fbpx

NORWEGIA. PIERWSZA WYCIECZKA I PIERWSZE ZACHWYTY.

Autor: Basia Szmydt

Mija drugi tydzień odkąd spakowałam walizki, wzięłam dzieci „pod pachę” i wsiadłam w samolot do Oslo.

PISAŁAM O TYM TUTAJ.

Rozpakowaliśmy się, choć nie mam pojęcia na jak długo. Może na miesiąc, może na pół roku, a może stwierdzimy za jakiś czas, że tu zostajemy. 2020 nauczył mnie, żeby się do swoich planów nie przywiązywać za bardzo. A ja codziennie, przysięgam CODZIENNIE, uczę się żyć dniem dzisiejszym, grać kartami, które mam i nie martwić się nieustannie o to, co się jeszcze nie wydarzyło. To moje zamartwianie się niczego mi nie da, a to co mogę zrobić, to sprawić, by każdy kolejny dzień był dobry. Mogę po prostu dobrze wykorzystać czas, który tu mam. Więc robię, co mogę. Czasami mi to wychodzi po mistrzowsku, a czasami nie. Życie.

SPOKÓJ W NIESPOKOJNYCH CZASACH. TEGO MI TRZEBA.

Mojemu spokojowi w tych niespokojnych czasach bez wątpienia służy Norwegia. Dopiero będąc tutaj zrozumiałam jak ogromny wpływ mają na mnie media w Polsce. Jak bardzo się nakręcam tymi złymi wiadomościami i jak bardzo moje ciało reaguje na stres.

Media w Polsce już dawno przekroczyły wszelkie granice przyzwoitości. Wiedzą, że mają teraz złoty czas oglądalności. W końcu najlepiej klikają się katastrofy, tragedie i czarne scenariusze.
Nie zrozum mnie źle. Nie twierdzę, że problemy nie istnieją, że trzeba je przemilczać albo zamiatać pod dywan. Że nie powinno się mówić o rzeczach ważnych, jak chociażby strajk kobiet. Wręcz przeciwnie!
Ale to my decydujemy jak bardzo te wszystkie wiadomości na nas wpływają i ile czasu im poświęcamy.

Ja będąc tutaj ograniczyłam korzystanie z mediów. Raz na kilka dni czytam w sieci o aktualnej sytuacji w kraju i to w mi w zupełności wystarcza. Odzyskałam względny spokój. Wróciłam do pisania. Uczę moje dzieci w systemie edukacji domowej (mamy ambitny plan podejść do egzaminów w pierwszych, możliwych terminach, żeby mieć szkołę z głowy). To co teraz planuję to wycisnąć jak najwięcej z tej Norwegii. Pozwiedzać to, co mogę, choć pora roku mocno ogranicza możliwości zwiedzania, a większość atrakcji z przewodników jest zimą po prostu zamknięta. Chcę pobyć tutaj, poobserwować, być może spróbować sportu, który Norwegowie kochają, czyli nart biegówek. Chcę pokazać moim dzieciom jak najwięcej. Korzystam z możliwości, które mam aktualnie, a o tym co potem pomyślę w odpowiednim momencie 🙂

WODOSPAD GÅFOSSEN

Kilka dni temu wybraliśmy się trochę dalej niż do lasu pod domem. Nie tak bardzo daleko, bo kilkanaście minut jazdy samochodem od naszego miasteczka jest wodospad Gåfossen. Latem jest tu spokojny nurt, a z rzeki wystają wielkie, płaskie kamienie, na których opalają się liczni turyści. Teraz, gdy po ulewnych deszczach woda spływa z gór, siła tego wodospadu jest onieśmielająca.

Na moim INSTAGRAMIE prawie codziennie publikuję video z Norwegii. Między innymi dźwięk tego wodospadu. Znajdziesz je w wyróżnionej relacji na moim profilu.

Norwegia zachwyca mnie na każdym kroku, niezależnie od pogody. Ja, która dotychczas jesień i zimę spędzałam najchętniej pod kocem, z kubkiem herbaty i książką, teraz buszuję po sklepach w poszukiwaniu bielizny termicznej z wełny merino i przebieram nóżkami na myśl o kolejnej wycieczce.

Wystarczy wyjść z domu, przejechać kilka kilometrów samochodem, bym już krzyczała: „stój, zatrzymaj się, muszę zrobić zdjęcie!”. Zachwyt. Totalny zachwyt nad tą surową przyrodą, która gra tutaj pierwsze skrzypce.
Minimalizm, cisza, spokój, zapach lasu i to rześkie, chłodne powietrze.

A to zdjęcie zrobił mi mój starszy syn 🙂

W Norwegii kampery są bardzo popularne. Większość Norwegów na emeryturze właśnie tak spędza swój czas wolny – podróżując kamperem po kraju i całej Europie. Zupełnie to rozumiem. Ja kamperem podróżowałam tylko raz, ale po zachwycającej Toskanii. To było naprawdę coś!

NASZA PODRÓŻ KAMPEREM. CINQUE TERRE I JEZIORO GARDA – PRZECZYTAJ.
RZUĆ WSZYSTKO I JEDŹ KAMPEREM W ŚWIAT – PRZECZYTAJ

Niestety nawet w tak idealnym skandynawskim krajobrazie zdarzają się śmiecie. Jest ich oczywiście nieporównywalnie mniej w stosunku do na przykład naszych, polskich lasów, bo Norwegowie mają hopla na punkcie ochrony środowiska, ale jednak się zdarzają. Człowiek potrafi zepsuć wszystko :/

Kiedyś ten znak był dla mnie tylko ciekawostką. Odkąd 3 wielkie łosie przyszły pod nasz dom pojeść sobie trochę opadłych z drzewa jabłek, wiem że ten znak jest na serio, a na łosie po prostu trzeba uważać, bo jest ich tutaj naprawdę dużo. (film z łosiami również jest na moim Instagramie 🙂 )

HYTTE, NARODOWA TRADYCJA NORWEGÓW.

Norwegia to jednak nie tylko zachwycająca przyroda. To również urokliwe miasta i miasteczka pojawiające się co jakiś czas wśród lasów. Domy w Norwegii cieszą oczy. Można odnieść wrażenie, że budowane są tak, żeby pod żadnym pozorem nie zdominować krajobrazu. Brak tu wielkich bilboardów i trzeba się nieźle natrudzić, żeby dostrzec reklamę jakiegoś zakładu czy sklepu. Minimalizm w każdej formie. Umysł odpoczywa od nadmiaru bodźców. Teraz to dla mnie sytuacja idealna. Jestem ciekawa czy to się w końcu nudzi?

Te małe domki nad jeziorem to tzw. hytte. Czyli po naszemu domki letniskowe, choć Norwegowie korzystają z nich o każdej porze roku. Hytte to drugi dom, najlepiej w jakiejś totalnej dziczy, nad brzegiem morza, w górach albo po prostu nad jeziorem czy rzeką. To narodowa tradycja i część kultury Norwegów. Ponad połowa populacji Norwegów wynajmuje na wolne weekendy hytte. Spora ich część swoją hyttę ma na własność, choć to kosztowna inwestycja. Mimo, że Norwegowie przyrodę, lasy i jeziora mają na wyciągnięcie ręki, to i tak pragną zaszyć się w jeszcze spokojniejszym i bardziej dzikim miejscu. W domku, który trzeba opalać drewnem, a wodę pozyskać ze studni lub roztopionego śniegu. W domku, do którego dociera się tuż po tym jak przejedzie się na nartach biegówkach pół lasu 🙂 Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale statystyczny Norweg nie je codziennie łososia. O nie. Tutaj króluje mrożona pizza, dania z mikrofali i piątkowe tacos. Na próżno jednak szukać otyłych mieszkańców Norwegii. Większość z nich codziennie uprawia sport. Przyznam, że dla mnie, człowieka, który rzadko kiedy ma motywację do porządnego wycisku to nieco zawstydzające i motywujące 🙂

ŚWIĄTECZNE KLIMATY W JEVNAKER

Na kawę i kanelbullar, słynne cynamonowe bułeczki przyjeżdżamy do miasteczka Jevnaker, gdzie kilka dni temu ropoczął się jarmark bożonarodzeniowy. Norwegowie uwielbiają Boże Narodzenie i zaczynają przygotowania do niego już na początku listopada. Trzeba im oddać, że na tworzeniu świątecznego klimatu za pomocą dekoracji to znają się doskonale. Ozdabiają pięknie swoje domy, dbają o detale, a wnętrze każdej kawiarni wygląda jak z bożonarodzeniowego filmu.

W Jevnaker znajduje się fabryka szkła Hadeland Glassverk. Załapaliśmy się z chłopcami na pokaz robienia szklanych naczyń (proszę bardzo, kolejna lekcja w terenie 🙂 ) Szklane wyroby można tutaj kupić, oczywiście za odpowiednią cenę. 3 szklane misie polarne na krze to wydatek rzędu 20 tysięcy koron. Auć!
Wciąż zastanawiam się nad zakupem bobek robionych ręcznie w tej małej fabryce. Mamy taką tradycję w naszym domu, że co roku kupujemy minimum 2 bombki, które coś symbolizują albo z czymś nam się kojarzą.

W TYM POŚCIE MOŻESZ ZOBACZYĆ JAKIE BOMBKI MAMY JUŻ W SWOJEJ KOLEKCJI.

Jeszcze ostatnie spojrzenie na jezioro, które tego dnia spowite było mgłą. Latem byłam tu świadkiem przepięknej romantycznej sceny. Na molo czekała młoda dziewczyna, po którą na randkę łódką przypłynął chłopak i odpłynęli sobie randkować na sam środek. Awww 🙂

Ale my musimy już kończyć naszą wycieczkę na dziś. Zbliża się 16:00, za chwilę zajdzie słońce. Dzień w Norwegii jest coraz krótszy. Na północy, gdzie mam nadzieję, wybierzemy się już bardzo niedługo, słońce świeci tylko przez kilka godzin. Ale to już będzie zupełnie inna historia. Mam nadzieję, że z zorzą polarną w tle, o której marzę nieustannie.

Pamiętaj, że lasy, w których można pooddychać świeżym powietrzem, odciąć się od hałasu i zgiełku, od brzęczących w tle telewizorów i nabrać dystansu do wielu spraw masz na wyciągnięcie ręki również w Polsce <3

Jak Ci się podobają moje pierwsze, norweskie kadry?
A może byłaś już w Norwegii albo tu mieszkasz i możesz mi polecić jakieś miejsca, które mogę odwiedzić zimą?

Loading

Spodobają Ci się także:

27 komentarzy

Aga 11 listopada, 2020 - 4:45 pm

Przecudne sa te drewniane domy!

Reply
Aleksandra 11 listopada, 2020 - 4:46 pm

Cudne zdjęcia !
Mieszkam od dwóch lat w Szwecji i nie wyobrażam sobie powrotu do kraju. Kocham Polskę ale to co się ostatnio tam wyprawia ze społeczeństwem przechodzi ludzkie pojęcie ;(
Wszystkiego dobrego w nowym miejscu i społeczności 🙂

Reply
MagdaLena 11 listopada, 2020 - 5:33 pm

Przepiękne krajobrazy, cudowne lasy. Aż zapach czuję, uwielbiam zapach lasu jesienią. Żałuję, że nie mam za rogiem takiego w Łuszczowie, ale zawsze można podjechać na Pojezierze Piękna ta Norwiegia w Twoim obiektywie. Powodzenia!

Reply
Karolina 11 listopada, 2020 - 6:00 pm

Lasy i widoki piękne, ale chwilowo najbardziej chyba zazdroszczę tych klimatycznych knajpek! Do lasu na szczęście (póki co) chodzić możemy, ale kawy wypijanej w takiej klimatycznej atmosferze baaardzo mi brakuje 🙁 Oby się jeszcze jakieś uchowały po tych wszystkich zawirowaniach…
Bardzo lubię Twojego bloga a zwłaszcza takie wpisy! Więc będę z przyjemnością śledzić Waszą norweską przygodę. Skończylam właśnie serię Horsta o Wistingu, więc sprawa letnich domków nie jest mi obca, fajnie je zobaczyć na zdjęciach!

Reply
Dorota 11 listopada, 2020 - 6:02 pm

Przepiękne miejsca. Przepiękne zdjęcia. Norwegia to mój wymarzony kraj. Idealny do życia i wychowywania dzieci. Jednak nie wszystko jest tam doskonałe. Niedawno przeczytałam reportaż Macieja Czarneckiego „Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym.” Polecam wszystkim wychowującym w tym kraju dzieci. Jak to mówią by zwalczyć „wroga” trzeba go poznać wcześniej.
Powodzenia, dużo zdrowia, spokoju, wytchnienia w tym trudnym czasie. Myślę że i tym razem zagrałaś swoimi kartami po mistrzowsku.

Reply
Gosia 11 listopada, 2020 - 6:35 pm

❤❤❤❤❤ Basiu u Ciebie jak zawsze cudownie i kojąco! tak bardzo to nam wszystkim jest potrzebne w ostatnich tygodniach. Uwielbiam tu zaglądać!

Reply
Patrycja 11 listopada, 2020 - 6:36 pm

Jestem zauroczona Twoimi Norweskimi kadrami:) aż się rozmarzylam…:)

Reply
madzik 11 listopada, 2020 - 7:00 pm

Ja byłam na północy w Tromso w tym roku pierwszy raz i wróciłam zachwycona.Urzeknięta krajobrazem .Co prawda byłam latem i trafiłam na dni polarne kiedy to było widno przez 24h, ale koniecznie musze wrócić zimą. Choć jestem człekiem ciepłolubnym i nie wiem czy odnajdę sie w tym arktycznym klimacie to chce spróbowac nowych wrażen.Noi oczywiście tez marzę by zobaczyć zorzę polarnąna na żywo,a nie tylko na zdjęciach.Pozdrawiam serdecznie i śledze na bieząco IG

Reply
Adriana 11 listopada, 2020 - 7:01 pm

Basiu, jak dobrze ,że wróciłaś na bloga ! Tak bardzo brakowało mi Twoich wpisów … Czuję ,że te wszystkie zawirowania w Waszym życiu są po coś …I myślę ,że Twoja kolejna odważna decyzja zmiany miejsca zamieszkania bardzo Ci służy , mam wrażenie ,że wracasz do siebie,że znowu jesteś sobą ….

Reply
pik 11 listopada, 2020 - 7:52 pm

Okolice Oslo i Viken Fylke to wiele pięknych i ciekawych miejsc. Honefoss, Drammen, Fredrikstad….ale prawdziwa Norwegia w mojej opinii to jej pocięte fiordami poludniowe i zachodnie wybrzeże. Polecam region Sogn og Fjordane. A jak zimą uda Ci się zapuścić w rejony Alta- Kautokeino i przenocować w igloo hotelu to ręczę…nie zapomnicie tego nigdy 🙂
Obecnie mieszkam w Oslo i jeżeli budzet nie pozwala komuś na dalekie wyprawy w promieniu 2godzin jazdy od stolicy tez znajdzie wiele pięknych i niezapomnianych miejsc

Reply
Barbara D 11 listopada, 2020 - 8:30 pm

Uwielbiam a wręcz kocham te klimaty….Spędziłam w Norwegii 2 najcudowniejsze lata swojego życia❤Konkretnie okolice Overhala i urocze miasteczko Namsos-Nørd-Trondelag …Środkowa Norwegia. Polecam te okolice ale nie zimą…bo ciężko tam dojechać….Jeśli ktoś kocha spokój,ciszę i cudowną dziką przyrodę…czyste powietrze…sporty zimowe..narciarstwo….łyżwy…wycieczki górskie i wspinaczkę…to jak najbardziej z całego serca polecam❤❤❤Pani Basiu…ja również Barbara☺niech pani korzysta i czerpie garściami jak najwięcej…a zorza polarna to niesamowite przeżycie…Pozdrawiam cieplutko…święta są tam niesamowite

Reply
Iza 11 listopada, 2020 - 8:30 pm

Piękne krajobrazy, mój klimat- góry, lasy, rzeki. Spacer po lesie przynosi ukojenie, o każdej porze roku. Wszystkiego dobrego.

Reply
Kamila 11 listopada, 2020 - 8:33 pm

Mieszkałam 8lat w Norwegii nie daleko Jevnakera dokładnie w Honefoss. Polecam zwiedzić hotel Kleivstua w sundvolen w którym pracowałam jest tam mega klimatycznie a widoki po drodze na szczyt są zachwycające. Z hotelu Kleivstua można udać się na widok królewski(kongensutsikt) piękne widoki gwarantowane. W Sundvolen jest też jeszcze jedno piękne miejsce nazywa się Morkkonga to jest dopiero petarda! Tylko trzeba się uzbroić w dobre obuwie ponieważ trzeba się trochę powspinac na kawałku drogi są łańcuchy bo jest dość stromo ale dla tego co można tam zobaczyć warto polecam jak najbardziej życzę powodzenia i ostrożności jeśli chodzi o dzieci Norwegowie mają chopla na punkcie bezpieczeństwa dzieci ‍♀️. Pozdrawiam Kamila

Reply
Anna 11 listopada, 2020 - 9:36 pm

Pani wpisy są dla mnie ukojeniem ja też teraz potrzebuję spokoju nie oglądam tv bo boję się że wpadnę w depresję a czuję że niewiele mi brakuje do tego stanu. Piękne zdjęcia życzę miłego pobytu w tym cudownym miejscu.

Reply
Adam 12 listopada, 2020 - 5:17 am

Na tak nic a nic mnie to nie rusza spokój, piękno przyrody, czyste powietrze, sielska atmosfera czy fajna rodzina, którą masz.
No nie tak naprawdę to trochę zżera mnie zazdrość, bo też, bym chciał pozwiedzać Norwegię.
Nigdy tam nie byłem, ale po twoich wpisach jeszcze bardziej mnie tam ciągnie.
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia ADAM

Reply
Asia 12 listopada, 2020 - 7:46 am

Piękny wpis i piękne zdjęcia. Tęsknię za Norwegią nieustannie – miałam okazję spędzić w niej Święta Bożego Narodzenia i było cudownie, klimatycznie. Życzę Tobie i Twoim Najbliższym pięknego czasu spędzonego w Norwegii. Może skusicie się zostać tam na Święta?

Reply
Robert 12 listopada, 2020 - 8:42 am

Pięknie

Reply
Robin 12 listopada, 2020 - 10:49 am

Polecam snów hotel kirkenes

Reply
ANIA 12 listopada, 2020 - 11:38 am

Basiu, bardzo tęskniłam za Twoimi wpisami na blogu, bo dla mnie Twój blog i blog Uli pedantuli to taka właśnie odskocznia od codzienności i złych wibracji. Uwielbiam czytać Twoje stare posty, uwielbiam ten klimat, jesteś cudowna mama i żona, Tobie się tyle chce!! Jestem pod ogromnym wrażeniem, tego jak odnajdujesz się w nowych warunkach i sytuacjach. Samych pięknych chwil w nowym miejscu, bądźcie zdrowi!

Reply
Ola 12 listopada, 2020 - 12:09 pm

Mam wrażenie że to początek pięknej przygody. Bawcie sie dobrze, wypoczywajcie i badzcie po prostu rezem. Usciski mocne.

Reply
Blanca 12 listopada, 2020 - 12:44 pm

Basiu do każdego miejsca w którym jesteś i opisujesz chciałabym pojechać. Opisujesz tak od serca jak czujesz, tak naturalnie i spokojnie. Tego mi trzeba. Dziękuje.

Reply
AnnaMarianna 12 listopada, 2020 - 1:14 pm

Piękne, piękne…i Norwegia i czas, w którym do niej trafiliście. Jul i Norge – bez zadęcia, bez kiczu…
Odkąd nastał koronawirus nie mogę wyskoczyć na mój cykliczny weekend do Norwegii. Już jeden bilet przepadł. Tak to już jest, że łatwiej z północy Polski spędzić weekend w Norwegii niż np Krakowie. Wskoczyć do samolotu i po dwóch godzinach oddychać norweskim powietrzem. Marzenie…niestety nie mogę sobie pozwolić na 10 dni kwarantannę. Tak z ciekawości spytam – jak poradziliście sobie z obostrzeniami dla turystów?

Reply
Michał 12 listopada, 2020 - 1:23 pm

Dla mnie też Norwegia kojarzy sie z ciszą i spokojem. Bardzo lubię czuć przestrzeń wokół.. mam tylko takie spostrzezenie, że te lasy wcale nie pachną.. zawsze mam takie wrażenie, ze powietrze jest tak czyste, jakby było wyjałowione i nie ma w nim żadnego zapachu… pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku

Reply
Ala 13 listopada, 2020 - 8:13 am

W Norwegii mieszkam 2 lata,piekny surowy klimat i ceny tez ha,ha,ha potem przenioslam sie na wyspy Kanaryjskie na stale,bo taniej.Norwegia jest piekna,ale nie bylo mnie na nia stac i jezyk byl problem,ale do zatrzymania sie na troche,jak najbardziej

Reply
teresa 13 listopada, 2020 - 10:55 am

Norwegia ma swój urok, jak każdy inny kraj.

Reply
Magda Susfał 13 listopada, 2020 - 10:25 pm

Jak dobrze, ze wróciłaś ♥️

Reply
ToTemat 20 lipca, 2021 - 12:18 pm

Uwielbiam Norwegię, przepiękny kraj i ludzie także są sympatyczni jak się pracuje. Najpiękniejsza dla mnie jest tam zawsze przyroda i brak przetłoczenia przez turystów w większości fajnych lokalizacji. Świetna relacja z wyprawy.

Reply

Zostaw komentarz

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Ok, rozumiem