, duszę i głowę? Co jeśli weźmiemy do ręki kartkę i wypiszemy na niej kilka – kilkanaście miłych rzeczy, które mogłybyśmy zrobić dla siebie w tym przedostatnim miesiącu roku?

Większość z nas, gdy za oknem wita nas taka pogoda i gdy krótkie dni sprawiają, że funkcjonujemy na resztkach energii – wybiera wygodę. Najchętniej zakopalibyśmy się wtedy pod koc, włączyli serial i zjedli coś dobrego. I to jest ok. Natura sama pokazuje nam, że pora zwolnić i się zregenerować. jednak ja będę Cie namawiać do różnych aktywności, do nauki, do wprawienia ciała w ruch, bo to właśnie dzięki nim mamy szansę zwalczyć zniechęcenie i apatię i poczuć zastrzyk energii.

Poszukajmy więc w tym listopadzie zdrowego balansu pomiędzy odpoczynkiem, a aktywnością i opuszczajmy jak najczęściej tę naszą strefę komfortu, która znajduje się pod kocykiem. Wyjdźmy na spacer, eksperymentujmy z przepisami, spotykajmy się z bliskimi, bo w listopadzie świat również może być piękny.

Ku inspiracji zostawiam Ci listę 30 miłych rzeczy do zrobienia w listopadzie. Weź z niej to, co najlepsze dla Ciebie albo stwórz swoją, szytą na Twoja miarę. Niech to będzie nawet 5 punktów.Bylebyś na myśl o nich uśmiechnęła się pod nosem i poczuła się dobrze.

1. Wywołam zdjęcia z wakacji i wkleję je do albumu

Jesienią i zimą zawsze nadchodzi mój czas na wywoływanie zdjęć. To mój rytuał. Uwielbiam odbierać je od kuriera, oglądać je, wzruszać się, uśmiechać pod nosem i je segregować. Kupuję gotowe albumy z twardymi, kartonowymi arkuszami, do których wklejam moje zdjęcia, a potem każde ręcznie podpisuję. Nie piszę tego, żeby się przechwalać, choć wiem, że ogrom niewywołanych zdjęć to często nasza prawdziwa bolączka. Ja po prostu lubię to robić. Nie wywołuję wszystkich naraz, maksymalnie 30-40 fotografii. Przecież to nie powinien być żaden wyścig, tylko przyjemna próba zachowania wspomnień na dłużej.

KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ, JAK ZABRAĆ SIĘ ZA WYWOŁYWANIE ZDJĘĆ KROK PO KROKU.

2. Zużyję moje wszystkie herbaty, zanim kupię nowe.

Słyszałaś kiedyś o czymś takim jak „projekt DENKO”? Pod tą wdzięczną nazwą kryje się tak naprawdę ważny projekt. Chodzi o to, by zużywać to, co się posiada, zanim kupi się coś nowego. Do tej pory projekt DENKO stosowałam przy kosmetykach. Kupowałam nowy krem, szampon czy balsam dopiero wtedy, gdy zobaczyłam denko tego, którego aktualnie używałam. W ten sposób oszczędzałam pieniądze, nie ulegałam pokusom w Rossmanie i nie miałam zabałaganionej łazienki pełnej przeterminowanych kosmetyków.

Pora wprowadzić ten projekt również do mojej szafki z herbatami, bo herbaty to moja słabość i stwierdziłam, że mam ich zdecydowanie za dużo. Zatem przede mną jesienne, herbaciane rytuały.

3. Obejrzę jesienny film o miłości.

Koniecznie z przełomu lat 90 i 2000! Kocham takie filmy. Ach! Jaki świat był wtedy pięknie analogowy! Jak wtedy ludzie się fantastycznie ubierali! Jak cudowne były te wszystkie wyznania miłości, te próby znalezienia się, gdy do dyspozycji były tylko listy, faksy i telefony stacjonarne. Gdybym tylko mogła się przenieść w czasie i pożyć sobie przez miesiąc w innej czasoprzestrzeni, to byłby to Nowy Jork lat 90. Chodziłabym w długim płaszczu z poduszkami na ramionach, byłabym „ufryzowana” lakierem do włosów, miałabym bogato zdobione klipsy na uszach, szurałabym kozakami w liściach gdzieś w jakiejś alejce w Central Parku, a do swojego ukochanego dzwoniłabym z budki telefonicznej. Jeśli też czujesz ten klimat, to polecam Ci moje zestawienie takich filmów, którym podzieliłam się na Instagramie:

KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ, DO JAKICH JESIENNYCH FILMÓW MOGŁABYM WRACAĆ NIEUSTANNIE.

4. Zrobię sobie citybreak w Krakowie.

Ten punkt umieszczam na tej liście świadomie, bo ja już wiem, że w listopadzie czeka mnie wycieczka do Krakowa. Postanowiłam pojechać wcześniejszym pociągiem i zrobić sobie dłuuuugi spacer po tym pięknym mieście. Może masz dla mnie jakieś rekomendacje?

5. Ugotuję jedną potrawę z wybranej książki kulinarnej.

Mam w swoich zbiorach kilkadziesiąt książek kulinarnych. Ich kolekcjonowanie i oglądanie to dla mnie prawdziwa przyjemność. Są pięknie wydane, a te zdjęcia jedzenia wywołują u mnie dosłownie ślinotok. Postanowiłam, że będę chociaż raz w tygodniu gotować jedną potrawę z którejś z tych książek. Taką, której nie znam i taką, którą sama siebie zaskoczę.

6. Zrobię 12 treningów siłowych.

Tutaj zastosuję moją złotą zasadę, dzięki której od września regularnie stawiam się na siłowni: „MNIEJ ANALIZOWANIA, WIĘCEJ ODHACZANIA”. Gdybym tylko włączyła myślenie i zaczęła zastanawiać się, czy mi się chce iść, czy też nie, to w listopadzie, gdy za oknem szaro i buro, odpowiedź byłaby oczywista. Kocyk, Netflix, spanko. Dlatego nie myślę o tym, tylko odhaczam, jak inne sprawy w kalendarzu, a po każdym takim odhaczeniu, czuję się jak mały zwycięzca.

7. Stworzę proste, jesienne dekoracje w domu.

Ale takie bez kupowania kolejnych, sezonowych pierdółek. Pójdę na spacer z sekatorem i utnę sobie kilka gałązek głogu albo dzikiej róży, które wstawię do wazonu. Albo zrobię klimatyczne lampiony ze słoików i różnokolorowych liści, jak w podstawówce 🙂

8. Zrobię własnoręcznie aromatyczny, pachnący cynamonem peeling na bazie zmielonej kawy.

Na przykład taki jak ten –> KLIK

9. Zabiorę syna na japońskie naleśniki.

10. Wystawię 10 rzeczy na Vinted.

Porządki w szafie często nas przytłaczają, a my przerażeni ilością ubrań, których chcemy się pozbyć, wolimy udawać, że ta góra tekstyliów czekająca na nowego właściciela po prostu nie istnieje. Ja stosuję metodę małych kroków. Piorę wszystko, prasuję, wieszam na taki przenośny wieszak z IKEA, a obok zawieszam metr krawiecki. Gdy tylko mam wolną chwilę wystawiam po kilka rzeczy. W ten sposób powoli, ale systematycznie pozbywam się tych ubrań, których już nie potrzebuję. 10 ubrań w skali miesiąca to wcale nie tak dużo prawda?

11. Zrobię porządek w moich notatkach.

Na moim biurku aktualnie leży kilka notesów. W każdym zapisane notatki, teksty, pomysły, powklejane zdjęcia, urywki z czasopism etc. To całe mnóstwo dobrych notatek, ale tworzą jeden, wielki chaos. Potrzebuję znaleźć na to jakiś system.

12. Będę fotografować codzienne drobiazgi, za które pod koniec miesiąca chcę być wdzięczna.

Banalne, kolorowe listki, kubek aromatycznej kawy, którą dostałam do łóżka, okładkę książki z biblioteki, selfie z mężem, wygłupy mojego nastolatka – wszystko to stanowi cudowne puzzle mojej codzienności, a ja lubię je układać w całość właśnie w formie zdjęć. Bo to na czym skupiamy naszą uwagę rośnie.

13. Spędzę cały weekend offline.

Bez telefonu, bez komputera i bez seriali w TV. Za to z dużą ilością domowych aktywności, gotowania, książek, spacerów, planszówek i spotkań. Świat się nie przestanie kręcić, jeśli choć na chwilę się wylogujemy.

14. Zaplanuję listę miejsc, które chcę odwiedzić w grudniu w Paryżu.

Przede mną mój kolejny wyjazd do ukochanego Paryża. Zaplanowałam go już na początku lata, choć wyjazd dopiero zimą. Mam zamiar usiąść przy moim stole w jadalni z filiżanką herbaty i francuską muzyką w tle i zaplanować odwiedzenie tych miejscówek, do których dotąd nie dotarłam. Moja ekscytacja sięga sufitu 🙂 I tutaj taka sugestia dla Ciebie: zbliża się Black Friday, czyli dzień ogromnych promocji w Internecie. Zamiast kupować tonę pierdółek, sprawdź ofertę różnych linii lotniczych właśnie podczas Black Friday. W zeszłym roku ze znajomymi upolowaliśmy 4 bilety w cenie 2 na Maltę.

15. Wybiorę się na zabieg mezoterapii.

To mój ukochany zabieg medycyny estetycznej, który staram się wykonywać regularnie. Polega na na wprowadzaniu w skórę substancji aktywnych (najczęściej koktajli witaminowych, nieusieciowanego kwasu hialuronowego, peptydów, aminokwasów, mikroelementów) za pomocą serii drobnych nakłuć. Jego celem jest poprawa kondycji skóry „od środka”. Niesamowicie nawilża i ujędrnia moja skórę. Uwielbiam go.

16. Stworzę jesienną playlistę na Spotify.

17. Wybiorę się do biblioteki, wypożyczę i przeczytam powieść w jesiennym klimacie.

18. Zrobię sobie sól do kąpieli wg. receptury z książki „Olejki eteryczne dla początkujących”

Może Ty też masz w domu te składniki?

Należy wymieszać ze sobą 2 łyżki oliwy z oliwek +3 krople olejku eterycznego lawendowego + 3 krople olejku eterycznego eukaliptusowego + 3 krople olejku eterycznego majerankowego + 1 szklanka soli lub soli epson i dodać do kąpieli.

Pamiętaj, by wybierać prawdziwe olejki eteryczne z dobrym składem. Ja niezmiennie polecam te od Klaudyny Hebdy.

19. Zrobię jedną domową miksturę na odporność.

Wszystkie przepisy na moje domowe mikstury wzmacniające odpornośc znajdziesz w tym artykule:

NATURALNE LEKARSTWA – MOJE DOMOWE SPOSOBY NA PRZEZIĘBIENIE

20. Odkryję nowe miejsce w moim mieście.

Czasem mam wrażenie, że znam ten Lublin, jak własną kieszeń. A potem postanawiam, że zostanę turystką we własnym mieście, wybieram się na spacer z aparatem w torbie i zawsze, ale to zawsze odkrywam nieznane mi ścieżki, knajpki, czy uliczki. Dawno tego nie robiłam.

21. Wybiorę się na kobiece warsztaty rozwojowe.

Od dawna obserwuję warszawskie Studio 225 na Instagramie. Mają genialną ofertę warsztatową i uczą kobiety czułego rozwoju osobistego i sprawczości. Nie mogę się doczekać listopadowych warsztatów, które dla siebie wybrałam.

22. Zrobię porządek w szufladzie z kosmetykami do makijażu.

To ten rodzaj porządków, który zajmuje 20 minut, a daje ogrom satysfakcji. Jakiś czas temu kupiłam w Pepco przezroczyste przegródki do szuflad, które pozwoliły mi świetnie wszystko zorganizować. Biorę do ręki mokre chusteczki lub wacik nasączony płynem do demakijażu, czyszczę z podkładu każdy kosmetyk i same pudełko, a potem układam wszystko kategoriami, wyrzucając wcześniej to, co niepotrzebne. Satysfakcja gwarantowana.

23. Zagram z moim nastolatkiem w Scrabble.

24. Zrobię sobie dzień ogródkowy.

Zaparzę sobie do termosu ziółka, a potem wezmę grabie i zgrabię wszystkie liście. Choć to ciężka praca, to niesamowicie mnie relaksuje psychicznie. A wygląd i zapach ogrodu jesienią jest niesamowity.

25. Napiszę kartkę lub list do bliskiej mi osoby.

26. Ugotuję zupę ogórkową wg. przepisu mojej babci.

Kliknij tutaj i zobacz przepis.

27. Zrobię przegląd mojej domowej apteczki.

Wyrzucę przeterminowane leki, dokupię te, których na bank będziemy potrzebować jesienią i zimą.

28. Kupię wielką dynię

A potem pokroję ją w kostkę, podzielę na porcje, włożę do woreczków strunowych i zamrożę. W ten sposób za dosłownie kilka złotych zyskam wspaniałą, zdrową bazę do zup.

29. Nauczę się nowej umiejętności w Canva

Od dłuższego czasu odkrywam możliwości Canva. Większość grafik na moim blogu, ebook, który jest prezentem za zapis do newslettera to moje projekty, które tworzę właśnie w programie Canva. Mam wrażenie, że ten program daje nieograniczone możliwości, a coś, co kiedyś było dla mnie „czarną magią” wreszcie zaczęło sprawiać mi przyjemność, a ja dobrze się bawię projektując te wszystkie grafiki. Bardzo Ci polecam Canvę.

30. Obejrzę jedno wystąpienie TEDx Talks na YouTube.

Uwielbiam TEDx i kilka razy miałam przyjemność oglądać wystąpienia prelegentów na żywo. Te krótkie prelekcje na różne tematy potrafią zmienić sposób myślenia o naszej pracy, relacjach, rozwoju, kreatywności czy rozwoju osobistym. Moim ulubionym jest wystąpienie pana Jacka Walkiewicza. Jeśli jeszcze go nie widziałaś – obejrzyj koniecznie.

To wszystko.
Mam nadzieję, że zainspirowałam Cię do stworzenia Twojej własnej listy przyjemności na listopad.

  • Wywołam zdjęcia z wakacji i wkleję je do albumu
  • Zużyję moje wszystkie herbaty, zanim kupię nowe
  • Obejrzę jesienny film o miłości
  • Zrobię sobie citybreak w Krakowie
  • Ugotuję jedną potrawę z wybranej książki kulinarnej
  • Zrobię 12 treningów siłowych
  • Stworzę proste, jesienne dekoracje w domu
  • Zrobię własnoręcznie aromatyczny, pachnący cynamonem peeling na bazie zmielonej kawy
  • Zabiorę syna na japońskie naleśniki
  • Wystawię 10 rzeczy na Vinted
  • Zrobię porządek w moich notatkach
  • Będę fotografować codzienne drobiazgi, za które pod koniec miesiąca chcę być wdzięczna
  • Spędzę cały weekend offline
  • Zaplanuję listę miejsc, które chcę odwiedzić w grudniu w Paryżu
  • Wybiorę się na zabieg mezoterapii
  • Stworzę jesienną playlistę na Spotify
  • Wybiorę się do biblioteki, wypożyczę i przeczytam powieść w jesiennym klimacie.
  • Zrobię sobie sól do kąpieli wg. receptury z książki „Olejki eteryczne dla początkujących”
  • Zrobię jedną domową miksturę na odporność
  • Odkryję nowe miejsce w moim mieście
  • Wybiorę się na kobiece warsztaty rozwojowe
  • Zrobię porządek w szufladzie z kosmetykami do makijażu
  • Zagram z moim nastolatkiem w Scrabble
  • Zrobię sobie dzień ogródkowy
  • Napiszę kartkę lub list do bliskiej mi osoby
  • Ugotuję zupę ogórkową wg. przepisu mojej babci
  • Zrobię przegląd mojej domowej apteczki
  • Kupię wielką dynię
  • Nauczę się nowej umiejętności w Canva
  • Obejrzę jedno wystąpienie TEDx Talks na YouTube

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Obserwuj mnie na Instagramie

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.